Nikkormat FT, w stanie wizualnym jak na real foto. Sprawny. KONIEC OPISU SPRZEDAWANEGO EGZEMPLARZA
poniżej cytat za stroną: http://www.zych.republika.pl/lustrz.html* Dane techniczne:* Zakres czasów migawki: 1-1/1000 sek. + B ( mechaniczne )* Tryby ekspozycji: Całkowicie manualna, brak automatyki* Synchronizacja X: 1/125 sek* Zasilanie: 2 baterie SR-44MOJA OPINIA: Ten aparat to prawdziwe "cudo". Całkowicie mechaniczny, za wyjątkiem światłomierza. Wszystkie Nikkormaty są bardzo solidne ( całkowicie metalowe ), doskonale jak na swoje czasy wyposażone, bardzo ciężkie i w porównaniu do FM, FE, FA itp. bardzo duże. FT2 posiada nietypowo rozwiązany pierścień ustawiania czasów, który znajduje się ... wokół bagnetu. Na tym pierścieniu znajduje się również dość niewygodny w użyciu suwak zmiany czułości filmu. Aparat ten pochodzi z okresu "przed rokiem 1977", czyli z okresu w którym obiektyw i światłomierz aparatu były sprzęgane ze sobą za pomocą bolca na korpusie i widełek na obiektywie. Cała czynność zakładania obiektywu na wygląda następująco:* ustawiamy pierścień przysłon na obiektywie na f5.6,* trafiamy bolcem między widełki,* zakładamy obiektyw na korpus,* kręcimy pierścieniem przysłon do końca w prawo i lewo aż usłyszymy "klik-klik".Po wykonaniu tych czynności światłomierz w korpusie "wie" z jakim obiektywem ma do czynienia. Możemy teraz sprawdzić czy obiektyw jest prawidłowo założony porównując maksymalny otwór obiektywu z liczbą wskazywaną przez czerwoną kropkę na skali znajdującej się w dolnej części pierścienia czasów. Brzmi to wszystko bardzo skomplikowanie, ale to tylko kwestia wprawy. Górna pokrywa aparatu jest dość pusta ( brak kółka czasów ), posiada za to okienko światłomierza ze wskazówką, co może być przydatne przy robieniu zdjęć ze statywu. Obok licznika klatek, dźwigni naciągu i przewijania filmu na pokrywie znajduje się przycisk podglądu głębi ostrości. Przy bagnecie znajduje się suwak podnoszenia lustra ( w przypadku egzemplarza, który posiadałem bardzo ciężko chodzący :-( ), przydatnego głównie w makrofotografii. Aparat sprawia wrażenie niesamowitej wręcz "pancerności". *uwaga to jest cytat ze strony http://www.zych.republika.pl/lustrz.html i NIE DOTYCZY wystawionego na TEJ aukcji egzemplarza) Mój Nikkormat był strasznie poobijany ( podejrzewam, że ktoś wbijał nim gwoździe lub śledzie na polu namiotowym ) i niestety po dwóch dniach zwróciłem go sprzedawcy z powodu wadliwie działającego światłomierza, oraz przebijania światła przez wygięte blaszki migawki. Awarie światłomierza to podobno dość częsta przypadłość tych aparatów. W moim przypadku podczas kręcenia pierścieniem czasów wskazówka światłomierza w wizjerze "wariowała", co prawdopodobnie było spowodowane wytarciem się rezystora znajdującego się na obwodzie owego pierścienia. Kilka tygodni później, na giełdzie w "Stodole" oglądałem identycznego Nikkormata, który rezystor miał OK, ale z kolei w wizjerze tarcza z czasami pokazywała zupełnie nie to co powinna. Podejrzewam, że znalezienie całkowicie sprawnego egzemplarza bez żadnych wad, a w dodatku taniego może być dość trudne. Każdemu natomiast mogę polecić wypróbowanie mechanizmu naciągu filmu w Nikkormatach. Miękkość i precyzja z jaką ten element "chodzi" jest niedostępna chyba w żadnym innym aparacie ( nawet w Leice - próbowałem )NIKKORMAT FT I ELW roku 1965 Nikon wprowadza do sprzedaży dwa modele przeznaczone dla fotografa amatora.Są to cenione za solidność i niezawodność modele Nikkormat FS i Nikkormat FT. Do tej produkowanej do 1977 roku serii zalicza się też Nikkormat EL z roku 1972 - pierwszy korpus Nikona z migawką sterowaną elektronicznie.