Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

NIE OGARNIAM okazja, wysyłka 0 zł

03-06-2012, 21:26
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 24.50 zł     
Użytkownik Ajaks391
numer aukcji: 2289858465
Miejscowość Szczecinek
Wyświetleń: 11   
Koniec: 19-05-2012 17:16:23

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Okładka: miękka
Rok wydania (xxxx): 2011
Język: polski
Forma: poradnik
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

1.
PRZED ZAKUPEM
Do większości publikacji
oferuję darmowy fragment
książki.

2.
Zakup potwierdź mailem
wpisując swój nick z Allegro.

3.
W odpowiedzi otrzymasz dane
do dokonania płatności
(nr konta i tytuł przelewu)

4.
Po zaksięgowaniu wpłaty
wysyłam kupującemu pełną
wersję elektroniczną
książki - gratis!!!

5.
Informuję o terminie wysłania
książki drukowanej.

6.
Po otrzymaniu przesyłki
kupujący wystawia komentarz,
co jest dla mnie informacją,
że przesyłka dotarła zgodnie
z umową.

7.
Komentarz wystawiam
jako druga.

8.
Jeżeli przesyłka nie dotrze
w ciągu 10 dni
od otrzymania maila
potwierdzającego, proszę
o kontakt celem wyjaśnienia
sytuacji.

 

Przesyłki wysyłane są
priorytetem
(Poczta Polska)
Koszt przesyłki - 0 zł



- Płacę z Allegro

- Przedpłata na konto

e-mail
[zasłonięte]@gmail.com

telefon
664-[zasłonięte]-763

NIE OGARNIAM okazja, wysyłka 0 zł

 

 






"Nie ogarniam"
 Agnieszka Kuna-Broniowska


Wydawca: "Złote Myśli"
ISBN:
[zasłonięte]978-8301-172-0
ilość stron:
116
wydanie I, rok 2011
Książka drukowana - nowa
okładka: miękka
cena rynkowa: 32,90
cena promocyjna: 24,50 zł
przesyłka:
0 zł





S
pis treści:

  • Słowo wstępu
  • JESTEM, JAKI JESTEM — i po co miałbym się zmieniać?
  • Mała diagnoza
  • Jak zapewnić sobie stres
  • Spontaniczność w praktyce
  • 5 powodów, dla których nie chcesz być osobą dobrze zorganizowaną
  • Wkraczamy do akcji
  • 3 filary
  • Filar I — Wiedza
  • Filar II — Motywacja
  • Filar III — energia
  • Pułapki
  • Przecież chciałem dobrze…, czyli jak nie wyciągać złych wniosków z dobrych rad
  • Minął miesiąc — co się zmieniło?



    Czy w ogóle można pogodzić spontaniczność z jakąkolwiek organizacją?

    Być może uważasz się za osobę spontaniczną i tak na prawdę nie ma w tym nic złego. Ale
    prawdopodobnie czujesz także, że czasem po prostu „nie ogarniasz”. Na szczęście możesz być zarówno człowiekiem spontanicznym, jak i mieć uporządkowane życie!


    Osoba spontaniczna, zwłaszcza po obejrzeniu filmu Dziennik Bridget Jones,
    z reguły kojarzy Nie ogarniam się pozytywnie. Nieoczekiwane pomysły, ruch, życie chwilą… Sama radość! Ale czy spontaniczność oznacza bałagan? Wręcz przeciwnie, to właśnie zaniedbane sprawy uniemożliwiają pełne cieszenie się życiem, przypominając o sobie w najmniej odpowiedniej chwili. Z czasem odkrywamy, że aby móc beztrosko zrealizować własne zachcianki czy cudze
    atrakcyjne propozycje — trzeba zwykłym, codziennym sprawom jako taki bieg, raz na jakiś czas, nadać; w przeciwnym wypadku będą one zawsze „pilne i ważne”, bo właśnie niezałatwione.

    Wreszcie powstała książka o organizacji czasu dla zwykłych ludzi!

    Przeglądając liczne poradniki traktujące o organizacji czasu, można odnieść wrażenie, iż zwykle skierowane są one do osób na kierowniczych stanowiskach, które mogą sobie pozwolić na rozporządzanie czasem i pracą nie tylko własną, ale i podwładnych. Zlecanie zadań, ustalanie
    priorytetów, zamykanie się na godzinę w gabinecie to często powtarzające się rady, niewątpliwie skuteczne, jednak mogą je zastosować tylko pracownicy od pewnego szczebla hierarchii wzwyż. Ponadto, poradniki owe zakładają duże zdyscyplinowanie, motywację i orientację na sukces czytelnika. Ale… czy przysłowiowy „zwykły człowiek” nie zasługuje również na odrobinę zrozumienia i uwagi?

    To właśnie z myślą o takich osobach — zmęczonych, zabieganych, a może nawet zniechęconych
    własną niemocą, powstała niniejsza książka. Jest ona przeznaczona dla wszystkich, którzy po
    prostu chcieliby zmniejszyć stres i napięcie poprzez wprowadzenie odrobiny porządku w
    codzienny pośpiech.

    Podróżnik – przykład na to, dlaczego warto być osobą dobrze zorganizowaną

    Chcemy być osobami spontanicznymi i szukającymi przygody, bo jest to po prostu ciekawe.
    Osoby dobrze zorganizowane wydają nam się nudne. Gdy pomyślimy sobie o interesującej osobie,
    do głowy może nam przyjść... podróżnik:

    Chętnie poczytamy czy posłuchamy o przygodach, ciekawych znajomościach, trudnych decyzjach,
    niespodziewanych okolicznościach, nagłej zmianie biegu spraw. Ale przecież cały czas zdajemy
    sobie sprawę, jak bardzo ta osoba musiała się do swoich przygód przygotować — nie wybrała przecież celu podróży z zamkniętymi oczami, stukając palcem w mapę. Gdyby nie opracowała
    mniej więcej trasy ani nie nauczyła się mówić „dzień dobry” i „dziękuję” w danym języku, spędziłaby czas na rozpaczliwym poszukiwaniu dworca i informacji turystycznej, a najciekawsze zdjęcia musiałaby sobie ściągnąć z internetu.

    Aby chwycić okazję, po prostu trzeba być na nią gotowym!

    Czy masz w sobie coś z Bożeny?

    Będąc ludźmi zestresowanymi, sfrustrowanymi wręcz ciągłym
    brakiem czasu i własną niemożnością ogarnięcia go, słusznie Nie ogarniamczynimy, poszukując winnych tej sytuacji. Lista jest długa: odpowiedzialnością obarczyć można nierealistyczne wymagania w firmie, komunikację miejską, korki, dziwne i wciąż zmieniające się godziny pracy urzędów, rozładowaną baterię w telefonie, deszcz i inne detale, które wspólnie decydują o tym, że choć mieliśmy poważny zamiar i szczere intencje stawienia się o godzinie 9:05 na posterunku, zwarci i gotowi, zjawiamy się tam właśnie roztargnieni, niegotowi, lub też nie zjawiamy się wcale. Poznajmy Bożenę — być może okaże się ona osobą poniekąd znajomą…

    Bożena wstała dziś rano w dobrym humorze, ciesząc się kąpielą i poranną kawą. Na dworze świeci słońce, na stole pachną bułeczki z miodem… Nie ma to jak dobrze zacząć dzień! I dopiero kiedy okazuje się, że ostatniej parze rajstop poszło oczko — idylla pryska. Bez rajstop nakładanie przygotowanej uprzednio spódnicy nie ma sensu, toteż Bożena wyciąga szybko z szafy zmięte spodnie, prasując je niedokładnie i w pośpiechu. Nie zdążywszy (znowu) na autobus, wpada do biura lekko spóźniona, czego zresztą nikt zdaje się nie zauważać. Tyle że między ogarnianiem zmierzwionych włosów a układaniem papierów na biurku nie ma już mowy o tradycyjnej porannej herbatce. Próbując zabrać się do czegoś, Bożena otwiera skrzynkę mailową, czyta nowe wiadomości, zaznaczając pracowicie te, na które trzeba odpowiedzieć, te, na które nie i tak dalej…

    W tak zwanym międzyczasie pojawia się szefowa z prośbą o dokument. Pismo oczywiście wczoraj jeszcze leżało przygotowane „gdzieś na wierzchu”, ale najwyraźniej przegrało z odwiecznym prawem „ostatni będą pierwszymi” i Bożena spędza przedpołudnie zanurzona do połowy w szafie, odkrywając przy okazji szereg innych dokumentów, które kiedyś były pilne albo które dawno „zaginęły”, zanim w końcu natrafia na ów aktualnie poszukiwany. Na popołudnie przewidziała bardziej kreatywne zajęcie; jednak po przerwie obiadowej, senna z przejedzenia, nie za bardzo może złapać twórczą wenę do pracy nad powierzonym jej projektem. Godziny gładko mijają w wiernym towarzystwie internetu. Przed wyjściem Bożena sporządza jednakże listę spraw do załatwienia na jutro… i mierzy ponurym wzrokiem listę zadań na dzisiaj, w większości niewykonanych. Wraca do domu z nieprzyjemnym uczuciem mało produktywnie spędzonego dnia.

Humoru nie poprawia jej świadomość, że w lodówce nie ma właściwie nic do jedzenia. A na pewno nic, co dałoby się szybko przygotować i zaspokoić narastający głód. Po przyjściu do domu z niechętnym westchnieniem obraca w rękach pomięty kwit awizo, odkrywając, że dziś jest ostatni dzień odbioru przesyłki. Biegnie na pocztę, pełną o tej porze, i spędza w kolejce 3 kwadranse, żałując, że nie zabrała ze sobą chociażby gazety. Po powrocie do domu ogląda serial, pożerając łapczywie jajecznicę. Zwinięta w kłębek usypia na kanapie, rzuciwszy ubrania w kąt. Jutro będzie nowy dzień… Ale czy lepszy?

Zobacz, czego konkretnie dowiesz się z tej publikacji:

  • JESTEM, JAKI JESTEM — i po co miałbym się zmieniać?
  • 5 powodów, dla których nie chcesz być osobą dobrze zorganizowaną.
  • 3 filary, na których powinniśmy stabilnie oprzeć nową organizację czasu, a tym samym własny spokój wewnętrzny.
  • Zmieniamy własne podejście do planowania — określamy swoje cele.
  • Ustalamy priorytety.
  • Dla tych, co pracują w domu.
  • 2 kluczowe godziny w ciągu dnia oraz zasada 80/20.
  • Jak wykorzystać deadliny na swoją korzyść?
  • Jak zacząć, gdyż zadanie budzi w nas trudną do zwalczenia odrazę lub jest zbyt duże jak na nasze siły.
  • Jak wykształcić pozytywne nawyki?
  • Rytuały mobilizujące.
  • PUŁAPKI – przecież chciałem dobrze… czyli jak nie wyciągać złych wniosków z dobrych rad.

 

BONUS !!!
Po dokonaniu wpłaty otrzymasz
gratisowo pełną wersję elektroniczną.