Zdrowie, samopoczucie i jakość naszego snu zależą w dużym stopniu od wilgotności powietrza w pomieszczeniach, w których spędzamy większość czasu.
Zalecany jej poziom wynosi od 45 do 55%.
Niestety, systemy grzewcze we wnętrzach ze szczelnymi oknami obniżają go nawet do 20%.
Najmniej groźne konsekwencje przebywania w takich warunkach to zwiększona podatność na infekcje górnych dróg oddechowych, ustawiczne drapanie w gardle i swędzenie oczu.
Trzeba podkreślić, że suche powietrze ma jeszcze bardziej niekorzystny wpływ na niemowlęta i małe dzieci.
Jeśli nasze mieszkanie przypomina pustynię, nie dziwmy się też, że pękają drewniane meble, a na wykładzinach oraz ubraniach gromadzą się ładunki elektrostatyczne.
Jeśli kierujemy się troską o najbliższych, innowacyjnym, skutecznym i higienicznym rozwiązaniem okaże się zastosowanie nawilżacza powietrza.
Nawilżacz używa technologii fal ultradźwiękowych. Zmienia czystą wodę w chłodną i orzeźwiającą parę, nie wymaga dodatkowych składników chemicznych i grzałki elektrycznej.
Przy wytwarzaniu pary wodnej powstają również bardzo duże ilości anionów (jonów ujemnych), które są bardzo pomocne przy wytrącaniu pyłków, kurzu i innych zanieczyszczeń powietrza gromadzących się w pomieszczeniu.
Urządzenie o niewielkim zużyciu energii elektrycznej nie wytwarzające ciepła.