"...Jedną z form nauczania i utwierdzania wiary były cuda. Jezus dokonywał ich, ponieważ współczuł cierpiącym i potrzebującym. Leczył choroby (Mk 1,41; Łk 4,38:5,13), wyrzucał z ich ciał demony (Mk 9,25; Łk 4,41) i w cudowny sposób karmił głodnych (Mk 8,1-9); odczuwał bowiem głębokie współczucie, kiedy słyszał ich wołanie i prośby. Jego potężne dzieła były aktami miłosierdzia i miłości, a także pomocą dla nieszczęśliwych. Jezus dokonywał także cudów świadczących o tym, że w Jego Osobie Królestwo Boże wkracza w historię (Mt 12,13; J 2,11; J 3,2): Takiego pierwszego cudu dokonał Jezus w Kanie Galilejskiej; i objawił chwałę swoją, i uwierzyli weń uczniowie jego (J 2,11 BW); Ten przyszedł do Jezusa w nocy i rzekł mu: Mistrzu! Wiemy, że przyszedłeś od Boga jako nauczyciel; nikt bowiem takich cudów czynić by nie mógł, jakie Ty czynisz, jeśliby Bóg z nim nie był (J 3,2 BW). Należy więc stwierdzić, że cuda Jezusa stanowiły integralną część Jego przesłania, służby oraz nauczania..."."...Na zakończenie należy także spojrzeć na nauczanie Jezusa z perspektywy słuchacza i ucznia. Uczniowie stają się nie tylko uczniami, ale także świadkami. Modlitwa arcykapłańska Jezusa (J 17,1-26) ukazuje zamiar pedagogiczny w stosunku do uczniów - ich świadectwo ma być w świecie fundamentem autentycznej wiary Kościoła. Wydadzą was do synagog i do więzień (...). Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa (Łk 21,12.13). Uczniowie jednak mają być kimś więcej niż tylko słuchaczami Jego słów i obserwatorami Jego działań czy nawet Jego powiernikami. Mają oni realnie przedłużyć Jego świadectwo o Ojcu, stając się Jego świadkami...", "...Istotne jest to, że dzięki swojemu Mistrzowi uczniowie poznali tajemnicę Królestwa Bożego, czyli sens zbawczego działania Boga w świecie (Łk 8,10). W tym sensie słuchacze i uczniowie stają się świadkami Świadczącego Ewangelię. Z teologicznego ujęcia ewangelii wg Mateusza i Łukasza wynika, że dawanie świadectwa nie odnosi się tylko do bezpośrednich, historycznych uczniów Jezusa, ale również do wszystkich chrześcijan, do wspólnot pierwotnego Kościoła i do całych narodów. Ujmując proces pedagogiczny Jezusa z perspektywy ucznia, można przedstawić go następująco: uczeń zaintrygowany (widz), uczeń zainteresowany (słuchacz), uczeń powołany - przyłączony (student), uczeń zaangażowany (świadczący i wydający świadectwo)...".W ten sposób można zrekonstruować metodę pedagogiczną Jezusa. Ujęta zarówno ze strony Mistrza, jak i ze strony ucznia, staje się uniwersalnym sposobem wychowania, prowadzącym do formacji umysłów otwartych, zaangażowanych i pełnych ludzkiej dojrzałości. Dojrzałość ludzka zaś winna wieść do dojrzałości chrześcijańskiej, aby nie wstydzić się (...) świadectwa Pana (2 Tm 1,8). Z tego powodu przypominam ci, abyś rozniecił na nowo dar łaski Bożej, którego udzieliłem ci przez włożenie rąk moich. Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i powściągliwości. Nie wstydź się więc świadectwa o Panu naszym, ani mnie, więźnia jego, ale cierp wespół ze mną dla ewangelii, wsparty mocą Boga, który nas wybawił i powołał powołaniem świętym, nie na podstawie uczynków naszych, lecz według postanowienia swojego i łaski, danej nam w Chrystusie Jezusie przed dawnymi wiekami (2 Tm 1,6-9 BW).Dlatego drogi Czytelniku mam nadzieję, że ten wstęp przekazuje Tobie więcej światła jak doskonały jest nasz największy Nauczyciel Jezus Chrystus i dlaczego książka "Nauki Jezusa" jest warta studiowania ku naszemu uświęceniu i zbawieniu.Czyta: Andrzej Wardziński.