NA LEGIONOWYM SZLAKU…,
redakcja informatora Tadeusz Skoczek, autor tekstu informatora Stanisław Kobiela, wyd. Stowarzyszenie Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej & Muzeum Niepodległości w Warszawie,
Bochnia – Warszawa 2015, format 23 cm x 20 cm, oprawa miękka, papier kreda,
ss. 156 + ok. 200 fot.
Stan idealny!
Szczegóły – patrz załączone skany!
UWAGA! Książka niedostępna w księgarniach!!!
Znakomicie opracowany i bogato ilustrowany katalog – informator towarzyszący wystawie „Bochniacy na legionowym szlaku…”, prezentowanej w Bochni i Warszawie.
„Wystawa «Bochniacy na legionowym szlaku» to próba pokazania wielkiego udziału mieszkańców Bochni i Ziemi Bocheńskiej w legionach polskich Józefa Piłsudskiego, których celem było odzyskanie niepodległości Polski. Bochnia uroczyście obchodzi święto 11 Listopada. Składamy wówczas kwiaty pod Pomnikiem Czynu Legionowego, na którym wymieniono wiele nazwisk naszych rodaków poległych w latach 1914–1920 w tym wielu legionistów. Znamy więc nazwiska ale nie znamy miejsc i okoliczności w jakich walczyli, umierali i gdzie zdobywali najwyższe odznaczenia na polach bitew.
Wystawa uzupełnia naszą wiedzę na ten temat. Pokazuje, że do legionów szli także – często nawet bez zgody rodziców – kilkunastoletni uczniowie bocheńskiego gimnazjum – jak np.: LEOPOLD OKULICKI, ADAM JAKLIŃSKI, JULIAN SMAJDA, że w legionowych szeregach walczyli ci bochniacy, którzy mieli przed sobą wspaniałą karierę naukową, jak np. dr ROMAN GRODECKI, literacką jak JERZY ŻUŁAWSKI czy EDMUND BIEDER, albo adwokacką jak dr STANISŁAW KLIMECKI, jak również wyrobnicy, ślusarze, murarze, górnicy i rolnicy. Pozwala poznać kim byli ci, którzy w tych latach wielkiej próby nie wahali się iść do legionów i przelewać krew z Ojczyznę, jakimi cechami charakteru i umiłowaniem Ojczyzny się odznaczali, w których kampaniach brali udział, gdzie i w jakich okolicznościach ginęli lub jakich bohaterskich czynów dokonali. Najwyższe odznaczenia bojowe nie były przyznawane po znajomości, ale za odwagę okazaną na polu walki, a niejednokrotnie nasi rodacy liczący wówczas 16 czy 18 lat otrzymywali je czasem dwukrotnie a czasem czterokrotnie. Nazwiskami niektórych legionowych żołnierzy nazwane są nasze ulice i place (CZUMY, JAKUBOWSKIEGO, OKULICKIEGO, TURKOWSKIEGO). Powinniśmy być z naszych legionistów, których liczba może wynosić ok. 500 dumni!”
|