Jerzy Szaniawski
Akcja dramatu rozgrywa się gdzieś na prowincji, w bliżej nieokreślonym miejscu. Tytułowy most znajdujący się niedaleko domu, który kiedyś był zajazdem, stał się przyczyną rodzinnej tragedii. Kiedy go wybudowano, stary przewoźnik nie tylko stracił pracę, ale również żonę, która odeszła do innego, bogatszego. I choć od tego czasu minęło dwadzieścia lat, urażona ambicja Ojca nie pozwala mu się pogodzić z tym, co go spotkało, i z sentymentem rozpamiętuje, jak to dawniej bywało. Któregoś dnia, ku uciesze przewoźnika, most zostaje zerwany. Stary zachęcony przez przyszłą synową postanawia popłynąć rzeką na pocztę z projektem syna architekta na międzynarodowy konkurs. Chce udowodnić wszystkim, że choć mostu nie ma, i tak sobie poradzi, bo - jak mówi - "nie było dawniej mostu i ludzie dawali sobie radę"*. Gdy po kilku godzinach, utrudzony, aczkolwiek zadowolony, nareszcie pojawia się w domu, do którego po wypadku z mostem, śmiertelnym wrogiem, zaczyna powracać dawny spokój i szczęście - w jego pobliżu już czatują stróże prawa... Puenta: "Kiedy odwiedza nas szczęście, prawie nigdy nie jest ubrane tak, jak myślelibyśmy je spotkać" (André Amiel-Lapeyre).
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest też możliwość wysłania przesyłki Inpostem do miejscowości które owa instytucja obsługuje (http://www.inpost.pl/fileadmin/pdf/Miasta_obslugiwane.pdf ). Szczegóły na stronie o mnie.
