"Granda" to radykalny zwrot w karierze Moniki Brodki. Bogatsza o życiowe doświadczenia, pewna siebie i gotowa na artystyczne eksperymenty, artystka wraca z bezkompromisowym materiałem, z którym utożsamia się od początku do końca. Po nagraniu dwóch, bardzo dobrze przyjętych płyt - debiutanckiego "Albumu", który ukazał się zaraz po jej wygranej w "Idolu" i, dwa lata później, "Moich piosenek" - Monika Brodka zrobiła sobie przerwę od pracy w studio. Postanowiła zastanowić się, o czym naprawdę chce śpiewać, jaki jest jej muzyczny charakter. Poszukiwania zajęły jej cztery lata. Ich rezultatem stała się "Granda".
"Granda" to muzyczny eklektyzm. To album, który trudno zaszufladkować i na tym, między innymi, polega jego siła. Podszyta brudną, rockową energią symfonia dźwięków oraz słów. Słów niebanalnych. W ich pisaniu Monice pomagał Radek Łukasiewicz z Pustek i Jacek Szymkiewicz z Pogodno. Teksty ujmują absurdalnym humorem, oddają hołd poezji Białoszewskiego i mrugają do przeróżnych konwencji. Podobne "oko" puszcza wokal Moniki.
Brodka bawi się własnym głosem, pozwala mu płynąć w nowych kierunkach. Uprawia wokalną ekwilibrystykę. Czasem brzmi jak rozchichotana mała dziewczynka, czasem jak zmysłowa kobieta. Kiedy indziej krzyczy i świadomie wybiera śpiewanie nieczysto, ale z charakterem. Jej wokal przechodzi przez wszystkie rejestry, także emocjonalne. Monika Brodka zabiera nas w podróż dookoła swojego muzycznego świata, przez który prowadzi nas jak szalony Fileas Fogg.
Słychać trombitę, dudy, mandolinę, skrzypce. Przy powstawaniu płyty uczestniczył ojciec Moniki, żywiecki folklorysta i multiinstrumentalista. Dzięki temu powstała piorunująca mieszanka góralskich guseł z klubową energią. Obrządek taneczny, jakiego na polskich parkietach jeszcze nie było.
Muzykę odpowiednio uzupełnia oprawa graficzna płyty. Jej autorem jest znany warszawski rysownik, Bartek Arobal.
UTWORY:
1. Szysza
2. Granda
3. Krzyżówka dnia
4. Sauté
5. Hejnał
6. W pięciu smakach
7. Bez tytułu
8. K.O.
9. Syberia
10. Kropki kreski
11. Excipit