Chcąc, nie chcąc (bardziej nie chcąc) muszę zaproponować przekazanie V-ki w dobre ręce. Za drobną opłatą manipulacyjną. Autko kupiłem w stanie marnym. Brak progów zewnętrznych, silnik był w miarę. Miał służyć jako transporter do przyczepy kempingowej, ale okazało się, że nie jest to kluczowy wydatek przy dwójce dzieci. Na wiosnę silnik zaczął kochać ptaki i ćwierkać jak one. Wiadomo było co to znaczy - uszczelka pod głowicą. Gdyby nie to, że fura miała zrobione całe blachy moment wcześniej, to bym go zezłomował. Postanowiłem zainwestować i dać mu drugie życie. Efektem tego w 2014 roku dostał: - nowe progi - nowe nadkola - bardzo dokładne i pedantyczne zabezpieczenie wewnętrzne progów - tam nie miało się już nic dziać Oczywiście teraz pora na silnik. Skoro uszczelki, to najlepiej silnik wyjąć. Skoro wyjęty to wygodny dostęp - drugi raz nie będę się z tym babrał. Lepiej zrobić raz a dobrze, niż się co chwila bawić. - nowy komplet uszczelek - dekle, głowice, uszczelniacze zaworowe, simeringi wału korbowego (oba) - splanowane, wyczyszczone głowice - wymyty, wypucowany cały układ dolotowy - nowy alternator - zregenerowany rozrusznik - nowy bendiks rozrusznika - nowe świece BOSCH - nowa pompa wody - nowy termostat - nowe kable zapłonowe NGK - nowe kompletne sprzęgło - tarcza, docisk, wysprzęglik - nowe przeguby zewnętrzne - nowe łożysko podpory półosi - nowe łożysko napinacza paska wielorowkowego - wymienione ślizgi łańcucha na idealne - wymieniona pompa wspomagania - nowy akumulator - nowy zawór bocznikowy - oczywiście nowe śruby głowic i koła pasowego - nowe przednie zawieszenie - nowe sprężyny tył - nowe amortyzatory tył - profesjonalnie zregenerowana sprężarka klimy - nabita klima - wszystkie filtry i płyny (hamulcowy też) nowe - nowe opony letnie + felgi alu 16" - dołożone czujniki parkowania tył - dołożona blokada skrzyni bearlock Auto zrobiło po tym remoncie jakieś 3000km. Nic nie odpadło Na wyposażeniu jest podgrzewana przednia szyba (sprawna), elektryczne szyby przód, działająca klima manualna, radio FORD 6000CD. Jeszcze parę tam drobiazgów - jest szuflada pod fotelem też. Mondziak nigdy nie widział LPG. Mógłbym napisać, że ktoś płakał jak sprzedawał, ale łezkę żalu to chyba ja uronię. Mnóstwo roboty i serca w niego władowałem. Nie oszczędzałem na remoncie, więc niewiele tam jeszcze pozostało rzeczy, które można wymienić.
Na pewno można znaleźć egzemplarz, który będzie bardziej wypucowany, z błyszczącym lakierem i sprzedawca zapewni, że Niemiec do granicy gonił. Za tym na pewno nie gonił, ale tak zadbanego technicznie V6 raczej ciężko będzie znaleźć.
Auto stoi, jeździ, można się nim śmiało przejechać i zobaczyć jak śmiga silnik V6 w idealnym stanie Letnie koła są nowe, zimowe gorzej - dwie nowe + dwie pamiętające lepsze czasy (ale jeszcze do jazdy). Oba zestawy na felgach alu 16". VIN: WF0NXXGBBNXC70886 Auto z 1999, ciemny granat, kombi. Dla zainteresowanych bardziej mam trochę pamiątkowych zdjęć z remontu, więc widać ile było przy nim robione. Cena do negocjacji jak wszystko na tym świecie.
