Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Model żaglowca Wasa + tabliczka z dedykacją

07-07-2015, 11:31
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 139 zł     
Użytkownik bicycleman
numer aukcji: 5478317452
Miejscowość Józefosław
Wyświetleń: 6   
Koniec: 07-07-2015 11:23:15
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Dane modelu:

długość kadłuba: 250 mm, z bukszprytem 270 mm
szerokość kadłuba: 70 mm
wysokość od podstawy do końca masztu: 280mm



HISTORIA:
dane: wikipedia

Podczas wycieczki do Sztokholmu warto poświęcić pół
dnia na odwiedzenie jednej z największych osobliwości współczesnego
świata. Jest to muzeum jednego eksponatu - drewnianego okrętu, który
przeleżał na dnie bałtyckiej zatoki ponad 300 lat.

Okręt nosił dumną nazwę rodu szwedzkich królów: "Wasa".
Jego parametry były jak na owe czasy imponujące. Miał wraz z bukszprytem
69 m długości i blisko 12 m szerokości. Wysokość kadłuba na rufie wynosiła
19,3 m. Top najwyższego masztu (grotmasztu) wznosił się prawie 30 m ponad
górnym pokładem. Łączna powierzchnia wszystkich dziesięciu żagli
przekraczała 1275 m2. Kadłub wykonano ze szlachetnego czarnego dębu. Na
dwóch pokładach zainstalowano 64 działa. Nie oszczędzano na ozdobach - "Wasa";
miał być chlubą królewskiej szwedzkiej floty.

Galeon "Wasa" budowano przez 3 lata. W końcu, latem
1628 r. zwodowano go i wyposażono we wszystkie niezbędne rzeczy, w tym w
kamienny balast, poprawiający stateczność. 10 sierpnia okręt oddał cumy i
wyruszył w pierwszy i równocześnie ostatni rejs. Wiatr był niezbyt silny,
choć porywisty. Po przepłynięciu zaledwie 1300 m, "Wasa" pochylił się
nagle na lewą burtę. Woda wdarła się do wnętrza. Okręt spokojnie pogrążył
się w odmętach, zabierając na dno cały ładunek i około 50 marynarzy. Mimo
wielu prób, podejmowanych w pierwszych latach po katastrofie, nie udało
się wydobyć go na powierzchnię. Uratowano jedynie większość cennych dział.
Potem o wraku zapomniano.

"Wasa" przeleżał na dnie 333 lata w stanie niemal
nienaruszonym. Miejsce jego spoczynku odkrył w 1956 r. Anders Franzén,
jeden z najwybitniejszych znawców historii wojen morskich. Po ponad
czterech latach kosztownych prac przygotowawczych, okręt wydobyto na
powierzchnię 24 kwietnia 1961 roku. Dziś, zamknięty w
betonowo-szklano-miedzianym sarkofagu-muzeum, odrestaurowany i
zakonserwowany stanowi jedną z największych atrakcji Sztokholmu. Tysiące
zdobiących go rzeźb są jedyną w swoim rodzaju kolekcją dzieł sztuki
szwedzkiej z początków XVII wieku.



Szybki kontakt: 604 [zasłonięte] 867