Ciężka i solidna konstrukcja. Wszystko metalowe, gałki też.

Wejścia chinch i duży jack.

Wyjścia klasyczne przewodowe i typu canon.

Wzmak ma pobór ponad 400W co kwalifikuje go do sprzętu-wartego-uwagi.

Zrobiony na tranzystorach a nie na hybrydach typu STK. Mało tego - lewy i prawy kanał mają osobne radiatory. Widać je z góry.

Na zdjęciach nie miał założonych stopek - stare były brzydkie. Dokupiłem i zamontowałem nowe, eleganckie.

Wzmacniacz sprawny i ładnie gra. Jedynie czasem jakiś czas po włączeniu wzmacniacza trochę głupieje jeden ze wskaźników mocy (np. skoczy na max, wróci albo pływa w okolicach początku skali) ale później się uspokaja. W głośnikach bez różnicy, najwyraźniej wskaźnik pogłupiał - wzmacniacz leżał nieużywany parę lat.