|
www.orzw.pl
|
Rokrocznie w ramach naszego "Pogotowia dla saren" zajmujemy gromadką koźląt, które trafiają do nas z wielu przykrych powodów. Skrajnie wyczerpane i zabłąkane ofiary znajdowane są wśród podmiejskich zabudowań, w nieczynnych studniach, czy też w innych "pułapkach", z których cudem, w ostatniej chwili wyciągają je przypadkowi spacerowicze. W takich wypadkach wycieńczone i odwodnione zwierzęta jesteśmy zmuszeni karmić przez kilka dni sondą żołądkową oraz wspomagać farmakologicznie. Wiele przybywających do nas koźlaków zostaje osieroconych przez matki po tym, jak giną one w wypadkach komunikacyjnych lub nie przeżywają ciężkich zatruć spowodowanych kontaktem z zanieczyszczonym pokarmem. Oprócz faktycznego porzucania młodych, mamy też do czynienia z sytuacjami związanymi z ludzką niewiedzą. Młode pozostawiane są na moment przez matkę,  która co jakiś czas oddala się, by później powrócić do nich na karmienie. Takie postępowanie jest naturalną strategią obronną wielu gatunków jeleniowatych. Dużo sarenek jest wtedy nieświadomie krzywdzonych przez przypadkowych przechodniów, którzy myśląc, że natykają się na porzucone młode, w dobrej wierze zabierają je do domu. Większość nie zdaje sobie sprawy też z tego, że znalezionych w lesie koźląt nie wolno nawet dotykać, ponieważ w ten sposób człowiek przekazuje swój zapach, co znacznie zwiększa szanse wykrycia ich przez drapieżniki. Każdego roku zmagamy się z kilkoma takimi przypadkami. Za każdym razem musimy ustalać czy taka konkretna sytuacja nie jest zagrożeniem dla życia koźlaka. Jeżeli zdrowego malca w ciągu dwudziestu czterech godzin nie uda się odstawić w to samo miejsce, jego szanse na ponowne zaakceptowanie przez matkę spadają niemal do zera. Innym, poważnym zagrożeniem dla sarenek są też przeprowadzane na przełomie maja i czerwca intensywne prace przy wykaszaniu wysokich traw. Nieświadome młode oczekujące na powrót matki nie są w stanie uciec przed niebezpieczeństwem. Urazy na skutek zetknięcia z ciężkimi narzędziami są bardzo poważne i niestety w wielu przypadkach kończą się tragicznie. W takich sytuacjach jedyną szansą na przeżycie jest błyskawiczna reakcja oraz z reguły bardzo ciężkie i czasochłonne zabiegi chirurgiczne.
Malce zawsze traktują nas jak własną matkę. W celu ich łatwej identyfikacji z odległości, wszystkie młode sarenki nazywamy odpowiednio kolorami i numerujemy. Otrzymują one opaski barwami odpowiadające ich imionom. Dodatkowo ograniczamy kontakt z człowiekiem do niezbędnego minimum tak, żeby zbytnio się nie oswoiły. Staramy się przywracać je naturze późną jesienią lub wczesną wiosną na terenie zaprzyjaźnionych nadleśnictw. Zależne to jest głównie od ich kondycji fizycznej. Początkowo karmimy je mlekiem zastępczym, ale z czasem powoli staramy się przestawiać na paszę tak, aby mogły żywić się bez ingerencji człowieka. Przygotowujemy się do tego magazynując odpowiednie zapasy liściarki - karmy z młodych lekkostrawnych pędów roślin ścinanych oraz zawierających duże ilości soków i soli mineralnych.
 Każdego lata na nasze sarny przeznaczamy klika litrów mleka zastępczego dziennie. Koszty są ogromne. Darowizny z naszego kluczowego programu pt. "Pogotowie dla saren" nie wystarczają do tego, by w pełni sfinansować ich wyżywienie i rehabilitację. Środki z tej zbiórki przeznaczamy głównie na koszty leczenia i niezbędnych, ratujących życie zabiegów chirurgicznych, gdyż trafia do nas również wiele dorosłych saren po wypadkach. Dlatego zdecydowaliśmy się ruszyć z osobną zbiórką, tym razem głównie na wykarmienie i leczenie najmłodszych podopiecznych. W tym celu wystawiliśmy kolejną aukcję sezonową. Za jej pośrednictwem możecie Państwo wesprzeć nasze małe sarenki. Mile widziane jest nie tylko wsparcie finansowe, za które pokryjemy koszty preparatów mleko-zastępczych, ale przyjmiemy również pomoc rzeczową w postaci gotowej paszy, koziego mleka, środków opatrunkowych.
Dziękujemy Państwu serdecznie za wsparcie!
Zarząd Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych
Jako, że regulamin serwisu Allegro zabrania wystawiania aukcji bezprzedmiotowych, każdy darczyńca, który zdecyduje się wspomóc nasz program "Mleko dla sarenek", otrzyma kieszonkowy kalendarzyk prowadzonej przez nas lecznicy. Wręczymy go w siedzibie naszej fundacji. Bez względu na wielkość zalicytowanej kwoty, przedmiotem aukcji jest jedna sztuka, chyba że poinformują nas Państwo, iż życzą sobie wylicytowaną ilość. Opcjonalnie możliwe jest również dostarczenie ich do Państwa przesyłką pocztową. W tym celu prosimy o poinformowanie nas o takiej chęci osobną wiadomością elektroniczną.
Galeria:
Więcej zdjęć naszych sarenek:
Fotogaleria I,
Fotogaleria II,
Fotogaleria III,
Fotogaleria IV
Zdjęcia z leczenia:
Fotogaleria
Aktualne rezultaty:
19 X 2011r.
Za całą zebraną kwotę udało się pokryć część faktur za preparaty mlekozastępcze. Dzięki Państwa wsparciu zapewniliśmy dostateczną ilość pożywienia i przywróciliśmy do natury cztery spośród pięciu wychowywanych przez nas sarenek. Ze względu na doznane obrażenia i wymagającą rehabilitację, nie udało się zakończyć leczenia piątej sarny. Zmuszona jest przezimować w naszym ośrodku. Leczenie przebiega pomyślnie dlatego jesteśmy pewni, że odzyska wolność wiosną przyszłego roku. Dziękujemy serdecznie za okazane wsparcie, bez którego wyleczenie naszych najmłodszych kuracjuszy nie byłoby możliwe!
|
|
Fundacja Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych
ul. Zamoyskiego 15, 37-700 Przemyśl, Polska
Tel.: +48 [zasłonięte]-052-574, +48 [zasłonięte]-475-349 KRS: 000[zasłonięte]3847, NIP: 795[zasłonięte]246-03, REGON: 18[zasłonięte]432 | www.orzw.pl | [zasłonięte]@gmail.com
Kredyt Bank, oddział Przemyśl: 27 1500 [zasłonięte] 1[zasłonięte]6341605 [zasłonięte] 439000
&#[zasłonięte]169 20. Wszelkie prawa zastrzeżone przez Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Wszystkie użyte materiały jak: teksty, zdjęcia, logo oraz pozostałe elementy graficzne szablonu są własnością Fundacji Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu.
|
