 |
| |
Mitsubishi Galant EA2A 2.0 A/T 1999r
Witam, na sprzedaż mam samochód sprowadzony w Październiku 2006r ze Szwajcarii do Polski. Przez rok od sprowadzenia użytkował go mój kolega, od 2[zasłonięte]008-20.05 mój brat i od tej pory jest w moim posiadaniu więc historia auta jest mi dobrze znana choć samochód był używany sporadycznie.
Stan lakierniczy i blacharski pozostawia trochę do życzenia. Do niedawna mieszkałem i parkowałem w centrum Warszawy co odbiło się na stanie wizualnym auta liczne obcierki i wgniecenia są efektem "mistrzowskich" umiejętności parkowania innych użytkowników dróg bo nie da się ich nazwać kierowcami.
Zaczynając od przodu:
- lekko zgięta maska i wgniecenie na wysokości trzech diamentów prawdopodobnie jest efektem cofania samochodu dostawczego z hakiem
- delikatnie przyrysowany rant prawego błotnika
- wgniotka z małą ilością rudej przy tylnich prawych drzwiach również może być winą haka.
- środek tylniego zderzaka również nosi ślad dotknięcia przy parkowaniu
- drzwi kierowcy lekko wgniecione, zerwana listwa jak i u drzwi lewych tylnich
Jest to tyle ze szkód parkingowych, teraz czas na moje:
- pęknięty zderzak przedni od zaparkowania przy za wysokim krawężniku.
- skorodowany lewy tylni błotnik
- białe placki na zderzaku są efektem kamieni
Progi, kielichy, podłoga i inne elementy nie zardzewiałe, jedynie możliwy rdzawy nalot który znajduje się na 90% samochodach poruszających się po naszych drogach, do minusów można zaliczyć spłowiały lakier na tylnim zderzaku, klapie bagażnika, i po bokach samochodu.
To tyle jeśli chodzi z minusów wizualnych teraz czas na mechaniczne. Przed sprzedażą wybrałem sie na przegląd aby przedstawić Państwu rzeczywisty stan techniczny samochodu a nie brednie typu "coś czasem skrzypnie, ale generalnie zawiecha bajka", a więc:
- cykają popychacze hydrauliczne
- brakuje korka od pojemnika wspomagania
- pompa wspomagania nie chce współpracować jak należy tzn. działa trochę ociężalej niz powinna (regeneracja bądź używana w dobrym stanie 200zł)
- wyjęty bezpiecznik klaksonu bo cały czas trąbi (wina zwijacza w kierownicy, naprawa 100zł)
- po wyjęciu bezpiecznika wycieraczki nie chowają się do końca, ale normalnie działają.
- do wymiany miska olejowa bo zardzewiała w jednym punkcie i delikatnie się poci w tym miejscu (zamiennik bądź używka sprawna 50-100zł)
- końcówki drążków x2 (50-100zł)
- wahacz dolny tzw, "banan" prawy (ok100zł)
- powoli można myśleć o klockach przód (100-150zł)
- tarczo- bębny i linki ręcznego do wymiany na już (linki ok 100zł, reszta ???)
- i teraz uwaga! Po wjechaniu w dziurę bądź studzienkę czuć bardzo nieprzyjemne bujanie tyłem samochodu. Myślałem, że jest to wina starych amorów, ale brat niby wymieniał a problem został. Po przeróżnych przeglądach, pomiarach i innych pogańskich obrządkach w końcu trafiłem na forum "forum.mitsumaniaki.pl" gdzie okazało sie iż w Galantach jest to typowa przypadłość zwana "tulejką wahacza prostego" do nabycia za 40zł sztuka (80zł)
To tyle jeśli chodzi o wady, jeśli jeszcze Państwa nie zniechęciłem do dalszej lektury to zapraszam do zapoznania się z listą rzeczy które zrobiłem.
Od czasu kiedy auto trafiło w moje łapki wszystkie naprawy i wymiany zapisywałem sobie w zeszyciku który przekaże nowemu właścicielowi. Samochód zmienił właściciela 05.04.2010 przy przebiegu 205100km
A więc:
205181
- pasek wałka balansowego (mitsuboshi)
- pasek rozrządu (mitsuboshi)
- rolka napinająca paska rozrz. (GMB)
- --||-- prowadząca ----||---- x2
- łożysko koła (skf) prawy tył
205214
- wymiana oleju w skrzyni biegów (firma SAMKO)
207004
- wymiana filtra kabinowego
207963
- wymiana tarcz przód (ATE)
- ---||--- klocków przód (akebono)
- wymiana wahacza L+P przód góra (555)
- wymaiana łączników stabilizatora L+P
208218
- wymiana oleju Castrol Magnatec 5w40
- wymiana filtra paliwa
- geometria i zbieżność P+T
208685
- wymiana filtra pow.
210821
- wymiana amorów przód Monroe i gum L+P
212076
- wymiana żarówek przód i ustawienie świateł
W chwili pisania ogłoszenia samochód ma przejechane 213641 tys km. Od czasu zakupu czyli 21 miesięcy zrobiłem nim 8541km co daje 406km miesięcznie w tym dwa wypady do Częstochowy, jeden do Sopotu i Augustowa, czyli po mieście wogóle nie użytkowany.
Galant jest bardzo fajnym i wygodnym samochodem, po wsadzeniu max 2tys na mechanikę i sprawy wizualne będziecie państwo bardzo zadowoleni z zakupu bo jest to mega ciche i wygodne wozidło z niezłymi osiągami. Na chwilę obecna posiadam trzy samochody, zabytek którego remontuje, driftowóz do dzikowania i zabawy oraz trzyletnią Hondę Accord w dizlu do poruszania sie, więc jak sami państwo widzicie nie mam czasu i ochoty zajmować się kolejnym samochodem.
Teraz jeździ na stalówkach 14, na lato ma 16 alufelgi z 2 oponami
Oc jest do 04-04-2012
Przegląd 24-11-2012
Wstawiam na aukcje bo wiem, że za sprawa wizualna pojazdu będzie trudno mi go sprzedać. Jest ustalona cena minimalna, ale nie jest ona wyznacznikiem wartości samochodu bo tak na prawdę do końca nie wiem ile jest warty więc proszę nie dzwonić i pytać za ile oddam tylko dzwońić i proponować za ile weźmiecie, (tylko proszę mi nie ubliżać i proponować 5tys.).
Chętnie zamienię się na tańszego Japońskiego hatchbacka dla swej oblubienicy z elektryką i LPG z Twoja dopłatą NA ZASADACH ALLEGRO, na coś sportowego lub po prostu fajnego i godnego uwagi , bądź niech stracę jak będzie fajna propozycja to zamiana NA ZASADACH ALLEGRO "ręka w rękę" czyli Ty kupujesz mój ja kupuje Twój
Tel. 724-[zasłonięte]-764 Jeśli tel jest wyłączony tzn, że jestem bardzo zajęty i włączę go jak będę mógł normalnie rozmawiać.
Propozycje zamiany prosze kierować wraz ze zdjęciami na skrzynkę [zasłonięte]@onet.pl
Samochód stoi na górnym Mokotowie w okolicach Warszawianki.
Dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
