Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

MITSUBISH GALANT 2.0 V6 , 1995 / SEKWENCJA

30-01-2014, 0:18
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 4 700 zł     
Użytkownik marycjusz1
numer aukcji: 3888445707
Miejscowość Białystok
Wyświetleń: 1167   
Koniec: 29-01-2014 23:07:58

Dodatkowe informacje:
Rok produkcji: 1995
Przebieg (km): 266000
Pojemność silnika (cm3): 2000
Moc silnika (KM): 150
Skrzynia biegów: Manualna
Rodzaj paliwa: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Liczba drzwi: 4/5
Kolor: Zielony
Stan: Używany
Uszkodzony: Nie
Wyposażenie: ABS, Wspomaganie kierownicy, Centralny zamek, Klimatyzacja, Poduszka powietrzna, Elektryczne szyby, Radio+CD, Elektryczne lusterka
Informacje dodatkowe: Zarejestrowany w Polsce
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Witam

 

Z wielką niechęcią i smutkiem jestem zmuszony sprzedać moje ukochane auto :( (kupiłem już inne i galant musiałby stać nieużywany..)

 

 

Galant przez dwa lata w moich rękach przeszedł porządną konserwację - zlikwidowałem praktycznie całą rdzę jaką posiadał. Jeżeli ktoś się orientuje i zna te samochody to wie, że największą bolączką tego modelu są gnijące kielichy przednie - w tym galancie również była taka sytuacja dlatego we wrześniu 2013  przedni prawy kielich został porządnie wyspawany i zakonserwowany (robiłem to dla siebie więc zostało to zrobione naprawdę konkretnie)  - drugi kielich jest zdrowy.

Jesienią 2013 roku została zakonserwowana cała podłoga + nadkola (noxudol 900) - konserwacja również przeprowadzona konkretnie)

Wiosną 2013 roku wywaliłem z niego dwa przednie błotniki - rdzewiały więc nie chciałem bawić się w szpachlowanie i łatanie, tylko zakupiłem inne błotniki bez rdzy i je pomalowałem (minie zaraz rok i błotniki są w nienaruszonym stanie - żadna rdza nie wychodzi). Wymieniałem również prawe tylne drzwi ponieważ ktoś wgniótł mi je na parkingu (również nie chciałem szpachlować i łatać wiec zakupiłem drugie bez rdzy  i pomalowałem). Po wymianie i malowaniu przednich błotników pokusiłbym się o pomalowanie maski (co też miałem zrobić niedługo) ponieważ różni się nieco odcieniem.

Wymieniona i pomalowana została również klapa bagażnika - rdza ją brała na dolnym rancie więc również nie bawiłem się w szpachlowanie, tylko kupiłem inną , bez rdzy i pomalowałem. W maju 2013 roku wymieniłem w nim również przednia szybę - kupując go miał już rysę na szybie która powoli coraz bardziej pękała więc nie było wyjścia (szyba wymieniona solidnie - zabezpieczyłem ramę specjalną farbą na rdzę przed jej wklejeniem - do tej pory nie zauważyłem aby szyba gdziekolwiek przeciekała)

Latem wyciągałem z gala wszystkie dywany do gołej blachy :) - wszystko zostało wyprane, a także wygłuszona nowymi matami podłoga.

Na dowód wszystkich tych "operacji" - konserwacyjno-lakierniczo-wymiennych posiadam dokładne foty :) (dla konkretnie zainteresowanych prześlę na maila)

 

 

Jeżeli chodzi o mechanikę :

 

- silniczek V6 i jego 150 koni sprawują się znakomicie - 8 sek. do setki - silnik bezawaryjny - ani razu nie miałem z nim jakichkolwiek problemów (nawet nie słychać w nim popychaczy - co jest również słynną balączką galantów V6)

- galant kiedyś posiadał automat - obecnie ma skrzynię manualną która sprawuje się bardzo dobrze.

- galant posiada sekwencyjną instalację gazową STAG 3000, która spisuje się  znakomicie (galanta mam dwa lata i ani razu nie miałem z nią nawet najmniejszych problemów)

- oczywiście nie trzeba wspominać że regularnie wymieniałem w nim wszystkie płyny - między kwietniem a czerwcem 2013 : zalany nowy olej  (na nowym oleju przejechałem jakieś 7 tyś więc za około 3-5 tyś trzeba znowu wymienić), nowy płyn w chłodnicy (mierzony przed zimą - w razie mrozów -35 spokojnie da radę ) , zalany nowy płyn do sprzęgła ponieważ regenerowałem pompkę sprzęgła, a także wymieniony płyn hamulcowy (żadne z w/w płynów nigdzie nie wyciekają)

- galant ma jeszcze jakieś 20 tyś do wymiany rozrządu

- maj 2013 - wymieniłem wszystkie paski klinowe

- czerwiec 2013 - regenerowany alternator (wymienione szczotki, diody z obudową)

- lipiec 2013 - odgrzybiona i nadbita klima (sprawna w 100 %)

- sierpień 2013 -  wymieniłem w nim 4 wahacze dolne przednie ( (do tej pory sprawują się bez żadnych stuków, zgrzytów itp)

-  listopad 2013 - wymienione tylne tarcze + klocki

- listopad 2013- wymiana tylnego prawego amortyzatora (poprzedni się wylał)- pozostałe amorki są ok (tłumią w 70%)

- listopad 2013 - wspawana nowa "plecionka" w układzie wydechowym

 - w 2013 wymieniłem 3 piasty w kołach (dwa tylne i prawa przednia )

- wymienione górne tuleje tylnych zwrotnic.

- .... i wiele innych drobniejszych rzeczy

 

Oczywiście znajdziemy kilka drobnych spraw do poprawienia (plan mój był taki aby dosłownie wszystko w nim zrobić na cacy, ale tak jak pisałem wyżej, zupełnie niespodziewanie i okazyjnie  kupiłem inne autko - również mitsubishi :) , więc plan nie został do końca zrealizowany:)

 

Co trzeba zrobić :

 

- czasem zapala się lampka ABSu (zaczęło się to dziać po wymianie tylnych tarcz więc na 100 % w którymś tylnym kole niedomaga czujnik, albo coś z którąś zębatką na kole)

- kupiłem już galanta z świecącą się kontrolką SRS - przyzwyczaiłem się i tak przejeździłem ten czas...poprzedni właściciel wspominał, że przetarła się jakaś taśma pod poduszką kierowcy.

- przy włączaniu kierunkowskazów, potrafią się zaciąć (wówczas kierunkowskaz nie miga tylko pali się stale - to samo z awaryjnymi)

- można by pokusić się o wymianę kabli na świecach

- za jakiś czas miałem wymieniać jeszcze przednie tarcze (leciutko zaczynają bić)-

- na końcówce tłumika dobrze by było podsmarkać trochę spawarką bo gdzieś przepaliła się nieduża dziurka i trochę to słychać.

- galant ma otarcia parkingowe nad tylną prawą lampą (koleżka zahaczył skuterem) - oraz trochę porysowaną świeżo pomalowaną klapę bagażnika ..... (ktoś ewidentnie  jakimś ostrym narzędziem zrobił mi znaczek "nike" - rysa jest do zlikwidowania), a także lekko pęknięty zderzak tylny na narożniku (takiego już kupiłem)

- tak jak wspominałem wyżej - ja bym pomalował maskę przednia bo trochę się różni odcieniem

 

 

Jak widać na allegro takich galantów jest trochę, ale dam sobie rękę uciąć że w żadnym z nich nie została przeprowadzona taka konserwacja i likwidacja rdzy jak w moim :)

 

Podsumowując :

- silnik V6, 150 = 8 sek do setki - naprawdę ten silniczek ma duże możliwości, a w trasie sprawdza się super.

- zawieszenie - można gadać że "nie puka, nie stuka" itp ... ale co tu gadać : po prostu zawiecha jest ogarnięta i jest git ;)

-brak rdzy w 95% (auto jest pełnoletnie więc nie będę ściemniał hasłami typu "paanieee, nie ma rdzy !" - bo coś się zawsze gdzieś znajdzie)

alufelgi widoczne na zdjęciach(17tki) są do sprzedania ale za dopłatą (600 zł + opony letnie  gratis, raczej do wymiany - słaby bieżnik) .Obecnie Galant stoi na stalowych felgach i oponach zimowych. (zdjęcia robione w grudniu 2013)

- PRZEGLĄD DO LIPCA 2014, Ubezpieczenie LUTY 2014

- dla naprawdę zainteresowanych mogę udostępnić link do forum mitsubishi na którym jestem zarejestrowany - jest tam opisana i sfotografowana cała historia mojego użytkowania Gala.

 

OD RAZU ZAZNACZAM - PROSZĘ DAROWAĆ SOBIE ZAWRACANIE MI GŁOWY HASŁAMI :"PAANIEE DAJE 3 TYŚ I ZABIERAM TEGO GALA" - NIE MA SZANS, WŁOŻYŁEM W NIEGO MNÓSTWO PRACY I PIENIĘDZY.

 

Cena 4700 zł na felgach stalowych (ewentualnie + 600 zł z alusami widocznymi na fotach - lub w zamian ładne inne felgi 16 calowe o rozstawie 5 x 114,3)

 

W razie pytań zapraszam, marek -  tel 796 [zasłonięte] 254- ZANIM KLIKNIESZ "KUP TERAZ" - RÓWNIEŻ ZADZWOŃ !

 

ZASTRZEGAM SOBIE PRAWO DO ZAKOŃCZENIA AUKCJI PRZED CZASEM