Akcja "Miedzianego Króla" toczy się w tym samym uniwersum, co wcześniejsza powieść ukraińskiego duetu "Waran".
Jej bohaterem jest Razwijar, potomek wyklętej przez większość ludów rasy heksów; trudno się zresztą dziwić tej niechęci, bo heksowie to kanibale. Natura obdarzyła Razwijara niesamowitą pamięcią; wystarczy mu przeczytać książkę, by potrafił zacytować ją bez najmniejszego błędu.
Tytułowy Miedziany Król to mityczna istota, z którą można zawrzeć pakt, wypowiadając zaklęcie-prośbę. Poznanie tej magicznej formuły staje się sposobem na życie dla Razwijara.
Próbując rozwikłać zagadkę swojego pochodzenia, półheks bierze udział w ryzykownej wyprawie po skórę smoka, zdobywa wpływy podporządkowując sobie larwę Ogniewuchy, zaprzyjaźnia się z czworonogiem-chimajrydą i odwiedza wiele miejsc, znanych czytelnikowi z "Warana". Im więcej jednak dostaje, tym więcej traci, ponieważ, paradoksalnie, magia, która miała pomóc mu stać się wolnym i potężnym człowiekiem, zniewala go, czyniąc marionetką w rękach nieznanych mocy.
Diaczenkowie po raz kolejny pokazali doskonały warsztat pisarski, tworząc przy tym niepowtarzalny świat fantasy.