UWAGA! Tylko teraz przy zakupie gratis do każdego wiaderka 2 słoiki miodu (każdy po 330 ml) miodu akacjowego i lipowego.
Uwaga! Miód o tej porze jest skrystalizowany, co jest procesem naturalnym! Istnieje możliwość rozpuszczenia miodu - jest to możliwe bez utraty jego właściwości w temp. ok 40o C. Jeżeli chcą Państwo miód rozpuszczony proszę wyraźnie to napisać w mailu po zakupie! Proszę jednak pamiętać, że miód pomimo tego ponownie po pewnym czasie się skrystalizuje.
Miód wielokwiatowy jest polecany dla alergików (choroby alergiczne dróg oddechowych, jak astma oskrzelowa atopowa (alergenna) lub katar sienny, zwany inaczej pyłkowicą lub alergicznym nieżytem nosa). Ze względu na dużą różnorodność pyłków regularne jego spożywanie pozwala na uodpornienie się na pyłki-alergeny. Dzięki zawartości wielu składników (pszczoły zbierają nektar z bardzo wielu źródeł - wiosną kwitnie praktycznie wszystko) jest bardzo wartościowy. Zapach miodu wielokwiatowego jest zazwyczaj dość silny.
Miód wielokwiatowy z uwagi na wysoką zawartość cukrów prostych (glukozy i fruktozy), działa leczniczo oraz zapobiegawczo. Składniki miodu, stanowią cenne źródło energii dla mięśnia sercowego w chorobach serca i naczyń krwionośnych, a także wspomagają przy chorobach wątroby, woreczka żółciowego i innych.
Ze względu na łagodny smak miód wielokwiatowy polecany jest szczególnie dla dzieci.
Należy dodać, że miód wielokwiatowy, niezależnie od terminu zbioru, jest najczęściej spożywaną odmianą. Ze względu na duże walory odżywcze i smakowe zaleca się go do codziennego spożywania, zarówno przez dzieci, jak i dorosłych. Stanowi on także cenny produkt odżywczy i odnawiający w stanach wyczerpania fizycznego i psychicznego organizmu.
Oto, co otrzymasz w przesyłce:
Kilka słów o pasiece:
Pasiekę założył mój teść w kilkadziesiąt lat temu. Było to już dość dawno - początki były trudne ale i zabawne. Z opowiadań wiem, że pierwsze "miodobrania" odbywały się na podwórzu - a pszczoły "nie pomagały" za bardzo w tym zadaniu ;). Mój teść był miłośnikiem zwierząt (nie tylko pszczół) i mam wrażenie, że te pierwsze ule, które dostał w spadku miały być dodatkiem do wszystkich innych pozostałych. Z czasem pozostały tylko one :). W początkowym "pszczelarzeniu" przeszkadzały różne rodzaje uli m.in. dadanty, leżaki, wielkopolskie.
Po pewnym czasie i ciągłym udoskonalaniu i powiększaniu pasieki pozostały już tylko wielkopolskie (wykonane własnoręcznie). Pasieka jest stacjonarna, ma jednak dobrą bazę pożytkową w okolicy - a możliwość obserwacji pszczół dosłownie w każdej chwili nie zastąpi niczego - wie to każdy miłośnik pszczelarstwa ;). W chwili obecnej gospodaruję na ponad 40 pniach - w poprzednich latach pasieka liczyła blisko 70 rodzin - być może po przejściu na emeryturę (kiedy to będzie?) powrócę do tej wielkości.