Dźwiękowa progresja, epickie proporcje, wspaniałe aranżacje i świetna produkcja lidera Metronomy Josepha Mounta. Tak zapowiadane jest trzecie w dorobku dzieło angielskiego kwartetu, który na poprzednim krążku, "Nights Out", pokazał, że stać go na wiele. "The English Riviera" to pierwsza płyta Metronomy z nowymi muzykami. Do Mounta i Oscara Casha (klawisze, saksofon) dołączyli perkusistka Anna Prior i basista Gbenga Adelekan. Zmiany personalne wyszły zespołowi na dobre. Nowi muzycy dodali piosenkom głębi, ciepła, wspaniałych przestrzeni. Słoneczny tytuł nie wziął się bez powodu. W muzyce Metronomy słychać bowiem echa radosnego i pełnego ślicznych melodii popu, jaki tworzyli w latach 70. mistrzowie pokroju Fleetwood Mac czy The Eagles. Tekstowo album jest częściowym nawiązaniem do okręgu Devon, z którego wywodzi się formacja. Stąd mewy, stąd też nostalgiczne partie smyczków. Oczywiście nie ma nowy o samych sentymentalnych klimatach. Na "The English Riviera" słychać też uderzenie gitar i mocno pulsujący bas. Całości świetne brzmienie nadał Joseph Mount, który wcześniej wspomógł swoim producencko-remikserskim talentem choćby Gorillaz, Rootsa Manuvę, Lykke Li czy Diplo. Do promocji krążka wybrano piosenkę "The Look", która zadebiutuje 4 kwietnia.