|
Metroid Prime 3: Corruption to trzecia odsłona popularnego cyklu z udziałem międzygalaktycznej łowczyni nagród, Samus Aran. W przeciwieństwie jednak do wcześniejszych dwóch odsłon, uszykowanych z myślą o GameCube, tym razem autorzy gry, Retro Studios, przygotowali ją na kolejną platformę Nintendo, Wii.
Schemat rozgrywki nie odbiega drastycznie od tego, z czym mieliśmy do czynienia przy okazji wcześniejszych części. Corruption to rozbudowany miks gry przygodowej ze strzelaniną FPP, gdzie niejednokrotnie od refleksu dużo istotniejsze jest solidne główkowanie. Także i w trzeciej części odnajdujemy konieczność skanowania terenu, zdobywania coraz to nowych części ekwipunku (przy czym, w odróżnieniu od Echeos, sprzęt zdobyty w pierwszej i drugiej edycji, posiadamy od początku gry), czy też wymagających walk z bossami. Nie zabrakło jednak również nowości, wśród których odnajdujemy między innymi możliwość odbywania podróży po całym kosmosie i wezwania na pomoc statku Samus, który z łatwością dziesiątkuje namierzonych wrogów, czy też oczyszcza drogę w zablokowanym przejściu. Sporym ułatwieniem w walkach jest również obecność specjalnej substancji Phazon, po użyciu której Aran atakuje ze znacznie większą siłą, choć stale musimy regenerować braki w spadającej energii.
Największą jednak nowością, którą przynosi Metroid Prime 3: Corruption, jest oczywiście rewolucyjne sterowanie z wykorzystaniem specjalnych możliwości nowego kontrolera. Z pomocą Nunchuka sterujemy ruchami bohaterki, natomiast posługując się pilotem namierzamy i strzelamy do oponentów. Na tym jednak zastosowanie pilota się nie kończy, gdyż przydaje się on również przy uruchamianiu mechanizmów, otwieraniu drzwi, czy chociażby bujaniu się na haku z liną – praktycznie wszędzie.
Mimo przesiadki na nową platformę, Metroid Prime 3 pod względem grafiki prezentuje się bardzo podobnie do edycji z GC. Owszem, strona wizualna nadal potrafi zachwycić niezwykłymi projektami lokacji czy też świetnymi efektami, jednak mowy o przełomowych zmianach być nie może. Zdecydowanie lepiej prezentuje się natomiast ścieżka dźwiękowa, którą w końcu wzbogacono o, jakże potrzebny tej serii, voice acting.
|
|