ISBN: |
838[zasłonięte]4980 |
Wymiar: |
145 x 205 mm |
Nr wydania: |
- |
Seria: |
- |
Ilość stron: |
439 |
Ocena: |
Bardzo dobry - |
Waga: |
0,49 kg |
Indeks: |
0135/10/0103 |
Rok wydania: |
1994 |
Wydawca: |
Małopolska Oficyna Wydawnicza Korona |
Autor: |
May Karol |
Rodzaj okładki: |
Miękka |
Stan: |
Używana |
Opis książki
"O Afryko!
Witaj mi, kraino tajemnic! Mam na szlachetnym rumaku przejechać twoje nagie i puste stepy, na szybkim dromaderze twoją spiekła Hammadę, mam błądzić pod twoimi palmami, patrzeć na twoje fatamorgany i zieleniejące oazy, myśleć o twej przeszłości, ubolewać nad teraźniejszością i marzyć o twej przyszłości.
Witaj mi, kraino słonecznego żaru, tropikalnego tętna i fizycznej gigantyczności! Na lodowatej północy odczuwałem twe ciepło, przysłuchiwałem się przedziwnym dźwiękom twych baśni i słyszałem szmer dalekich psalmów, wznoszonych ku niebu przez twą przepotężną przyrodę. Tu morze gazeli zalewało równinę, hipopotam pasł się głęboko pod wodą, las łamał się pod stopami słonia i nosorożca, w bagnie przewalał się krokodyl, a pod kolczastymi mimozami chrapał śpiący lew. Nogi moje były skrępowane, lecz dusza rwała się do ciebie. Tu huczała rusznica Boera, tu świstały włócznie Hotentotów i Kafrów, czarne postaci wiły się w atletycznych zapasach, dźwięczały łańcuchy, wyli niewolnicy, a ciężko objuczona karawana ciągnęła ku wschodowi, zaś okręt ku zachodowi. W samotnej wsi brzmiał ku niebu chór muzykantów, z wysokiego minaretu muezzin wołał na modlitwę, u wrót pustyni trzeszczał sucho piasek, a przy dalekiej studni wielbłądy zginały kolana, synowie pustyni zwracali oczy ku wschodowi, a dżellab śpiewał nabożnie: „Lubekka Aliah himeh” – tu jestem, o mój Boże!"
Uwagi:
Brzegi stron lekko zakurzone i pobrudzone.