Antykwariat Internetowy In Nomine
25-363 Kielce, ul. Wesoła 51/613
telefon: 605-[zasłonięte]-305
e-mail: [zasłonięte]@innomine.pl
Wpłaty prosimy dokonywać na konto:
NET System Igor Białogoński
25-363 Kielce, ul. Wesoła 51/613
86 1500 [zasłonięte] 1[zasłonięte]4581406 [zasłonięte] 550700
Bank Zachodni WBK S.A. 5 O/Kielce
- List polecony ekonom.: 4,50 zł
- List polecony prioryt.: 5,80 zł
- Paczka ekonomiczna: 10,00 zł
- Paczka priorytetowa: 11,60 zł
- koperta ochronna ("bąbelkowa")
- Przez PayU
- Przelew na konto (przedpłata)
- Przed złożeniem oferty prosimy o szczegółowe zapoznanie się z:
- Regulaminem aukcji dostępnym na stronie O nas;
- pełnym opisem oferowanych przedmiotów wraz z ich rzeczywistymi zdjęciami.
- Nie wycofujemy ofert na 24 godziny przed końcem aukcji, nie kończymy aukcji przed czasem.
- Po zakończeniu aukcji prosimy o potwierdzenie zamówienia z podaniem swojego nicka, numeru aukcji, rodzaju przesyłki oraz potwierdzeniem adresu do wysyłki - koniecznie jeśli adres będzie inny niż ten z profilu użytkownika.
- Koszt przesyłki jest zawsze podawany w treści aukcji.
- Oferowane przedmioty wysyłamy najczęściej w ciągu 24 godzin (w dni robocze) od zaksięgowania pełnej należności, łącznie z kosztami wysyłki.
- Zachęcamy do zakupu kilku przedmiotów jednocześnie - koszt wysyłki jest zależny od ich łącznej wagi - szczegóły na stronie O nas.
Witamy na naszej aukcji.
Przed przystąpieniem do licytacji prosimy zapoznać się z jej zasadami na stronie O nas.
Przedmiotem aukcji jest używana książka:
Dlaczego kłamałaś Anastazjo?
Autorzy: Marta Sztokfisz
Strony: 96; Format: 14,5 x 20,5 cm
Waga: 126 g.
ISBN: 83-7066-517-9
Wydanie: I (1993); Nakład: b.d.
Wydawca: Polska Oficyna Wydawnicza "BGW" (Warszawa)
Oprawa: miękka
Stan książki: bardzo dobry (-)
Stan okładki: bardzo dobry (-), okładka foliowana, posiada niewielkie ślady zagięć oraz drobnych zarysowań i zabrudzeń.
Stan kartek: czyste, białe, jedynie od strony zewn. krawędzi kartki są lekko pożółkłe i lekko zakurzone.
"Pamiętniki Anastazji P., wbrew pozorom, sprawiły, że sportretowani w nich posłowie zaczęli pałać do swoich żon gorętszymi niż dotąd uczuciami. W niedzielne przedpołudnia widuje się ich, jak trzymając małżonki za ręce, spacerują z nimi ulicami Warszawy, Łodzi, Katowic, Gdańska...
Kiedy zaś widzą w Sejmie nową korespondentkę zachodniej gazety, omijają ją bardzo szerokim łukiem."
"Jego muskularne ramiona oplatają pulchne ciało Anastazji P. Stalowe oczy z wolna tracą zawodowy chłód. Ona już wie, że zaczyna nad nim panować. Szerokie łóżko, pachnąca pościel, w tle muzyka, a na stoliku schłodzony szampan. To już nie smętne, ponure kopulowanie z tymi, którym władza przydawała w jej wyobraźni męski urok samca. Tutaj, właśnie z nim, bierze odwet za tamte rozczarowania, no i także za kompleksy młodości. Zżerana ambicją uczyła się francuskiego, bo to język salonów. Tak wyczytała w książkach. Pochłaniała je bez opamiętania, kiedy jej ładniejsze koleżanki ściskały się na randkach z najprzystojniejszymi chłopakami. Ona czuła się gruba, brzydka, odrzucona. Dlatego najlepiej było jej w świecie fikcji. Ten świat nie sprawiał bólu.
Najdotkliwszy ból zadał narzeczony. Wyśniony, wymarzony - choć nie królewicz z bajki, tylko lekarz - nauczył ją wszystkiego, co kobieta powinna wiedzieć o miłości... Którejś nocy pod jej nieobecność przespał się z młodszą, ładniejszą... Odeszła z ośmiomiesięcznym dzieckiem w brzuchu i gorzką świadomością, że już nigdy, tak do końca, nie odda się żadnemu mężczyźnie.
Anastazja P. wraca do rzeczywistości. Musi być teraz ostrożna bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. - Tylu ludzi mnie znienawidziło. Łatwo wrobić mnie w szpiegostwo - myśli.
Mężczyznę, o jakim śnią gospodynie domowe, poznała na przyjęciu, niedługo po tym, kiedy zdobyła już sławę rozdawczyni erotycznych immunitetów. Przedstawił się jako pracownik ambasady ważnego mocarstwa. Do łóżka z nim nie poszła. Wie, że jest obserwowana. Moment nieuwagi, a kompromitujące materiały mogłyby znaleźć się w jej torebce. Dlatego nie rozstaje się z nią, a futro ze sztucznych norek bacznie obserwuje nawet wtedy, kiedy jest w kawiarni. "Przecież do kieszeni można niepostrzeżenie włożyć mikrofilm. A ja kocham życie. Nie chcę być oskarżona o szpiegostwo". (...)"
Spis treści
♦ Agentka wywiadu?
♦ Strzałów nie będzie
♦ Seks i polityka
♦ Seks po obradach
♦ Posłowie mają Anastazję w głębokiej pogardzie
♦ ... i nabierają wody w usta
♦ Honor według Anastazji
♦ Pozew
♦ Dlaczego ona kłamała?
♦ Poseł wnioskuje: oczyścić Sejm!
♦ Z nią procesować się nie wypada
♦ ... ale trzeba walczyć o dobre imię parlamentu
♦ Lep prowokacji
♦ Pan Pietrzyk szanuje kobiety
♦ Panowie nie dość ostrożni
♦ Kobiety drzyjcie, Anastazja nadchodzi
♦ Ewa Spychalska: w naszych kontaktach nie było sensacji
♦ Służby specjalne pilotują moje poczynania - twierdzi Anastazja P.
♦ Nie uczta Baltazara, uczta się same!
♦ "Hrabia" o "hrabiance"
♦ Dla dziennikarzy była stylowa
♦ Chciała się wybić
♦ Rzetelność dziennikarska
♦ Nikt nie został odwołany
♦ Zblew to nie Paryż
♦ Polska Cicciolina
♦ Do Izby Gmin? O nie!
♦ Popularność posłów wątleje
♦ Minister i aktoreczka
♦ Całowały, a potem rozgłaszały
♦ Romanse po grecku
♦ Całowała nie dla pieniędzy?
♦ Bijał ją też hrabia
♦ Teraz Urban naśle ją wyżej
Zapraszamy do udziału w licytacji!
Zdjęcia:
|
Antykwariat Internetowy In Nomine jest prowadzony przez firmę NET System Igor Białogoński
25-363 Kielce, ul. Wesoła 51/613, NIP: 657 [zasłonięte]115-24, REGON: 260 [zasłonięte]547
Kontakt - tel. 605 [zasłonięte] 305, e-mail: [zasłonięte]@innomine.pl
|