Witam,

Mam do sprzedania

nową płytę Mardi Gras - Podaj dalej

Oto co o tej płycie napisał Andrzej Cała "Calak" (Machina, Onet.pl):

"Zazwyczaj szkoda mi czasu na nielegalne wydawnictwa jakkolwiek związane z polskim hip hopem. Szkoda mi czasu, szkoda mi uszu, szkoda mi słuchawek, nerwów też. Z Mardi Gras zaryzykowałem i bardzo się z tego powodu cieszę. Czasu spędzonego na seansach z tym krążkiem bynajmniej nie można nazwać straconym.

Na całym świecie można znaleźć tysiące młodych muzyków zajmujących się czarnymi brzmieniami (głównie rapem), których można nazwać spadkobiercami idei Native Tongues Posse. Nie mam nic przeciwko, bo jeśli mieć jakieś muzyczne wzory i punkty odniesienia to twórczość A Tribe Called Quest, De La Soul, Black Sheep, Mos Defa, Taliba Kweli czy Commona jest w pełni godna pochwały. Szczególnie, gdy inspiracja jest właśnie tylko punktem odniesienia, a nie ślepym kserowaniem. U Mardi Gras proporcje zachowane są idealnie.

W skład formacji wchodzą dwaj raperzy - eXo i Temzki. Produkcją zajął się trzeci członek Mardi Gras - Roux Spana. Powierzenie muzyki na całym, trwającym ponad 72 minuty, albumie tylko jednemu człowiekowi mogło być strzałem w kolano. Tymczasem okazało się bardzo, bardzo dużym atutem "Podaj Dalej LP". Płyta brzmi równo, charakteryzuje się klimatem przypominającym trochę Rawkusowe rzeczy z lat 90., trochę tym co robił Jay Dee, a trochę tym, jaką muzykę na pierwszym albumie Fisza wysmażył Emade. Eklektyczne, czerpiące garściami z jazzu, funku, soulu i bluesa, ale czasem też połamanej, melodynej elektroniki, brzmienie z miejsca wpada w ucho. Obcowanie z taką muzyką dla każdego wychowanego na hip hopie lat 90. będzie po prostu przyjemnością.

Szczególnie, że mamy do czynienia także z bardzo dobrą warstwą tekstową. O ile w kontekście głosu czy flow eXo i Temzki nie wyróżniają się jakoś specjalnie (ale przynajmniej nie mają problemu z wejściem w bit), są zwyczajnie pod każdym względem w porządku, to pod kątem tekstów i pomysłowości można ich zaliczyć bez problemu do pierwszej ligi. Słychać w nich pasjonatów i ludzi pod każdem względem autentycznych, przenoszących do rapu swoje emocje, spostrzeżenie prosto z serca, a nie dla papieru i sławy. Nie atakują nas jakimiś wymyślnymi punchline'ami, za to zachwycić mogą dystansem do życia i przenikliwością spojrzenia na życie codzienne w wielkim mieście. EXo i Temzki nie mają w sobie żadnej spiny, żadnej nikomu nie potrzebnej pozowanej agresji, dzięki czemu bez większych ogródek potrafią postawić się czasem w roli lekko zamulonych, pogrążonych w delikatnym dołku czy monotonii ludzi. Bez fałszu i bez użalania się, tak po prostu zwyczajnie, ludzko.

Lubię taki rap, lubię takie brzmienie. Zdecydowanie bardziej mi pasuje niż pozbawione większego konceptu i pomysłu żonglowanie poczwórnymi rymami i produkcjami przygotowanymi po to, aby jak najgłośniej w klubie dudnił bas. Mardi Gras to świetna muzyczna kartka z najlepszych dla hip hopu lat 90. Bynajmniej nie dlatego, że chłopaki brzmią archaicznie, lecz dlatego, że ich podejście do muzyki ukształtowało się na bazie nagrań z tamtych lat. Polecam." 

Projektem okładki zajął się znany i ceniony grafik Alek "Lis Kula" Morawski!

Nakład tej płyty był limitowany, wyszło 200 sztuk, z których do dystrybucji trafiło około 170! Na chwilę obecną nigdzie nie można tej płyty dostać!