Książka napisana przez protestanta, który poprzez dogłębne badania naukowe obalił wiele mitow i legend, jakie w obozie reformacji powstały wokół Marcina Lutra po to by wybielić jego postać. Wprowadzenie (fragment) Niniejsza książka, podobnie jak i moje wcześniejsze publikacje na ten temat, to w badaniach nad Lutrem pierwsza biografi czna próba szczegółowej prezentacji tak ważnych dla dalszego rozwoju Lutra lat studenckich w Erfurcie. Jak słusznie zauważa J. Rogge, całościowe ukazanie teologii Lutra bez uwzględnienia zagadnień z zakresu historii dogmatów, historii teologii i życiorysu reformatora napotyka na nieprzezwyciężalne trudności. Rogge przytacza następujące stwierdzenie M. Brechta: Badaniom nad Lutrem wyjdzie na dobre, jeśli powrócą do zagadnień związku teologii z biografią (Joachim Rogge: Der junge Luther 14831521. Der junge Zwingli 14841523, Berlin 1983, s. 43). Często jestem pytany, dlaczego nie będąc teologiem tak intensywnie zajmuję się Lutrem. Na kanwie tego pytania pragnę przedstawić kilka uwag dotyczących moich studiów nad tą postacią. Jakieś piętnaście lat temu przeczytałem w przewodniku Skarby Niemiec rozdział pt. Wittenberga. Śladami Marcina Lutra. Po okresie dzieciństwa naznaczonego ubóstwem i surowością czytamy tam na temat Lutra studiował prawo w Erfurcie. W roku 1505 uderzenie pioruna wyrwało go niespodziewanie z dotychczasowych kolein życia. Złożył wówczas przysięgę, że zostanie mnichem, i wstąpił do zakonu augustianów w Erfurcie. Kiedy próbowałem dowiedzieć się bliższych szczegółów na temat wstąpienia Lutra do klasztoru, okazało się, że żadne źródła biograficzne nie dawały dostatecznych odpowiedzi na moje pytania. Wtedy przypadkowo natrafi łem w antykwariacie na pozycję anonimowego autora pt. Kłamstwa historii, wydaną w roku 1895. Na s. 237/238 przeczytałem: Historycy nie są zgodni co do powodów wstąpienia Lutra do klasztoru. Według Oldecopa spowodował to piorun, który zabił przyjaciela Ťreformatorať; tę samą wersję znajdziemy u Cochläusa. Najstarsi protestanccy biografowie Lutra Mathesius, Melanchton i Selnecker są jednak zdania, że ów przyjaciel Lutra został zabity w pojedynku i że prawie w tym samym czasie Lutra przeraziła gwałtowna burza. Jakkolwiek się rzeczy miały, sam Luter w swoich listach (De Wette II, 101) wyjaśnia, że złożył śluby zakonne pod przymusem i pod presją. Czyżby Luter wstąpił do klasztoru lub też został do niego skierowany, ponieważ zabił w pojedynku towarzysza studiów? Pytanie to nie dawało mi odtąd spokoju. W przeciągu kilku następnych lat pozbierałem wszelkie dostępne materiały, które mogły mi dopomóc w rozwiązaniu zagadki. |