Osobowości:
Filharmonia Dowcipu to klasyczna muzyka przeniesiona do XXI wieku. Największe hity operowe i symfoniczne brzmią niczym przeboje napisane dzisiaj, a grane przez ten jedyny na świecie, niezwykły zespół, tworzą wybuchową mieszankę emocjonalną. Bo jak można się nudzić przy samych przebojach. Zwłaszcza, że ich popularność nie maleje od kilkuset lat.
Po dwóch latach tworzenia programu telewizyjnego o charakterze muzyczno-kabaretowym Filharmonia Dowcipu postanowiła powrócić do swojej pierwotnej działalności, czyli do muzyki w pełnym tego słowa znaczeniu.
Podczas trasy koncertowej Zespół zagra znane wszystkim utwory muzyki klasycznej i rozrywkowej, w zaskakujących na swój własny niepowtarzalny sposób aranżacjach Bernarda Chmielarza, w wykonaniu jedynej w swoim rodzaju, utalentowanej orkiestry.
Na koncertach będzie można usłyszeć między innymi Etiudę Rewolucyjną w wersji heavy metalowej, Carmen na rockowo a także piękne, nastrojowe i wzruszające Belle z musicalu „Notre Dame de Paris”.
Nie zabraknie oczywiście lekkości słowa i wirtuozerii fortepianu Waldemara Malickiego.
A wszystko dopełnią głosy oraz charaktery solistów.
Nad całością jak zwykle czuwał będzie reżyser i autor Jacek Kęcik
Opis albumu:
Waldemar Malicki oraz Filharmonia Dowcipu przygotowywała się do tej płyty i trasy koncertowej około trzystu lat.
Odpowiednie aranże zamówione zostały u kilku wziętych kompozytorów zagranicznych - Mozarta, Bizeta, Ravela a jeden kawałek wymyślił Chopin, autor częściowo zagraniczny.
Utwory promujące Album to między innymi Etiuda Rewolucyjna w wersji heavy metalowej, a także piękne, nastrojowe i wzruszające Belle z musicalu „Notre Dame de Paris” w wykonaniu Waldemara Malickiego.
Na płycie znajdą się także znane wszystkim utwory muzyki klasycznej i rozrywkowej, w zaskakujących na swój własny i niepowtarzalny sposób aranżacjach Bernarda Chmielarza, w wykonaniu jedynej w swoim rodzaju, utalentowanej orkiestry oraz czterech solistów. Wszystko oczywiście w reżyserii Jacka Kęcik.
Z powodu szalejącego kryzysu ekonomicznego wymienieni twórcy zagraniczni nie byli kosztowni. Za to 23 procentowy podatek VAT jakim jest obłożona produkcja artystyczna w Polsce pochłonął zarobki Zespołu z trzech ostatnich lat. Artyści liczą na to, że zechcą Państwo kupić Ich płytę i spotkać się z nimi na żywych koncertach. Póki Oni żyją.