Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Magic Carpathians / karpaty magiczne - MIRRORS CD

29-01-2012, 10:23
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Aktualna cena: 20 zł     
Użytkownik farouk
numer aukcji: 2060881220
Miejscowość Zambrów
Wyświetleń: 14   
Koniec: 26-01-2012 13:00:47

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Liczba płyt w wydaniu: jedna
Opakowanie: w folii
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Anna Nacher – guitars, field recordings, banjo, loops, gamelan, angklung, conversations
Marek Styczynski – Badoog generators, field recordings, gamelan, loops


To co zwraca uwage w najnowszym albumie Karpat Magicznych to cover. I nie dlatego, ze jakas wyzsza sila logiczna zawsze zmusza czlowieka do przyjrzenia sie okladce, zanim jeszcze zacznie sluchac muzyki, ale dlatego, ze to ma sens, a to juz raczej rzadkie w designie czarnych i srebrnych plyt. Na zdjeciu widac fasade Muzeum Komunikacji i Techniki w Berlinie i szyny przebiegajacej tuz obok kolejki miejskiej. Jest jesien, drzewa na zdjeciu maja juz barwe glebokiej czerwieni, powyzej wchlaniajace wszystko jasne niebo nad Berlinem. Zdjecie laczy elementy miasta, natury, techniki, architektury i ruchu w dziwna gre napiec miedzy przeszloscia a nowoczesnoscia. I tu wlasnie pokazuje pazur znakomity fotograf, Bogdan Kiwak. To zdjecie zostalo byc moze „strzelone” najzupelniej przypadkiem, ale uchwycony motyw odpowiada muzyce, która ilustruje, choc w momencie wykonywania zdjecia jego autor w ogóle nie mógl jeszcze wiedziec, jaka to bedzie muzyka, nie mówiac juz o tym, ze jest to muzyka, która wcale nie daje sie zilustrowac. Anna Nacher i Marek Styczynski, od ponad dziesieciu lat animatorzy projektu muzycznego „The Magic Carpathians“, prezentuja w „mirrors“ piec kompozycji, powstalych wiosna 2006 roku w USA. Od dziesieciu lat ich muzyke charakteryzuja pewne mocno zaznaczone linie, które przy kazdej nowej publikacji plytowej artysci dociagaja niejako do ich ekstremalnej granicy, uzyskujac niekiedy efekty pelne wewnetrznego napiecia, lub dryfujac w regiony, gdzie wcale nie mozna ich bylo oczekiwac. Inspiracja sa tu odglosy natury czy tradycyjne instrumentarium, zaczerpniete z dziedzictwa muzycznego srodkowej Europy, zestawione z mocnym stylistycznie repertuarem motywów zarówno undergroundowych jak awangardowych. Taki repertuar srodków stylistycznych jest w Polsce praktycznie rzecz biorac niespotykany, a i w muzyce swiatowej niewielu jest muzyków, którzy szukaliby swego miejsca w tym tak przeciez szerokim i pelnym mozliwosci twórczych biotopie. Twórcy „mirrors“ unikneli przy tym róznorodnych wpadek, tak typowych dla muzyki awangardowej – nudy, zblazowania, zbytniego ciazenia w kierunku kiczu i cytatu – które niekiedy powoduja, ze sluchanie tego typu produkcji muzycznych staje sie udreka dla ucha. Karpaty Magiczne, mimo ciaglego eksperymentu, pozostaja zawsze na poziomie, który jest zarazem nowy, a przeciez zarazem w pewien specjalny sposób znany od dawna. Choc wiec niszcza, zapewniaja jednoczesnie poczucie bezpieczenstwa. Dwa najdluzsze utwory na plycie – „Lechistan´s Electric Chair“ i „Radio Lechistan“ – rozwijaja przenikajace sie nawzajem struktury, przekazywane najpierw przez medytatywne sola na instrumenty perkusyjne, po to, by w nastepnym momencie splukaly je elektryczne fale feedbacku. I to jest wlasnie to - elektrycznosc - to jest tutaj ten materialem z ktorego Nacher i Styczynki tworza swoje skulptury dzwiekowe. „mirrors“ prezentuja muzyke, która ma zaprowadzic sluchacza do jakiejs zapomnianej, zagubionej wioski w Karpatach, gdzie jednak niespodziewanie okaze sie, ze wszystkie chalupy zbudowano wedlug wizji Buckminstera Fullera, zasoby muzyczne mieszkanców wspieraja sie na repertuarze Johna Cage i Luigi Nono, a kobiety haftuja obrusy motywami zaczerpnietymi z Bauhausu. Jest takie miejsce na swiecie. Byc moze nazywa sie ono Lechistan.Jacek Slaski