Czy to kolejny klon Diablo? Z całą pewnością... tylko, że są klony bardziej udane (np. Sacred) i mniej udane (np. Mage Knight: Apocalypse). Sam do teraz nie rozumiem, jaki jest sens w klonowaniu "Jaguara", z którego i tak wyjdzie "Fiat"...Mage Knight: Apocalypse to kolejna gra ze znanego już wszystkim świata fantasy. Warto na samym wstępie wspomnieć, iż tytuł ten bazuje na figurkowej grze bitewnej, którą wydawca gry postanowił przenieść na ekrany monitorów. Pomysły i rozwiązania zastosowane w grze zostały "ściągnięte" z najlepszych gier tego gatunku... lecz czy taka mieszanina wyszła grze na dobre? Oczywiście że nie, komu smakują "frytki polane colą?"?
Do wyboru mamy 5 postaci. Każda inaczej wygląda, ma inną nazwę, posługuje się innym rodzajem broni (w grze spotkamy także uzbrojenie wyłącznie dla danej rasy, a`la Sacred). Osobiście najbardziej polubiłem krasnoluda, który posiada wiele ciekawych umiejętności, a także może się posługiwać dość interesującą bronią palną. Podczas naszej długiej przygody (6 rozdziałów) do naszej postaci będzie mogło dołączyć maksymalnie dwóch pomocników. Co ciekawsze, mamy dość duży wpływ na rozwój umiejętności naszego pomocnika. Możemy wybierać mu profil, specjalizację itd. Jednym słowem, mamy możliwość stworzenia drużyny takiej, jaka będzie nam odpowiadać. Przez całą grę będziemy walczyć z wieloma różnymi przeciwnikami, począwszy od orków, poprzez wilki i na trolach skończywszy. Na zróżnicowanie potworów nie można narzekać. Podobnie ma się sprawa z przedmiotami. Jest to gra, w której niemal z każdego potworka coś wylatuje (im silniejszy tym lepsze itemy).
Plusem jest także ogromne zróżnicowanie naszego ekwipunku: noże, miecze, strzelby, topory a nawet karabiny snajperskie, w końcu to świat fantasy :). Ciekawie wygląda też to, że np. jeśli gramy magiem to niemal wszystkie przedmioty które spotkamy to laski, togi, zwoje itd. Z jednej strony gra przez to traci na realizmie, jednak i tak zawsze znajdzie się coś co będzie można sprzedać. Kilka słów o lokacjach, które ujrzymy podczas naszej wędrówki. Ponownie spotka nas spory zawód. Przyjdzie nam oglądać ciemne lasy, mroczne wzgórza i całą masę terenów bagiennych. Czasami trafi się jakaś świątynia, ale to raczej okazyjnie. Nasze lokacje to z reguły wąskie tereny przypominające wąwozy, którymi jesteśmy zmuszeni ciągle brnąć do przodu.
