Rafał Tomański darzy Japonię miłością. Swoje uczucie zbudował na fundamentach wiedzy, wytrwałym śledzeniu tamtejszych mediów i wnikliwej obserwacji codzienności. Pewnie dlatego jego kochanie, choć pełne troski, nie jest bezkrytyczne, bezwarunkowe. Podoba mi się to. Nie byliście w Japonii? Czytajcie! Byliście? Czytajcie tym bardziej!
Wojciech Tochman
Wydarzenia z 11 marca 2011 roku były ogromnym szokiem dla Japończyków. Tsunami i trzęsienie ziemi dokonały nie tylko spustoszenia dużej części kraju, ale wstrząsnęły również japońską duszą. Od tego czasu nic nie jest już takie samo. Japonia musi na nowo się określić, wyrwać z ekonomicznej stagnacji, otworzyć na cudzoziemców, zacząć serio uczyć się języka angielskiego, no i wreszcie... przyłożyć się do pracy! Bo od marca 2011 roku określenie "made in Japan" nie jest już jednoznacznie powodem do dumy.
Naród, który zamiast "kocham" używa słowa "lubię", a jeśli czegoś nie lubi, oznajmia to, tworząc
z naszego punktu widzenia językowe potworki w rodzaju "to nie jest tak, że
tego nie lubię, ale...", tym razem powiedział wprost - wypadek w Fukushimie
jest całkowicie made in Japan. Wynikł ze struktury japońskiego społeczeństwa,
obnażył jego wady i powinien stać się lekcją na przyszłość. Takich
stwierdzeń nikt się nie spodziewał. (fragment książki)
Rafał Tomański - dziennikarz, japonista, prowadził autorski "Progr@m" na temat nowych technologii w TVN CNBC. Jego pierwsza książka o Japonii Tatami kontra krzesła stała się bestsellerem.
Patroni medialni: