Nadejszła wiekopomna chwila aby rozstać się z moim pierwszym jabłuszkiem:)

To najlepszy komp na jakim pracowałam. Po prostu żal się rozstawać... ale w związku z założeniem skarbonki "zbieram na wakacje" postanowiłam sprzedać go komuś, komu z pewnością posłuży równie wiernie jak mnie.

bateria trzyma jakies 2-3 godz.

poza rysami na obudowie i widoczna tylko pod jakimś odpowiednim kątem wadą matrycy (fot. w załączeniu) nie ma żadnych uszczerbków na zdrowiu i wyglądzie. pisze o tej matrycy żeby nie było, że cokolwiek probuje ukryć przed sprzedażą ale ja ją zobaczyłam dopiero jak mi mąż palcem pokazał, że przy pewnym nachyleniu takie coś się pojawia... tak więc myślę, że nie będzie przeszkadzało w pracy nikomu:)

dbalam o niego, wlasciwie rzadko byl wogóle przenoszony, raczej stal stacjonarnie w biurze, nigdy nie upadl, nie byl zalany ani nic mu sie nie zepsuło

dodam tylko, ze ja podkrecilam mu ram o 3Gb i teraz ma 4 GB czyli maksymalnie ile moze miec (usluga byla wykonywana w autoryzowanym serwisie, sama go nigdy nie rozkrecalam)

rysy na obudowie to tez nie od gwozdzi ale od normalnego uzytkowania, ta biala obudowa jest bardzo delikatna i widac kazda ryske ale sa one widoczne pod swiatlo i w niczym nie przeszkadzaja

oczywiscie mam kompletne pudelko, zasilacz, pudełkową instalkę Mac OS X Snow Leopard, naklejki jabluszka tez sie jakies znajda:))))

dorzucę zakupiony dla niego pokrowiec neoprenowy szary Tucano na macbooka i odzielny na zasilacz wymazałam mu pamiec i wyczysciłam wszystkie moje uslugi,jest gotowy do pracy:))))

mysle, ze posluzy dobrych kilka lat, gdyby nie fakt, ze zakupilam stacjonarnego iMaca, nie znalazlabym ani jednego powodu zeby go sprzedac. Zapracowal na siebie i byl wart absolutnie kazdej wydanej na niego zlotowki:)

Wyślę kurierem na swój koszt lub chętnie przekażę osobiście w dobre ręce.