Witam serdecznie :)
Sprzedam mojego Kaszlaczka z 1980r.
Wg. papierów 600ccm, choć zdaje się, że siedzi w nim 650ccm.
Autko odpala, jeździ i prawdopodobnie trąbi (choć tego nie sprawdzałem), ale trzeba się nim zaopiekować i włożyć w nie trochę serca.
Znajdą się i tacy, którzy mówią, że ciągnie lepiej niż Sasha Grey. Dobra sztuka - mówię o Kaszlaczku oczywiście ! :D
Drugi silnik gratYs.
Przeglądu NIET.
OC opłacone na niemal rok.
Cóż by tu napisać ... Blacharka w oryginale - mam tu na myśli wąskie błotniki przód, tylne bez przetłoczeń pod zderzaki plastikowe...
Palony na linkę - czyli jak należy.
Pompka do spryskiwaczy ręczna - psika, że łohoho - no z ręką na sercu to piszę :D
Licznik kapliczka do 140km/h.
Koła 'cytrynki' - szeroki rozstaw.
Wycieraczki oryginał - LIC.M.MARELLI.
Zderzaków brak - tak już kupiłem.
Kierunki odkręcone, ale są.
Do Malca jest także hak, którego nie widać na fotkach.
Jeśli chcesz zadzwonić i zapytać, czy ma klimę - nie dzwoń, bo jej nie ma. Ma tylko KLIMAt. Klima ręczna w postaci szyb na korbki.
Gdy najdzie Cię chętka na pytanie: "Panie, pisałeś pan, że hak mO, a to ŁUN CINŻary pewnikiem ciąGŁ ?" - pewnikiem odpowiem, że pojęcia nie mam. Maluch jest starszy ode mnie o 11 lat, więc nie ma opcji, bym miał go od nowości i wiedział, kto i co nim ciągał. A hak założony po to, by z niego skorzystać - tak wynika z mojej dedukcji :D
Powód sprzedaży to NIE wyjazd za granicę, NIE dziecko w drodze, NIE nagły dołek finansowy.
Sprzedaję, ponieważ mam na oku Fiacika z 1975r.
KONTAKT :
691 [zasłonięte] 88 28 - PLAY
607 [zasłonięte] 45 42 - PLUS
Dziękuję za wytrwałość w czytaniu moich wypocin i zapraszam :) ~ Wojtek
CENA PODLEGA DELIKATNEJ NEGOCJACJI ; )