| Tytuł: |
LWY WYZWOLONE |
| Autor: |
JAROSŁAW ABRAMOW - NEWERLY |
| Wydawnictwo: |
ROSNER & WSPÓLNICY |
| Rok wydania: |
2003 |
| Format książki: |
240 x 170 mm |
| Ilość stron: |
405 |
| ISBN: |
83[zasłonięte]89217-2 |
| Okładka: |
twarda |
| Stan ogólny: |
bardzo dobry
|
OPIS:
"Lwy wyzwolone" - to dalszy ciąg głośnej autobiograficznej książki "Lwy mojego podwórka", wyróżnionej Nagrodą Varsavianistyczną im. Karola Małcużyńskiego, przyznaną przez Stowarzyszenie Autorów ZAIKS, Nagrodą Literacką im. Władysława Reymonta za książkę roku 2000, ufundowaną przez Związek Rzemiosła Polskiego, dyplomem honorowym Towarzystwa Miłośników Historii, wreszcie nominacją do Nagrody im. Józefa Mackiewicza. W "Lwach mojego podwórka" Autor pokazał powszedni dzień okupacji widziany oczami dziecka, w "Lwach wyzwolonych" z podobną siłą portretuje początki Polski Ludowej.
Niektórzy sąsiedzi z warszawskiego Żoliborza robią zawrotną karierę, inni są prześladowani. Poznajemy losy rodziców - matki aktorki i ojca, który, nim został znanym pisarzem Igorem Newerlym, budował Instytut Produkcji przy Dworcu Gdańskim.
Nastolatek - Jarek Abramow jest uczniem, a potem, w 1951 roku, maturzystą w pierwszym roczniku absolwentów Liceum TPD l - nowej ,Jedenastolatki", gdzie bohaterów narodowych zastąpiono wodzami Rewolucji, a w czasie szkolnych uroczystości śpiewano nowe masowe pieśni. Jednym z jego najbliższych szkolnych przyjaciół jest Zbigniew Zapasiewicz. Kiedy Autor po maturze w 1951 roku rozpoczyna studia na polonistyce - wraz z Andrzejem Jareckim, Jerzym Jackiem, Witoldem Dąbrowskim, Dariuszem Fikusem - komunizm kwitnie już na dobre. W barwnie opisanym warszawskim środowisku pisarzy postrach budzi nie tylko Melania Kierczyńska, ale i młody Grzegorz Lasota.
"Lwy wyzwolone" zamyka barwny opis tragicznego i śmiesznego, groteskowego balu przodowników pracy, gdzie Autor został wprowadzony na lewo przez studenta chemii Zbigniewa Zapasiewicza. Zebrani w Auli Politechniki Warszawskiej witają rok 1952 - nowy rok bitwy o "Pokój i Plan Sześcioletni", w którym oficjalnie powoływano PRL, jednocześnie grzebiąc Rzeczpospolitą.
|
|