„Lwy mojego podwórka” to jedna z trzech części historii, którą w oparciu o własne przeżycia zapisał Jarosław Abramow-Newerly. Powstały też „Lwy wyzwolone” – o najczarniejszych latach stalinowskich oraz „Lwy STS-u” – o niespodziewanej karierze satyryka.
Pierwsza część, która jest treścią tej publikacji, od razu zdobyła rzesze czytelników. Aby wypożyczyć ją z biblioteki tuż po wydaniu, trzeba było zapisać się na listę i czekać kilka miesięcy. Nic dziwnego. Była to przecież barwna opowieść o najnowszych dziejach Żoliborza, który został potem doszczętnie zniszczony w czasie wojny. Teraz możemy poznawać go już tylko poprzez tę lekturę. Abramow-Newerly opisał powszedni dzień okupacji widziany oczami sześciolatka. Nie wiedział na przykład, że woźną w jego przedszkolu była Janina Bierutowa, żona późniejszego wodza narodu. Wielu spraw nie rozumiał. Pisarz mistrzowsko portretuje kolegów z podwórka, pokazując radości i dramaty nie tylko jednego domu na Żoliborzu, lecz także całego swojego pokolenia.
Powieść czyta Zbigniew Zapasiewicz, który był dobrym kolegą Abramowa-Newerlego. Co więcej, pojawił się na kartach powieści jako „Słoń” i wprowadził kolegę na bal Politechniki Warszawskiej. Nagranie zrealizowano wg adaptacji Polskiego Radia. W książeczce, do której dołączona jest płyta, umieściliśmy zapis zawodowej drogi aktora oraz zdjęcia z przedstawień i filmów, w których występował, m.in. „Ifigenia w Taurydzie”, „Idiota”, „Barwy ochronne”.