Recenzje i
opinie o książce
bez tytułu, autor: ????? (firedrake), dodana: 21.08.2004
Na książkę tę składa się sześć biografii ludzi z najbliższego
otoczenia Stalina: Wiaczesława Mołotowa, Łazara Kaganowicza,
Anastasa Mikojana, Klimenta Woroszyłowa, Gieorgija Malenkowa oraz
Michaiła Susłowa. Czemu akurat na tych ludziach skupił się
Miedwiediew? Otóż chodziło o portrety ludzi, którzy do partii
wstąpili za życia Lenina i przeżyli czystki lat trzydziestych,
dożywając czasów Chruszczowa, Breżniewa, a niekiedy i Andropowa.
Nie wiem, jak taka pozycja spodoba się przeciętnemu czytelnikowi,
nie wiem też, jaki byłby mój do niej stosunek, gdyby nie
wcześniejsze przeczytanie pięciu tomów "Dzieci Arbatu". Notabene
"Ludzie Stalina" utrzymani są w podobnej konwencji jak powieść
Rybakowa, jeśli wziąć pod uwagę polityczno-historyczne wątki losów
arbackich.
Miedwiediew przybliża losy tych sześciu ludzi w sposób możliwie
rzetelny i pełny, na tyle, na ile pozwoliły mu możliwości
sowietologa i jego własna zaradność. Gdyż wiadomo, że w czasach
mocnej propagandy, zwłaszcza w latach trzydziestych, wizerunek
oficjalny był "tym jedynym prawdziwym", a wszelkie dowody go
podważające były skrzętnie niszczone. Jednakże efekt końcowy jest
zadowalający. Kilka garści faktów, anegdot i interpretacji oraz
przemyśleń własnych autora oraz cytaty z niegdysiejszych pism lub
też książek dają niejaki zarys umysłowej kondycji działalności
wymienionych powyżej ludzi.
Bardzo zdziwiła mnie długowieczność pachołków Stalina ? rekordzistą
jest towarzysz Mołotow (1[zasłonięte]890-19). Zapewne wiele przeżył i wiele
widział, wielu też ludzi odesłał w niebyt. Pocieszające jest jedynie
to, że umarł jako człowiek zapomniany, a przez tych nielicznych,
którzy go pamiętali, ostentacyjnie poniżany. Z pewnością nie było to
zadośćuczynienie za popełnione zbrodnie, lecz przynajmniej nie zmarł
jako bohater.
|