Ludwig van Beethoven to jeden z najbardziej znanych kompozytorów wszech czasów. Dzięki nowatorskim koncepcjom cieszył się sławą i uznaniem już za życia, a jego muzyka wywarła wpływ nie tylko na twórców epoki romantyzmu stał się źródłem inspiracji dla wielu późniejszych kompozytorów. W momencie rozkwitu sił twórczych zaczął coraz bardziej odczuwać problemy ze słuchem, które nękały go od czasów młodzieńczych. Nie zaprzestał jednak komponowania. Stracił słuch osiem lat przed śmiercią, a mimo to wciąż poszukiwał nowych rozwiązań muzycznych. George R. Marek w swojej książce dowodzi, że geniusz Beethovena wyrósł i rozwinął się na gruncie współczesnych mu czasów. To właśnie one ukształtowały sposób myślenia i odczuwania kompozytora. Autor kreśli obraz człowieka z pasją, osoby, która musiała podjąć nierówną walkę z kalectwem, by móc spełniać swoje przeznaczenie. George R. Marek w fascynujący i niecodzienny sposób maluje nie tylko obraz artysty, ale i czasów, w jakich przyszło mu żyć.
Muzyka Beethovena odzwierciedla trud i radość życia, jest jakby metamuzyką, uosabiając to, co w sztuce najwspanialsze: doskonałość formy w powiązaniu z bogactwem treści. Dzięki biografii Marka postać Beethovena i czasy, w których żył stały się nam bliższe, a przez to bardziej zrozumiałe są jego arcydzieła.
Jagna Dankowska, Argumenty
George Marek jest niezwykle sumiennym interpretatorem życia Beethovena. Krytyczny wobec istniejących źródeł, rzeczowy w stawianiu problemów traktuje swój przedmiot ze ścisłością historyka; tam gdzie nie dostaje materiału wysuwa hipotezy, by je potem podważyć to dotyczy zwłaszcza udziału kobiet w życiu Beethovena ale przy całej solidności opracowania książka nie jest sucha, nudna, pedantyczna. Przeciwnie pisana stylem żywym, obrazowym i przystępnym stanowi przykład dobrej literatury bez względu na to czy dostatecznie silnie interesujemy się muzyką.
Michał Radgowski, Polityka
Muzyka Beethovena to muzyka o muzyce.
Friedrich Nietzsche
Dla nas, muzyków, dzieło Beethovena jest jak dymiące słupy ognia, które wiodły lud Izraela przez pustynię, słup dymu, który prowadzi nas za dnia, i słup ognia, który rozświetla nam noc, abyśmy mogli kroczyć naprzód dniem i nocą. Jego mrok i jego światło po równi wyznaczają drogę, którą iść musimy: i jedno, i drugie jest nieustannym nakazem i niezawodnym objawieniem.
Franciszek Liszt
Stron 680, WAB
|