James Lucas - znany brytyjski historyk wojskowości. Podczas II wojny światowej walczył w szeregach armii brytyjskiej w Afryce Północnej i we Włoszech. W Tunezji, po rozbiciu jego oddziału, na krótko trafił do niewoli, z której został uwolniony na początku maja 1943 roku po kapitulacji sił niemiecko-włoskich w Afryce. Od tego momentu datuje się jego zainteresowanie Wehrmachtem a zwłaszcza elitarnymi formacjami. Po wojnie fascynacja ta, zainspirowana przeżyciami frontowymi, stała się jego pasją, której poświęcił się bez reszty jako historyk i dziejopis sił zbrojnych III Rzeszy. Podczas poszukiwań badawczych starał się docierać do żyjących uczestników zmagań ze strony niemieckiej, których relacje obszernie wykorzystywał w swoich pracach. Nawiązał przy tym Liczne przyjacielskie kontakty z wieloma wybitnymi weteranami, szczególnie wśród byłych spadochroniarzy.
To o nich pisze w jednej z książek: „Kiedy na naszych spotkaniach po latach znowu śpiewają, nie widzę wokół zgarbionych pleców, siwych głów ani lasek, lecz tłum pełnych zapału młodych wojowników, którzy tak wiele lat temu byli moimi przeciwnikami".
James Lucas jest autorem wielu książek, m.in.: The Last Year of German Army, Last days of the Rekh, The Coilapse of Nazi Germany, May 1945, Storming Eagies. German Airborne Forces in WWIJ (poi. wyd. „Pikujące orły", Warszawa 2002), Hitler's Enforces. Leaders ofthe German War Machinę 1
[zasłonięte]939-19 (ukaże się w br. nakładem Wyd. A. Wingert pt. „Zawodowcy. Portret elity Wehrmachtu"), Hitlefs Mountain Tropps, Hitter's Commanders. German Brevery in the Field 1
[zasłonięte]939-19.
Agresja leży u podstaw wszystkich wojen i często się zdarza, że obraca się przeciwko agresorowi. Zdarzają się konflikty, w których ofiary po okresie porażek wychodzą ze starcia zwycięsko, podczas gdy najeźdźca, po początkowych błyskotliwych sukcesach kończy konfrontację sromotną klęską. Taki wtaśnie scenariusz odpowiada przebiegowi wojny niemiecko-sowieckiej. Istnieją jednak szczególne czynniki, które odróżniają ją od innych kampanii II wojny światowej: towarzysząca walkom zaciekłość i wzajemna nienawiść przeciwników.
Niniejsza książka opisuje jedynie niektóre aspekty niemiecko--sowieckiej wojny lat 1
[zasłonięte]941-19 z perspektywy Niemców i ich sojuszników. Nie jest ona monografią tej wojny ani chronologicznym zestawieniem stoczonych wtedy bitew, nie stanowi także próby skróconego opisu poszczególnych etapów kampanii. Tworzy ją wybór korelacji ilustrujących osobliwości życia na rosyjskim froncie. Jest to kompilacja doświadczeń niezwykłych, charakterystycznych dla działań na Wschodzie, będąca zarazem opisem nieznanych dotąd czynników, które odcisnęły swoje piętno na stoczonych tam bitwach. *
Posługując się bardzo prostą analogią, można powiedzieć, że' przebieg wojny niemiecko-sowieckiej 1
[zasłonięte]941-19 przypominał ruch wahadła. Latem 1941 roku wahadło wychyliło się na wschód i armie niemieckie znalazły się u bram Moskwy. Zimowa kontrofensywa odrzuciła Niemców z powrotem na zachód. Latem 1942 roku, w okresie drugiej niemieckiej ofensywy letniej wahadło ponownie ruszyło na wschód, tym razem sięgając brzegu Wołgi pod Stalingradem i grzbietu Kaukazu. Druga rosyjska kontrofensywa zimowa popchnęła wahadło na zachód. Kolejna niemiecka ofensywa letnia w 1943 roku nie zdołała już wprawić go w ruch odwrotny. Wtedy to Armia Czerwona, nie czekając nastania zimy, zaczęła wypychać wahadło na zachód niemal nieprzerwanym naciskiem, który (z krótkimi pauzami) trwał aż do ostatniego dnia wojny. &A
— Ł
Sowieckie pojazdy pancerne ^^/kiem silników gnał przez pole na trzy niemieckie działa ifctóbieżne. Artyleria przeciwlotnicza i działka przeciwpance^^cnleżały, czekając, aż podejdą bliżej. Taktyka dział samobiez«j^Ttiała swój porządek i rytm: zryw naprzód - przystanek - ^ naprzód - przystanek - strzał. Ich przewaga ogniowa pole' gała na tym, że strzelały z krótkich przystanków, załogi były bardzo dobrze wyszkolone, a optyczne przyrządy celownicze armat były wysokiej jakości. Nic więc dziwnego, że ich precyzyjny ogień zaczął szybko unieszkodliwiać sowieckie czołgi jeden po drugim.
Spis treściWstęp i podziękowania............................... 5
Rozdział 1. Operacja „Barbarossa"....................... 9
Wojska niemieckie................................. 16
Armia Czerwona.................................. 19
Rozdział 2. Niemiecka Armia Wschodnia (Ostheer) ........... 27
Rozdział 3. Ostatnie dni jednostki przeciwpancernej DORA II,
Brandenburgia, kwiecień 1945........................ 37
Rozdział 4. Obcy świat............................... 43
Rozdział 5. Waffen SS na froncie wschodnim................ 53
Rozdział 6. Robotniczo-chłopska Armia Czerwona............ 61
Rozdział 7. Dwa niemieckie spojrzenia na Armię Czerwoną...... 71
Rozdział 8. Rozwój Armii Czerwonej..................... 77
Rozdział 9. Partyzanci............................... 83
Rozdział 10. Wpływ rzeźby terenu....................... 97
Rozdział 11. Klimat.................................107
Rozdział 12. Wpływ zimy na jednostkę Armii Czerwonej w Rżewie . 123
Rozdział 13. Armia Niemiecka rozwiązuje problem prowadzenia wojny w warunkach zimowych (poradnik na 1942 rok)........127
Rozdział 14. Budowa lodowego mostu kolejowego na Dnieprze — zima na przełomie 1941 i 1942 roku ....................135
Rozdział 15. Frustrujące błoto i wszechobecny pył............141
Rozdział 16. Z końmi na Moskwę .......................151
Rozdział 17. Oręż frontu wschodniego....................159
Rozdział 18. Artyleria szturmowa w walkach na środkowym odcinku frontu w początkowym okresie wojny ze Związkiem Sowieckim......................................173
Rozdział 19. Pododdział dział samobieżnych w ostatniej fazie walk w kotle wokół Kijowa..............................177
Jesień 1941......................................177
Zimowa jazda....................................183
Rozdział 20. Pluton dział samobieżnych podczas sowieckiego natarcia na Rżew...................187
Jesień 1942......................................187
Rozdział 21. 249. Brygada Artylerii Szturmowej w akcji — bitwa
o Berlin, 1945...................................193
Rozdział 22. Hugo Primozic — najlepszy dowódca
działa samobieżnego w Rosji .........................196
Rozdział 23. Hyazinth von Strachwitz — najlepszy niemiecki
pancerniak .....................................201
Rozdział 24. Broń i taktyka przeciwpancerna................204
Zwalczanie czołgów z bliskiego dystansu................207
Rozdział 25- Napęd rakietowy — nowy rodzaj artylerii, po raz
pierwszy użyty na froncie wschodnim ...................212
Pierwszy kontakt pewnego sowieckiego piechura z Nebelwerferem —
wiosna 1942..................................220
Pułk Nebelwerferów podczas niemieckiej ofensywy pod Woroneżem
- lato 1942 roku...............................222
Rozdział 26. Fenomen frontu wschodniego — kotły............229
Rozdział 27. Zagłada sowieckiego Frontu Południowo-Zachodniego
w kotle wokół Kijowa — sierpień, wrzesień 1941............237
Rozdział 28. Kocioł chołmski..........................253
Epilog..........................................265
Bibliografia ......................................268
Aneks 1. Stopnie w Wehrmachcie, Luftwaffe i Waffen SS .......270
Aneks 2. Dowódcy frontów sowieckich 1
[zasłonięte]941-19 ............272
Aneks 3. Korpusy Waffen SS i ich dowódcy.................278
Aneks 4. Dywizje Waffen SS i ich dowódcy.................282
Indeks osobowy....................................295
Wstęp i podziękowaniaW niedzielę 22 czerwca 1941 roku o godzinie trzeciej trzydzieści siedem niemieckich armii wspieranych przez cztery grupy pancerne zaatakowało Związek Sowiecki, rozpoczynając największą wojnę znaną dziejom.
Przygotowując się do nowej kampanii, naczelny dowódca musi zawsze pamiętać o wielu czynnikach, które mogą zdecydować o zwycięstwie lub niepowodzeniu. Należą do nich: czas, przestrzeń, siła wojsk własnych oraz przeciwnika, rzeźba terenu i klimat.
Rozpoczęta przez Wehrmacht wojna ze Związkiem Sowieckim była walką tytanów, nieporównywalną do żadnej z dotychczas stoczonych w historii — zarówno pod względem rozległości teatru działań wojennych, jak i liczby walczących. Na początku działań zbrojnych front rozciągał się niemal na tysiąc sześćset kilometrów, z wyłączeniem tysiąc-kilometrowej granicy pomiędzy Finlandią a Rosją. Kiedy jednak armia niemiecka ruszyła na Wschód i wkroczyła w głąb terytorium sowieckiego, front rozciągał się od Finlandii na północy aż po Kaukaz linią dochodzącą do niemal trzech tysięcy kilometrów, przy czym obszar, na którym toczyły się walki, obejmował dziewięćset sześćdziesiąt kilometrów. Przez te bezkresne przestrzenie Wehrmacht kroczył ku błyskawicznemu zwycięstwu — tak się przynajmniej wydawało. Trzy miliony żołnierzy niemieckich, sześćset tysięcy pojazdów, trzy tysiące pięćset osiemdziesiąt czołgów i siedem tysięcy sto osiemdziesiąt cztery działa, pod parasolem ochronnym Luftwaffe złożonym z tysiąca ośmiuset trzydziestu samolotów przekroczyły sowieckie terytorium w pierwszych dniach ofensywy1. Propaganda Goebbelsa utrzymywała świat w przekonaniu,
że armia niemiecka jest w pełni zmechanizowana i zmotoryzowana, jednak nie było to prawdą. Artylerię i wozy ciągnęło ponad siedemset pięćdziesiąt tysięcy koni. Było ich nawet więcej niż w niemieckiej armii cesarskiej podczas I wojny światowej. Nowoczesnych transporterów gąsienicowych i gąsienicowo-kołowych było niewiele, toteż żołnierze przemieszczali się na ogół pieszo, pokonując na własnych nogach nierzadko olbrzymie odległości — do siedemdziesięciu kilometrów dziennie, i to nieprzerwanie nawet przez kilka tygodni. Przeciwnikiem Wehrmachtu była „Robotniczo-Chłopska Armia Czerwona". Choć jej potencjał nie był znany, Hitler zakładał, że jest to kolos na glinianych nogach. Wiadomo było jedynie, że ta ogromna armia może uzupełniać starty z niewyczerpanych ludzkich zasobów mobilizacyjnych Związku Sowieckiego. Przyjmowano, że sowieccy żołnierze są źle dowodzeni i kiepsko uzbrojeni. Sztabowcy Naczelnego Dowództwa Sił Zbrojnych (OKW — Oberkommando der Wehrmacht) nie wiedzieli, że Rosjanie dysponują orężem, którego parametry techniczne przewyższały uzbrojenie posiadane przez Wehrmacht (różnice te dotyczyły szczególnie sprzętu pancernego). Mieli się o tym dopiero boleśnie przekonać.
W bezkresnym kraju, do którego wkraczały armie niemieckie, ukształtowanie terenu było bardzo niejednorodne — od sosnowych lasów Finlandii na północy linia frontu biegła na południe poprzez lasy mieszane i łagodne wzniesienia zachodniej Rosji. Większość tych terenów zajmowały bagna nie do przebycia, rozciągające się na obszarze ponad czterystu kilometrów. Dalej na południe, za bezkresnymi stepami Ukrainy front wkraczał do Gruzji i na Kaukaz, gdzie wybrzeże czarnomorskie miało już typowo podzwrotnikowy klimat. Rozległe obszary frontu od Finlandii aż po Kaukaz zajmowały gęste lasy przypominające dżunglę. Obecność przeszkód naturalnych w postaci gór, półpustynnych stepów, bagien i gęstych lasów zmusiła armie niemieckie do poruszania się szlakami, których wybór był dość łatwy do przewidzenia. I właśnie na tych szlakach doszło do najkrwawszych bitew z Armią Czerwoną.
Uwagi generała von Greiffenberga, który przez pewien czas pełnił obowiązki szefa sztabu 12. Armii, o ukształtowaniu terenu i „wszechobecnym bezkresie" można odnieść także do innych obszarów: Na wschód od linii Bug — San w Polsce brak dróg i niekorzystne ukształtowanie terenu ograniczają nasze ruchy [...]. Rzeki często wylewają, powodując rozległe podtopienia. Te niekorzystne zjawiska nasilają się w miarę przemieszczania się na wschód, zwłaszcza ku gęsto zalesionym terenom bagiennym nad Prypecią i Berezyną [...].
Teren był ukształtowany niekorzystnie, rzeki wylewały szeroko, nieliczne drogi były lichej jakości, a główne szlaki kolejowe można było zliczyć na palcach jednej ręki. Wehrmacht, uzbrojony i przygotowany na
wojnę błyskawiczną, musiał teraz na terytorium Związku Sowieckiego walczyć bronią i sprzętem zaprojektowanymi z myślą o działaniach na obszarze Europy Zachodniej.
Pod uwagę wzięto trzy z czterech podstawowych kryteriów. W planowaniu należało jeszcze uwzględnić tak niezmiernie istotny czynnik, jakim był klimat, jednak OKW było przekonane, że można go pominąć, ponieważ zakończenie działań wojennych miało nastąpić jeszcze przed jesienno-zimowym załamaniem pogody. Dlatego też nie istniały żadne przesłanki, które mogłyby skłonić Hitlera do odstąpienia od ogłoszenia ustami Josepha Goebbelsa decyzji, po której „świat wstrzymał oddech"2. O świcie, nazajutrz po przesileniu letnim, w przeddzień rocznicy ataku Napoleona na Rosję, po raz pierwszy odezwały się niemieckie działa, aby grzmieć nieprzerwanie przez czterdzieści sześć miesięcy zaciekłych bitew, w których śmierć poniosły dziesiątki milionów ludzi. Tak rozpoczęła się największa wojna w historii ludzkości.
Niniejsza książka opisuje jedynie niektóre aspekty niemiecko-so-wieckiej wojny lat 1941—1945 z perspektywy Niemców i ich sojuszników. Nie jest ona monografią tej wojny ani chronologicznym zestawieniem stoczonych wtedy bitew, nie stanowi także próby skróconego opisu poszczególnych etapów kampanii. Tworzy ją wybór relacji ilustrujących osobliwości życia na rosyjskim froncie. Jest to kompilacja doświadczeń niezwykłych, charakterystycznych dla działań na Wschodzie, będąca zarazem opisem nieznanych dotąd czynników, które odcisnęły swoje piętno na stoczonych tam bitwach.
Wybór wspomnień uczestników siłą rzeczy jest przypadkowy, ponieważ składa się z relacji bardzo osobistych, a więc i subiektywnych. W czasie wojny w szeregach państw Osi służyło ponad dziesięć milionów ludzi. Obiektywne ujęcie wymagałoby dokładnego opisania każdej z walczących dywizji, przedstawienia jej uzbrojenia, przeanalizowania taktyki zastosowanej w poszczególnych bitwach, a potem z tego natłoku informacji należałoby jeszcze wyciągnąć syntetyzujące wnioski. Jednak nie jest to celem tej książki.
Czytelnik przekona się również, że większy nacisk został w niej położony na dwa pierwsze lata wojny, ponieważ od 1943 roku doświadczenia armii niemieckiej zdobyte na rosyjskim froncie raczej się nie zmieniają, a już zdobyte, wytyczają powszechnie obowiązujące odtąd standardy. Drugim powodem jest fakt, że od 1943 roku Wehrmacht zaczął zdecydowanie przegrywać wojnę i jego unicestwienie przez Armię Czerwoną było już tylko kwestią czasu. Toteż dzienniki i listy pisane w latach póź-
niejszych rzadko ujawniają prawdziwe myśli ich autorów — wycofujący się lub pobici żołnierze koncentrowali się w nich głównie na kwestii przeżycia. Korespondenci posługują się w listach do rodzin komunałami, nie chcąc niepokoić bliskich. Są ostrożni i powściągliwi w relacjonowaniu wydarzeń. Autorzy dzienników zazwyczaj zapisywali jedynie przebyty dystans, nazwiska poległych towarzyszy oraz liczbę zabitych nieprzyjaciół.
Agresja leży u podstaw wszystkich wojen i często się zdarza, że obraca się przeciwko agresorowi. Zdarzają się konflikty, w których ofiary po okresie porażek wychodzą ze starcia zwycięsko, podczas gdy najeźdźca, po początkowych błyskotliwych sukcesach kończy konfrontację sromotną klęską. Taki właśnie scenariusz odpowiada przebiegowi wojny niemiecko-sowieckiej. Istnieją jednak szczególne czynniki, które odróżniają ją od innych kampanii II wojny światowej: towarzysząca walkom zaciekłość i wzajemna nienawiść przeciwników. Przyczyny są omówione w pierwszym rozdziale. Wzajemne animozje doprowadziły obydwie strony do czynów tak okrutnych, że celowo wyłączyłem je z opisów (nie licząc miejsc, gdzie są niezbędne do wytłumaczenia konkretnego, tragicznego w skutkach przebiegu indywidualnych wydarzeń). Nie zamierzam dokonywać politycznej lub moralnej oceny postaw protagonistów. Ich polityka i metody działania są nam obce i nie podejmuję się prób ich osądzania.
Na książkę składają się materiały pochodzące z wywiadów z weteranami, dzienniki, listy i inne niepublikowane materiały. Ich dopełnienie stanowią prowadzone podczas wojny pamiętniki, instrukcje, poradniki, raporty oraz „historia oficjalna". Za pomoc w zbieraniu materiałów chciałbym wyrazić wdzięczność moim przyjaciołom z Muzeum Historycznego Imperium Brytyjskiego. W szczególności: Terry Charman, Phillipowi Reedowi i George'owi Cloutowi. Wsparli oni moje badania wieloma dotychczas niepublikowanymi dokumentami.
Pragnę również podziękować wszystkim osobom, z którymi korespondowałem lub przeprowadzałem wywiady, a którzy zajmowali najróżniejsze stanowiska: od byłego generała SS aż po szeregowców, od wyższego oficera węgierskiego po strzelców górskich, którzy walczyli w jednostkach Grupy Armii „Południe". Chciałbym także wyrazić wdzięczność tym instytucjom i muzeom w Wielkiej Brytanii i na kontynencie europejskim, z których archiwów korzystałem.
Podziękowania należą się również moim najbliższym: Traude — mojej żonie, Barbarze Shaw, Mary Harris i Sheili Watson oraz zespołowi Macdonald and Jane's. W tym miejscu chciałbym jeszcze wymienić moich przyjaciół, których uwagi i pomoc okazały się nadzwyczaj cenne. Są to: Judy Tuke, Isabel Smythe-Wood, Michael Stevens oraz Alex Yanags.
WIELKOŚĆ 24X17CM,TWARDA OKŁADKA,LICZY 304 STRONY.
STAN:OKŁADKA BDB-/DB+,LEKKIE ZAGIĘCIE KARTEK W DLN.CZĘŚCI OD 155 STRONY DO KOŃCA /PATRZ SKANY,MAŁE ZAPLAMIENIE NA BOCZNYM MARGINESIE STRONY 207,POZA TYM STAN W ŚRODKU BDB/BDB- .
WYSYŁKA GRATIS NA TERENIE POLSKI / PRZESYŁKA POLECONA EKONOMICZNA + KOPERTA BĄBELKOWA ,W PRZYPADKU PRZESYŁKI POLECONEJ PRIORYTETOWEJ PROSZĘ O DOPŁATĘ W WYSOKOŚCI 3ZŁ.KOSZT PRZESYŁKI ZAGRANICZNEJ ZGODNY Z CENNIKIEM POCZTY POLSKIEJ / .
WYDAWNICTWO ARKADIUSZ WINGERT PRZEDSIĘWZIĘCIE GALICJA MIĘDZYZDROJE-KRAKÓW 2008.
INFORMACJE DOTYCZĄCE REALIZACJI AUKCJI,NR KONTA BANKOWEGO ITP.ZNAJDUJĄ SIĘ NA STRONIE "O MNIE" ORAZ DOŁĄCZONE SĄ DO POWIADOMIENIA O WYGRANIU AUKCJI.
PRZED ZŁOŻENIEM OFERTY KUPNA PROSZĘ ZAPOZNAĆ SIĘ Z WARUNKAMI SPRZEDAŻY PRZEDSTAWIONYMI NA STRONIE "O MNIE"
NIE ODWOŁUJĘ OFERT KUPNA!!!
ZOBACZ INNE MOJE AUKCJE
ZOBACZ STRONĘ O MNIE