Z całą pewnością jest to najsłynniejsza opowieść miłosna naszych czasów, przetłumaczona na kilkadziesiąt języków i sprzedana w nakładzie 30 milionów egzemplarzy. "Co można powiedzieć o dziewczynie, która...? Że była śliczna. Że kochała muzykę. I Beatlesów. I mnie?" Wybredni mogą narzekać na prostą fabułę, nieskomplikowaną formę, ale pewnie bierze się to stąd, że sami nie potrafiliby przeżyć tak przejmującej miłości. "Love story" Ericha Segala wciąż wzrusza i ma swoje miejsce na mojej specjalnej półce i w sercu.Bohaterami króciutkiej powieści jest dwójka ludzi. Oliwier Barett IV poznał Jennifer Cavilleri, kiedy chciał skorzystać z biblioteki żeńskiej części uczelni. Oliwier i Jenny kochali się bardzo i mogli być szczęśliwi. Ale los im nie sprzyjał... "Kto kocha, nie potrzebuje nigdy mówić: przepraszam." To jedno z najpiękniejszych zdań z całej powieści zapada w pamięć na bardzo długo, może na zawsze."Love story" to jeden z romansów wszech czasów, książka, której nie wypada nie znać.
Niestety ksiązka nie ukazuje dwóch ślicznych wątków muzycznych zawartych w filmie;(
...co uzupełniam, aby nic Ci nie zabrakło w tej historii
http://moli.wrzuta.pl/audio/6swbFoUooJW/muzyka_filmowa_-_love_story
http://lolus1994.wrzuta.pl/audio/9nuTzKZPzMH/francis_lai_-_zabawa_w_sniezki_love_story
Polecam dla Tej Jedynej jako nietuzinkowy, oryginalny prezent na Walentynki zamiast pierdzącej poduszki.