HUSZANG ASADI
LISTY DO MOJEGO OPRAWCY
Wydawnictwo CZARNE
Data premiery: 01-08-2013
ISBN: [zasłonięte]978-8336-550-4
EAN: 978[zasłonięte][zasłonięte]53655
Oprawa: broszurowa
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 320
Format: 13 x 21.5 cm
11 lutego 1979 w Iranie zwyciężyli zwolennicy rewolucji islamskiej. Huszang Asadi zawsze pragnął wolności i sprawiedliwości, był żarliwym patriotą i wierzył, że w nowej rzeczywistości już nikt nie będzie głodny i bezdomny, a dyktatura szachów przejdzie do historii. A potem znalazł się w piekle. Trafił do więzienia na fali rozprawy z opozycją. Śledczy kazali nazywać się braćmi, bo w republice islamskiej każdy prawowierny mężczyzna nosi to miano przed imieniem. Bracia kontrolowali jego sen, jedzenie i każdy ruch. W imię religii używali bata i kajdanek. Decydowali, kiedy wolno mu zdjąć przepaskę z oczu. Poniżali i torturowali. Po 682 dniach Asadi wyrzekł się godności i ideałów. Dzięki kłamstwu ocalił życie. Po dwudziestu pięciu latach, na wygnaniu, na przypadkowej fotografii rozpoznał jednego ze swoich oprawców. Brat Hamid pełnił wówczas funkcję ambasadora Iranu. Asadi zaczął pisać do niego listy, które miały mu pomóc rozliczyć się z przeszłością. Nie przewidział jednak, że powrót do niej będzie ponownym przejściem przez piekło.
"Piękna więzienna scena: komunista marzący o irańskiej wersji Związku Radzieckiego recytuje wiersze z Alim Chameneim, najważniejszą dziś postacią Islamskiej Republiki Iranu. Jedna z wielu zaskakujących scen w tej książce. Przede wszystkim jest to jednak opowieść o strachu, upokorzeniu, niesprawiedliwości. O rewolucji, którą przeprowadzają ludzie z dwóch różnych światów, islamistycznego i lewicowego, ale tylko jedni odzyskują wolność, drudzy wracają do więzienia. Książka o służbach specjalnych, donosach, egzekucjach, okrutnych funkcjonariuszach, ale pełna miłości, nadziei i poezji. Ważny głos w dyskusji o rewolucjach, islamie. I przede wszystkim o Iranie, jednym z krajów, które zadecydują o przyszłości globu".
Jerzy Haszczyński