Lekcja Stylu
Lekcja stylu dla par
Lekcja stylu dla mężczyzn
Pakiet trzech książek Jolanty Kwaśniewskiej w etui, zafoliowany - super cena
Polecamy - wspaniały prezent dla najbliższych, warto już dziś pomyśleć o świętach.
Autor: Jolanta Kwaśniewska
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania 2011
Oprawa: twarda
Format: 17 x 23
ISBN: [zasłonięte]978-8313-961-7
Seria książek Lekcja stylu autorstwa Jolanty Kwaśniewskiej to obowiązkowa lektura dla wszystkich, którzy pragną dowiedzieć się, czym jest pojęcie ponadczasowej elegancji i stylu. Z serii dowiemy się o tradycyjnych grzechach ubraniowych, strategiach zakupu, a także przekonamy się, które marki światowe warto znać. Lektura ta z pewnością sprawi, że dobry gust i wyczucie stylu będą nam towarzyszyć każdego dnia.
Fragment Lekcja stylu:
"Łatwo jest być świetnie ubraną kobietą. Zewsząd płyną dobre rady: kolorowe magazyny informują nas o wszelkich zmianach w trendach. I radzą, jak w gąszczu propozycji wyłowić coś dla siebie. Gdyby któraś z nas potrzebowała gruntowniejszej wiedzy, półki w księgarniach pełne są książek, rozwiewających każdą wątpliwość z dziedziny mody. Co wybrać, jak dobrać, w czym będzie nam do twarzy, a czego w żadnym wypadku nie powinnyśmy na siebie wkładać? Znalezienie odpowiedzi na te pytania to dla kobiety drobiazg. Ale mężczyzna, który spogląda w lustro z myślą "coś bym tu zmienił", ma nie lada kłopot. Pism mało, książek prawie wcale. Nie wiadomo nawet, czy w ogóle wypada tak otwarcie o tę modę pytać, bo to przecież trochę... niemęskie." - tak się zaczyna pierwszy rozdział kolejnej po Lekcji stylu książki Jolanty Kwaśniewskiej pt. Lekcja stylu dla mężczyzn.
Fragment Lekcja stylu dla mężczyzn:
„Zanim przejdziemy do konkretnych zasad savoir-vivre, słowo na temat czysto polskiego zwyczaju, jakim jest całowanie kobiet w dłoń (poza Polską, z tym zwyczajem można się spotkać jedynie w Austrii). Za czasów PRL-u muskanie kobiecych dłoni nazywano zabawnie „cmoknonsensem”. Trudno było określić to inaczej, bo i schodzące z traktorów czy odchodzące od dojarek panie, przedstawicielki wiodącej klasy robotniczo-chłopskiej preferowały socjalistyczny uścisk dłoni od składania na niej pełnego czci pocałunku. Bo właśnie symbolem tego – uhonorowania i szacunku – jest zwyczaj całowania dłoni (wywodzi się przecież od całowania królewskiej dłoni!). Tak popularny przed I wojną światową konwenans, kiedy to panowie muskali ustami dłonie zamężnych lub owdowiałych arystokratek, pomijając panienki (chyba że osiągnęły w tym stanie wiek lat sześćdziesięciu), dziś odchodzi w zapomnienie lub jest stosowany w całkowicie niewłaściwej formie. Dlaczego? Otóż część panów wie, iż w dobrym tonie jest musnąć kobiecą dłoń ustami. Szkoda natomiast, iż zamiast schylić się doń, podnoszą ją sobie do ust. Drodzy panowie, szacunek okazywany damom przejawia się także w tym ukłonie do wyciągniętej dłoni!”
Fragment Lekcja stylu dla par:
„Gdybym miała podać jeden sposób na udany związek, wskazałabym na umiejętność rozmowy. To uniwersalna metoda, by wyjść na prostą nawet po ostrych małżeńskich zakrętach. Właśnie w ten sposób poznajemy siebie! Ktoś powie, że po latach narzeczeństwa i małżeństwa znamy się przecież na wylot. Nic bardziej błędnego! Zapewniam każdą czytelniczkę i każdego czytelnika, że wasz partner nie jest dzisiaj tym samym człowiekiem, którym był w dniu ślubu, to znaczy rok, siedem lat, dwadzieścia lat temu…”.