Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Lalka Williama Charlotte Zolotow

16-05-2014, 21:25
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 24.90 zł     
Użytkownik Kredkowy-Sklepik
numer aukcji: 4160424574
Miejscowość Warszawa
Wyświetleń: 3   
Koniec: 16-05-2014 21:00:06

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Okładka: twarda
Rok wydania (xxxx): 2012
Przedział wiekowy: dla przedszkolaków (3-5 lat)
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

 

Lalka Williama


Charlotte Zolotow
przeł. Agnieszka Graff
ilustr. Agnieszka Kierat
Wydawnictwo Czarna Owieczka, 2012

To krótka, prosta w swej wymowie historyjka o chłopcu, który bardzo chciał mieć lalkę, opiekować się nią, "zupełnie tak, jakby był jej tatą, a ona jego dzieckiem". Śmiał się z tego marzenia brat Williama, lalusiem nazywali go koledzy, a tata proponował piłkę do koszykówki i kolejkę elektryczną. Chłopiec lubił owe zabawy, co nie przeszkadzało jednak, że pragnął mieć też i lalę. Lalkę kupiła Williamowi babcia, która wyjaśniła zaniepokojonemu tacie, po co synowi lalka: "Potrzebuje jej dlatego, że kiedyś będzie tatą, tak jak ty, i dzięki niej będzie umiał się opiekować swoim dzieckiem, karmić je, kochać i dawać mu to, czego potrzebuje (...)".

Trochę to wszystko uproszczone i wyraźnie podporządowane idei równości płci. Nie mam nic przeciwko temu, by chłopcy bawili się lalkami, a dziewczynki żołnierzykami, o ile same tego chcą. Ale nie wydaje mi się, by chłopięce zabawy lalkami prosto i bezpośrednio przekładały się na jakość przyszłego tacierzyństwa. Rozumiem, że chodzi w tym wszystkim o uczucia, emocje, wrażliwość, których uczymy się doświadczając, że nie każdy chłopiec musi być barbarzyńcą i wojownikiem. Oczywiście, dajmy szansę dzieciom na to, by same artykułowały swoje upodobania. Ale człowiek to wypadkowa różnych czynników: genów, temperamentu, uspołecznienia, wychowania. Od zabawy lalką w dzieciństwie do bycia prawdziwym tatą daleka droga.

Mimo wszystko jestem za lalką dla Williama, jeśli on bardzo jej chce. Zastanawiam się tylko, czy ta książka jest bardziej dla dzieci czy też przyda się przede wszystkim dorosłym w dyskusji o równości płci?

Jeszcze słowo o estetyce książki: ilustracje są realistyczne, ale rysunki nie zachwycają, wręcz trącą kiczem, to tzw. bezpieczna stylistyka środka. 

Ewa Skibińska