CZYSTA POSTAĆ L-karnityny 98,7%

/czas wchłaniania od kilku minut do godziny/

pH 7,3

L-karnityna

Gwiazda L-Karnityny -(określana coraz częściej mianem witaniny BT ) ciągle świeci na niebie dopuszczonych do wolnej sprzedaży środków wspomagających, możliwe, że jeszcze jaśniej niż to miało miejsce przed kilkoma laty. Na rynku L-karnityna pojawiła się ponad 10 lat temu. W tym okresie z istnienia oraz pożądanych efektów działania tego suplementu zdawało sobie sprawę tylko kilku specjalistów. Ja byłem wśród nich i już w roku 1996 jako ówczesny współwłaściciel pewnej czeskiej firmy produkującej suplementy dla sportowców umieściłem L-Karnitynę oraz rozmaite jej kombinacje na jednym z czołowych miejsc naszego katalogu.

Dzięki swej wiedzy i praktyce miałem zaszczyt napisać dla światowej sławy producenta “bio” karnityny, szwajcarskiej firmy LONZA, monografię, która ukazała się w Czechach w roku 2004. W trakcie swej praktyki zyskałem w pracy z L-karnityną ogromne doświadczenie, i to zarówno w obrębie sportu, jak i diety leczniczej. Mogę zatem z całą odpowiedzialnością ogłosić, że L-karnityna powinna stać się podstawowym produktem, wchodzącym w skład programu suplementacji, przeznaczonego dla dużej części populacji.

Ignorancja oraz specyficzny obszar zainteresowań ortodoksyjnej farmakologii i medycyny są i były przyczyną niedostatecznego wykorzystania L-karnityny w praktyce klinicznej, co z drugiej strony wspomogło jej wolną sprzedaż – i okazuje się, że “na szczęście”! Bowiem obecnie nie istnieje już producent (dystrybutor) suplementów, który nie miałby w swojej ofercie szeregu produktów, zawierających L-karnitynę.

L-karnityna to substancja podobna do choliny, naturalnie produkowana przez organizm. Jej zadaniem jest zapewnienie doskonałego wykorzystania kwasów tłuszczowych jako podstawowego źródła energii we wszystkich komórkach. Jest więc substancją, która w elektrowni energetycznej, tworzonej przez mitochondria (organella komórkowe wewnątrz każdej komórki, zapewniające produkcję energii dla niej samej), działa jak łopata, wrzucająca do kotła paliwo pod postacią wolnych kwasów tłuszczowych (część cząsteczki tłuszczów, powstała w drodze ich przemiany w trakcie procesu trawienia tłuszczu, przyjętego wraz z pożywieniem).

Najistotniejsze jest działanie L-karnityny w wyjątkowo aktywnych pod względem metabolicznym tkankach, którymi są mięśnie szkieletowe i serce. Ważna jest ona także w mózgu, tkance tłuszczowej a nawet w nadnerczach i nadjądrzach!

Plusem L-karnityny jest bezpieczeństwo jej użycia. Nawet w czasie ciąży. Przy czym nie jest to nawet kwestia bezpieczeństwa, ale w większości konieczność! Dla dorosłego człowieka zupełnie bezpieczna dawka to 2 g dziennie (In.: Regulatory Toxicology and Pharmacology, 2006). Należy podkreślić, że istnieje wyjątek, którym jest zwiększona wrażliwość na karnitynę u niektórych osób, które cierpią z powodu zaburzeń pracy tarczycy. Stymulacja tarczycy może spowodować znaczne przyspieszenie rytmu serca i związane z tym uczucie niepokoju i lęku – podobnie jak w przypadku przedawkowania kofeiny. Dawka, która może do tego doprowadzić, to jednak około wspomnianych 2 g dziennie, podawanych przez okres kilku dni.

L-karnityna w sporcie?

Można by powiedzieć, że już jest niezbędnym warunkiem sukcesu! Zwiększa bowiem odporność na obciążenie fizyczne, polepszając tym samym wydolność przy równoczesnej zwiększonej ochronie przed skrajnym przeciążeniem. Ma korzystne działanie zarówno w przypadku sportów wytrzymałościowych, jak i siłowych! Podaje się ją przed wysiłkiem fizycznym, w jego trakcie – o ile wysiłek trwa dłużej, a także po jego ukończeniu. W tym ostatnim przypadku chodzi o regenerację zasobów energetycznych oraz ochronę komórek mięśniowych przed postępującą dewastacją - również wtedy, gdy w pożywieniu nie ma dostatecznej ilości energii.

W kulturystyce L-karnityna zajmuje miejsce wyjątkowe, ponieważ jest jedną z głównych substancji wspomagających, zapewniających redukcję tłuszczu.

Dla sportowców (którzy wbrew powszechnie panującej opinii cierpią na różnie choroby równie często, co pozostali) oraz dla wielu ludzi chorych L-karnityna oznacza duże korzyści, jeśli chodzi o leczenie i profilaktykę; polepsza proces regeneracji oraz zapobiega dewastacji masy mięśniowej. A to dlatego, że wspomaga optymalizację procesów metabolicznych.

L-karnityna nie jest uważana za doping!

L-karnityna nie tylko w sporcie?

Oczywiście! Liczne badania, których przeprowadzono kilkaset, wyjaśniają niecodzienne zainteresowanie L-karnityną. Ta jest przydatna w profilaktyce arteriosklerozy i pozytywnie oddziałuje na trofikę (odżywianie) mięśnia sercowego, wspomaga męską płodność oraz naturalną zdolność obrony organizmu przed chorobami, u osób starszych polepsza funkcje poznawcze mózgu i ogranicza tym samym ryzyko rozwoju choroby Alzheimera i Parkinsona.

L-karnityna obniża ryzyko rozwoju anemii, obniża poziom LDL cholesterolu, trójglicerydów i lipidów całościowych, przyczyniając się w ten sposób do zapobiegania i leczenia zaburzeń metabolizmu lipidów oraz zawału mięśnia sercowego. Oczywistą rzeczą jest jej wykorzystanie przy rozwiązywaniu problemów nadwagi i otyłości. Dzięki swemu kompleksowemu oddziaływaniu jest obecnie uznawana za jedną z głównych substancji, mających właściwości odmładzające.

Otyłość? Żaden problem dla L-karnityny!

Oczywiście trochę przesadzam, ale połączenie ćwiczeń z L-karnityną w dziennej dawce już od[zasłonięte]600-10 mg powoduje spadek masy o 3 kg w ciągu 4 tygodni, i to bez znaczącej ingerencji w skład diety. Dochodzi przy tym do stabilizacji poziomu cukru we krwi u osób, cierpiących z powodu syndromu metabolicznego.

Kombinacja L-karnityny z innymi suplementami?

Tak, ponieważ na przykład we współpracy z argininą pomaga ona organizmowi wyodrębnić amoniak jako produkt odpadowy, powstający z protein (i z aminokwasów). Współdziała w tym kierunku z argininą i glutaminą. Również wasze serce będzie szczęśliwe, gdy je uraczycie odświeżającym koktajlem z L-karnityny, koenzymu Q10, argininy, magnezu oraz omega-3. Dla epileptyków wyjątkowo korzystne jest połączenie L-karnityny i tauryny. Dla wszystkich, którzy muszą używać kortykoidów, L-karnityna jest jednym z suplementów, dosłownie ratujących im życie. Dla miasteników (zaburzenia produkcji lub utraty masy mięśniowej, wywołane wadą genetyczną) L-karnityna w połączeniu z KREATYNĄ i koenzymem Q10 jest mieszanką, która w zasadniczym stopniu pozwala poprawić ich stan. Wielu mężczyzn, dotkniętych obniżoną ruchliwością plemników w nasieniu oraz obniżonym libidem nie może wyjść z podziwu dla efektów działania połączenia L-karnityny, argininy, mieszanki tokotrienoli, kwasu pantotenowego i tribulus terrestris!

L-karnityna – w jakiej formie?

Podobnie jak w przypadku kreatyny L-karnityna istnieje pod wieloma “postaciami”. Jedyną, która jest zupełnie nieprzydatna, jest tzw. mieszanka racemiczna czyli połączenie L- i D-formy cząsteczki karnityny. Takiego produktu nie wolno sprzedawać do użycia przez ludzi.... dlatego nigdy nie stosujcie produktów, zawierających karnitynę i przeznaczonych dla zwierząt gospodarczych! Wszystkie suplementy z zawartością karnityny są zatem bezpieczne i efektywne. Istnieją też, rzecz jasna, formy sypkie pod postacią tabletek, kapsułek i mieszanek z innymi substancjami. Zawsze chodzi o organiczne sole karnityny (na przykład magnezowy cytrynian karnityny, fumaran karnityny, orotan karnityny, powstają ciągle nowe). Ich zaletą jest trochę odmienne działanie, spowodowane kombinacją karnityny z kwasem organicznym. Nie polepsza się jednak działanie samej karnityny, ale równocześnie dochodzi do sytuacji, w której substancja związana z karnityną wpływa na metabolizm – w większości przypadków jest to korzystne, podobnie jak przy solach kreatyny. Biorąc pod uwagę fakt, że chodzi o “sól”, staje się jasne, że zawartość karnityny w niej obniża się, także w niektórych solach bywa jej około 60 %.

Dr Petr Fort, specjalista do spraw żywienia ogólnego, dietetycznego oraz sportowego.

Artykuł opublikowany w miesięczniku "Kulturystyka i Fitness" 10'07

Strona "o mnie"Wszystkie aukcje Panelealle