Dziś to jest zupełnie nieobecne w życiu publicznym, w którym "szczytem geniuszu" są najwyżej rozważania o jednoprocentowym podniesieniu stawki podatku vat a to wszystko w obliczu upadku państwowości, krachu finansowego, likwidacji suwerenności, utraty majątku zarówno narodowego jak i prywatnego, rodzinnego i takiej wielkości długu publicznego, że obróci to nasze i następne pokolenia w stan jakiegoś nowoczesnego niewolnictwa.