Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

KULTURA,DOMY I MIESZKANIA KRAKOWA W XVII W. 1912

04-09-2014, 19:58
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Aktualna cena: 129.99 zł     
Użytkownik dicentium
numer aukcji: 4537454758
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 5   
Koniec: 04-09-2014 20:00:00
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

PRZEDMIOTEM LICYTACJI SĄ 2 POZYCJE:


1/PRZYCZYNKI DO HISTORYI KULTURY KRAKOWA

2/”DOMY I MIESZKANIA W KRAKOWIE W XVII WIEKU”


OBIE POZYCJE SĄ WSPÓŁOPRAWNE.


AUTOREM KSIĄŻEK JEST STANISŁAW TOMKOWICZ.





Przyczynki do historyi kultury Krakowa
w pierwszej połowie XVII w.
Według źródeł archiwalnych. Napisał
Stanisław Tomkowicz.
Wstęp


Praca niniejsza powstała gtównie z zapisek zebranych przy przeglądania do innego cela ksiąg Archiwum aktów dawnych m. Erakowa z lat 1600—1650*.

Jak wiadomo, niektóre z tych ksiąg miał już w rękach zasJu-żony badacz starożytności krak., Ambroży Grabowski, i zużytkował je w swoich dziełach odnoszących się do przeszłości tego miasta; ale czynił on swoje wypisy nieco pobieżnie, i ogłaszał je zwykle bez przytoczenia źródła, nieraz i bez należytej ścisłości i poprawno¬ści co do dat i nazwisk. Prace jego są nieoszacowanym zbiorem wiadomości, wymagają jednak uzupełnień i sprostowań, a korzysta¬nie z nich utrudnia brak systemu tudzież rozrzucenie należących do siebie wiadomości po najrozmaitszych wydawnictwach książko¬wych lub nawet peryodycznych. Inny skrzętny pracownik, Wilhelm Gąsiorowski, ogłosił wypisy z aktów cechu malarzy krak., nie znaj¬dujących się w Archiwum miejskiem. Wincenty Wdowiszewski w Sprawozdaniach akademickiej Komisyi historyi sztuki umieszczał na kilka zawodów zapiski archiwalne o budowniczych krak. z XVI wieku, przyczem podał też nieco wiadomości z początków wieku XVII, korzystał jednak głównie tylko z aktów cechu mularzy krak., znajdujących się obecnie w Archiwum miejskiem, a tylko tu i ów¬dzie posiłkował się innemi księgami tego archiwum.
Ale księgi krakowskiego Archiwum aktów danych stanowią nieprzebraną kopalnię wiadomości o kulturalnych stosunkach Kra¬kowa w dawnych wiekach. Zapewne, że najważniejszemi są te, które odnoszą się do najświetniejszej epoki rozwoju- miasta, tj. do wieków XV i XVI. Wszakże i wiek XVII, zwłaszcza pierwsza jego połowa, nie jest bez interesu dla historyka kultury. Wiele postaci i spraw z końca wieku XVI spotykamy jeszcze w pewnych dzie¬siątkach lat wieku następnego, które przynoszą nam ich historyi dalszy ciąg i epilog. Granice epok dziejowych zwykle nie są wyra¬źne i nagłymi skokami zaznaczone i niekoniecznie schodzą się z gra¬nicami wieków według rachuby kalendarzowe]. W historyi kultury i historyi miast przejścia te bywają wolne i łagodne, niejako za¬tarte. Początek nowej epoki zachodzi na końcowe lata poprzedniej, a w jednej dziedzinie przewrót odbywa się raźniej, w drugiej wol-

niej. Tak też było w przeszłości Krakowa. Bardzo trudno oznaczyć ściśle kiedy tutaj kończy się doba późnego renesansu, a zaczyna barok; kiedy kończy się złoty wiek Zygmuntowski, a zaczyna upa¬dek wieku Wazów, tem więcej gdy i chwila przesunięcia się rezy-dencyi królewskiej do Warszawy — z czem łączy się przyćmienie blasku starej stolicy Piastów i Jagiellonów — ściśle oznaczyć się nie da. Od końca XVJ w. coraz rzadziej przebywał dwór w Kra¬kowie, aż wreszcie zaglądał tutaj tylko na krótką gościnę, głównie w dniach koronacyj i pogrzebów królewskich. Zwolna też i sto¬pniowo dawne to ognisko polityki, życia umysłowego i ruchu han¬dlowego traci cząstkę po cząstce swej świetności, do drugiej połowy wieku XVII żyje jeszcze resztami nagromadzonych przez kilka stu¬leci zasobów zamożności, kultury i znaczenia, aż dopiero najazd szwecki Karola Gustawa zadał miastu cios, który na długie lata podciął korzenie i zamknął źródła jego żywotności, spychając Kra¬ków do stanowiska miast drugorzędnych. I doszfo do tego, że w końcu XVIII w. zdawało się, iż grozi mu zupełne zamarcie.
Choć jednak Kraków głównem ogniskiem politycznem być prze¬stał w epoce objętej niniejszą pracą, przodował Polsce jeszcze przez kilka lat dziesiątków życiem artystycznem i kulturalnem, które pod¬trzymywała tradycya, ułatwiały utarte od wielu pokoleń drogi. Prze¬bywało tu sporo wybitnych mistrzów sztuki, Polaków i cudzoziem¬ców, budowniczych, malarzy, rzeźbiarzy, snycerzy i muzyków; po¬wstawały dzieła sztuki niepośledniej miary; w pełnym rozwoju były złotnictwo i hafciarstwo prowadzone nawet na wywóz, również rę¬kodzieła, jak stolarstwo, kamieniarstwo, mularstwo; żywił Kraków zastępy szpalerników co wyrabiali tkane obicia i makaty na ściany, pasamoników czyli szmuklerzy, kurdybaników, co tłoczyli malowane i złocone skóry do pokrywania ozdobnych mebli, wytwarzano piękne powozy i lektyki. Rozchodziły się stąd po kraju wyrabiane w Kra¬kowie organy i inne narzędzia muzyczne. Kwitnęło papiernictwo i kartownictwo; wreszcie wielką rolę odgrywało drukarstwo, oraz idący w jego tropy handel księgarski; całą Polskę zaopatrywał je¬szcze zawsze Kraków pięknemi drukami, wśród których literatura polemiczna i heretycka niemałe miejsce zajmowała, jakkolwiek tę ostatnią ścigały karami władze kościelne i świeckie.
Do tych wszystkich rodzajów produkcyi starałem się wyzy¬skać materyały zawarte w księgach miejskich. Znajdują się tu wia¬domości o niejednej budowli krakowskiej i prowincyonalnej, i o ich
1*

wewnętrznej ozdobie, o kościele ś. Marka, praiatówce P. Maryi,
0 kaplicach kościoła Maryackiego i kościoła ś. Krzyża, o budowie
gimnazyum nowodworskiego ś. Anny, o rozszerzeniu klasztoru na
Gródku i dobudowie części Masztom zwierzynieckiego, o fundacyi
ołtarza w Kalwaryi Zebrzydowskiej, o klasztorach w Staniątkach
1 Starym Sączu, o stallach u Dominikanów krakowskich, o pałacu
pod Baranami i wielu innych domach prywatnych, o robotach na
Zamku wawelskim i około wiejskich rezydencyj moźnowładców. Ze¬
brałem daty biograficzne i genealogiczne odnoszące się do kilkuset
budowniczych, rzeźbiarzy, malarzy, złotników, snycerzy, drukarzy,
księgarzy i mistrzów ważniejszych rękodzieł. Wypisałem testamenty
pewnej liczby ważniejszych między nimi osobistości, lub spisy rzeczy
po nich pozostałych i opisy ich pracowni.
Niektóre z tych szczegółów są dopełnieniem wiadomości roz¬rzuconych po dziejach dawniejszych badaczy przeszłości Krakowa; bardzo wiele jest całkiem nowych i dotąd nieznanych. Między ar¬tystami lub rękodzielnikami znajdujemy wielu Włochów, są Niemcy i Niderlandczycy, ale jest też niemało Polaków, nawet wybitnych. Żeby tylko wymienić budowniczych: Zatorczyk przebudowuje Prałatówkę P. Maryi i stawia kaplicę przy kościele ś. Krzyża, Ga¬wro nek stawia część kościoła paraf, w Bolechowicach pod Kra¬kowem i restauruje arkady Zamku krak., Augustyn Litwinek odbudowuje Jatki szewskie i robi przeróbki w Sukiennicach, Ja-strząbek odnawia baszty miejskie, Źelasko stawia wieżę i kru-chtę u ś. Marka, Swiętkowicz rzeźbi nagrobek figuralny Ronen-berga w kościele P. Maryi, Wawrzyniec Cieszyński dekoruje figuralne wnętrze kościoła PP. Klarysek w Starym Sączu, snycerz Balcer Kuncz wykonywa do tegoż kościoła wielki ołtarz z archi¬tekturą, ornamentyką i rzeźbą figuralną; Mikołaj Sreter stolarz robi stalle do katedry krak., zapewne te, które są do dziś dnia, i w których znaczne uszkodzenia tylko dopełniono w czasie osta¬tniej restauracyi; stolarze Gruszczyna i Wojciech stawiają słynne niegdyś rzeźbione i wykładane barwnem drzewem stalle w ko¬ściele Dominikańskim i t. d. Wśród, liczby artystów swoich i obcych spotykamy tu niektóre nazwiska nowe, całkiem dotąd nieznane; co do innych już zkądinąd znanych przybywają wiadomości nowe i wa¬żne (Laitner, Santi Gucci, Augustyn Litwinek, Meazi), a jak widzimy z powyższego szeregu samych tylko Polaków, z nazwiskami dały się nieraz połączyć i dzieła znane, po części dziś jeszcze istniejące

Spisem budowniczych objąłem dla kompletu również dużo mularzy i kamieniarzy, może prostych robotników, co do których działalno¬ści lub życia drobne tylko niekiedy dały się zebrać przyczynki. (Po¬dobnie postąpiłem z malarzami). Jeszcze bowiem w owej epoce tru¬dno często odróżnić artystów od rękodzielników, oraz architektów od zwyczajnych pracowników budowlanych, gdy jednym i drugim bez różnicy dawano predykat: architectus, murator, lapicida, stametz. Policzyłem do budowniczych i mularzy także 2 inżynierów (Trevano i Wolff), bo obaj trudnili się też architekturą i ciekawe o nich zna¬lazły się szczegóły. Wreszcie wspominam także o kilku w XVII w. już nie żyjących, gdy zapiski z początków tego wieku o ich rodzi¬nach lub sprawach majątkowych rzucają światło na ich własną dawniejszą działalność (np. Santi Gucci).
Jakkolwiek według tytułu przedmiotem niniejszej pracy byłoby zestawienie całego odnośnego materyału znalezionego w przytoczo¬nych źródłach archiwalnych — w niektórych wszakże punktach wypadło poczynić w tej mierze wyjątki. I tak np. opuszczam tu wszystko co odnosi się do muzyków lub wyrabiaczy narzędzi mu¬zycznych, gdyż zebrałem te wiadomości w osobnej rozprawie: Do historyi muzyki w Krakowie, pomieszczonej w r. 1907 w to¬mie IX Rocznika krakowskiego. Podobnie co do obrazu działalności znakomitego architekta Wawrzyńca Senesa i kilku jeszcze mniej¬szego znaczenia budowniczych krak. poprzestaję na odesłaniu czy¬telnika do monografij dawniej już przezemnie ogłoszonych.
Dla dokładności wreszcie zaznaczyć muszę, że lubo celem tej pracy jest podzielić się z czytającą publicznością wynikami wyłą¬cznie moich poszukiwań w źródłach rękopiśmiennych, jednak w wielu miejscach (np. w artykule o Janie de Simon, w rozdziałach o ma¬larzach, o drukarzach i księgarzach itd.) krótko zwracam uwagę i na podobne prace poprzedników, zwłaszcza na luźne przyczynki rozrzucone po wydawnictwach niełatwo przystępnych, mniej po¬wszechnie znanych.
Cały tutaj zgromadzony materyał rozłożony jest na działy, odpowiadające różnym rodzajom zajęć. Wiadomości biograficzne w każdym z działów podano w porządku abecadłowym nazwisk. Tę formę obrałem, materyał to bowiem z jednej strony zbyt obfity i różnorodny, z drugiej znów nie dosyć kompletny, aby już dziś moje przynajmniej siły starczyły do nakreślenia na jego podstawie jednolitego obrazu.

W każdym razie sądzę, że zbiór ten odnośnych wiadomości systematycznie ułożonych, daje wcale wyczerpujące o przedmiocie wyobrażenie i późniejszemu pracownikowi, któryby je uzupełnić je¬szcze źródłami przezemnie nie wyzyskanemi, może ułatwić pracę około obrazu kulturalnych stosunków Krakowa w pierwszej połowie XVII w.
Każde twierdzenie poparte jest cytatem z dokładnem poda¬niem źródła archiwalnego. Liczby ksiąg przytaczam według liczbo¬wania dawniejszego; przed końcem tej pracy wprowadzono liczby nowe. Wyjątkowo je podaję w kilku miejscach, zaznaczając wyra¬źnie, że liczba jest nową.


1. Do historyi budynków miejskich i publicznych.
A. Budynki miejskie krakowskie.

Pożar ratusza krak. w r. 1632. W nocy z d. 2 na 3 stycznia wybuchnął w ratuszu krak. ogień, który część budynku zniszczył. Zaraz następnego dnia rajcy zebrali się dla badania przyczyny i wyśledzenia kto spowodował klęskę. Wiadomość po¬bieżną o tym pożarze ogłosił jeden tylko A. Grabowski1. Według niego pożar wybuchnął między spichrzami miejskimi, i spłonęły wtedy ważne akty i księgi, jak prawa dawniejsze, depozyty prywa¬tnych dłużników złożone dla zabezpieczenia wierzycieli. Poniżej podajemy protokół śledztwa, opuszczając powtórzenia lub mniej wa¬żne szczegóły.
— 1632 3/1 »Dni Gonsules Crac. grayiter ferentes conflagra-tionem praetorii nocte hodierne circa nonam horam in integro ho-rologio factam, ut authorem ejusdem investigare possint, ex nobili offieio suo ad inguisitionem accesserunt, vocataque omni familia praetoriana ezamen ipsius iuxta interrogatoria haec«.
Na pytanie, zkąd się ogień wziął, jeśli w szałasie swym haj¬ducy albo ich żony miewały ogień, odpowiadają świadkowie:
Pierwszy hajduk nie był obecny, przyszedł kiedy bramę mia¬sta otworzono, gdy już gwałtowny ogień opanował ratusz. Słyszał, że od Szewskiej ulicy ukazał się ogień. Hajducy nie miewali ognia w szałasie ani razu, okrom świecą.

Drugi hajduk. Wartę odprawiwszy do 4 godziny położył się w izbie ceklarskiej. W szałasie hajduckim żaden nie spał. Dowie¬dział się dopiero, gdy ogień ogarnął ratusz.
Piąty hajduk zeznaje: »Leźałem .w izbie ceklarskiej*; po 8ej wyszedł na wartę z drugim, i teraz usłyszał będąc pod kościołem P. Maryi koło bud, właśnie koło 9 godziny wrzask, że »na szewcej ulicy gore«; pobiegł do burmistrza i opowiedział stróżowi nocnemu p. burmistrza, aby to oznajmił burmistrzowi, i poszedł ku ratu¬szowi, w którym już ogień wielki wypadał »a naprzód nad świnią piwnicą1 obaczyłem, że ogień oknami się wydawał, okry z boku od maslnych jatek*. Wie tylko »że Tomaszowa żona i Szpytkowskiego (tak) i Matyaszowa, co z solą siadają na rynku, składały więc do szałasu sprzęty wieczorem*.
Thomas Szurmac3. »Naprzód kiedy spostrzegłem ognia, tedy widząc że przeciwko p. Cyglerowi dym srogi się począł walić, i za¬raz na dochód3 począłem trąbić na ogień«.
Podoliński hajduk: »Koło 9ej byłem na warcie z Wojciechem Kleparskim4 pod budami kościoła P. Maryi, usłyszałem a gnoiek (sic) bieżąc (sic) ku kościołowi i począłem wołać na trębacza aby trąbił, mówiąc że gore na Szewcej ulicy; Kleparski poszedł dawać znać burmistrzowi; przypadszy do ratusza, obaczyłem dym szkaradny w szałasie i uderzyłem w kłótkę kijem i wszedłem do szałasu i por¬wałem katankę i suknię; chciałem drugi raz wpaść, a już nie mo¬głem*... » Widziałem, że od wschodu5 ogień wypadał, a jam miał pod filarem łóżko; pod wschodem swoje schowanie miała Tomaszowa żona, a schodzie (sic) Niklusz, a ku schodowi chowały się Toma¬szowa żona i Matyaszowa żona* te hajduczki sobie zawsze otwie¬rały kiedy chciały, biorąc klucz, który zawsze wisiał w ceklarskiej izbie do szałasu.
Famulus Illmi ducis de ZasJaw: »Kiedy szedłem do P. Burmi¬strza tej nocy około 9ej, prosząc, aby bramę otworzono dla Xcia JMci, idąc mimo ratusz widziałem światło wielkie w szałasie, ale

niemogąc się nikogo dokołatać poszedłem*; »nazad idąc od Burmi¬strza juźem obaczył ogień wypadający oknem, i wołałem na tręba¬cza, aby trąbił, a niemogąc się dowołać strzeliłem z pistoletu i cze¬ladź w ratuszu pobudziłem*.
W ceklarskiej izbie spałteź Cechmagister kiedy się pożar zaczął,
Famulus praetorii: Odebrawszy klucze od więźniów, poszedłem na górę spać i spałem, aż kiedy cechmistrz począł wołać na nas, że gore*.
Inny famulus opowiada: »usłyszawszy trzask, już obaczyłera wypadający ogień ze wszystkich okien*.
Inny zeznaje, że był ogień wielki.
Inny, że naprzód zobaczył ogień jak »rozświecił się w oknach szpichlerzo wych «.
Rothmagister, rotmistrz zamkowy zeznaje: schodziłem w nocy po mieście, przestrzegając tych hałasów nocnych; potem kiedy mi się uprzykrzyło, poszedłem na ratusz do ceklarskiej izby ogrzać się, zastałem czeladź na ratuszu trzeźwą. O piątej poszedłem ztąd na zamek. Dziesiętnik mój kiedym wychodził z ratusza powiedział mi że dwu potkał sługów ratusznych z Szewczej ulicy idących pijanych*.
Decurio castrensis opowiada, że potkał dwóch sług ratusznych pijanych, »za którymi ja też na ratusz przyszedłem... i widziałem tychże pijanych na ratusza a oni się kluczami bili, a potem poszliśmy*.
Hayduczki i przekupki zeznają, że nigdy ognia do szałasu nie wnosiły. (Gontr. Cons. 658 p. 479—482).
Przyozdobienie i urządzenie wnętrza ratusza krakowskiego. Ok. r. 1630 prawdopodobnie pracowano około urządzenia wnętrza ratusza, przynajmniej zamierzano coś robić. W te¬stamencie bowiem rajcy krak., dra med. Daniela Zajdlica, spisanym w r. 1630 a wciągniętym w księgi ławnicze w r. 1646, znajduje się pozycya: »RzeczypospoIitej1 na ozdobę Izby radzieckiej daję 130 zł.« (Scab. 1170 p. 750).
R. 1643 5/1 wciągnięto opis mieszkania »Hetmąna krak.*2 sporządzony przez wiertelników przy rewizyi urzędowej w r. 1642 4/12. Mieszkanie to znajdowało się na górnem piętrze. »W sieni albo na sali nad izbą Pańską posadzka była napsowana, błony złe

wszystkie. Także w izdebce posadzka i okna złe. Szafa fladrowa przy oknie, listwy przybite, szafa dla naczynia stołowego i antfos. Podlepienie papierowe pod powałą w izbie. Do drugiej izby nad sklepem drzwi niedobre; w izbie nad sklepem skarbowym błony i ramy złe. Piec nowy ze wszystkierai potrzebami do niego, bla¬chami, sankami, prętami. Podłoga nowa na kobyficach postawiona. W alkierzu obok listwy i półki do koła nowo przybite. Dalej gmach nade cłem*. Wreszcie kuchnia, w niej »kraniec« dla komina, i wy¬chodek. (Rev. quart. p. 129—130).
Sukiennice (fig. 1). Niżej będzie mowa o przybudowie, t. z. później Langerówki, dokonanej ok. r. 1601, nakładem Joachima Cie-pielowskiego *. Prowadzono lam roboty i potem. R. 1611 na powód p. Giepielowskiego starsi cechu mularzy oglądają i szacują przybu-dowę Sukiennic, > mianowicie wchodząc do Sukiennic nad krzyż3 gdzie teraz nowo nadbudowano mieszkanie nad tym krzyżem*, uka¬zano im >3 brantmury nowo murowane* (Cons. p. 906).
Nad sklepami niektórymi były piętra, nawet mieszkalne. R. 1613 wspomniane nad Sukiennicą p. Cyrusa »piętro albo komora* do której wejście jest z postrzygalni miejskiej3 »przez wierzch Sukien¬nice miejskiej do postrzygalni należącej, gdzie mieszka JMP. Bełza rajca krak.« (Rev. quart. II p. 201).
R. 1624 zapisano: » Miejsce Sukiennice, kędy napisano hic Pax, od królów JMc. z dawna uprzywilejowane jest. vilipendium wzięło* przy najściu gwałlownem na sklep w Sukiennicach (Contr. Cons. 654 p. 541). Gdzieby było to miejsce uprzywilejowane, dziś nie wiadomo. Napis nie zachował się.
Waga większa był to osobny budynek, stojący luźno na rynku, naprzeciw domu »pod obrazem*, w pobliżu kościółka ś. Woj¬ciecha. Na tem miejscu w XIX w. znajdował się odwach wojska austr.. rozebrany w drugiej połowie XIX w.
W r. 1620 zapisano, że »in pensa maiori* znajdują się mię¬dzy innemi:
Dwie szale na łańcuchach, jedna mała, druga większa.

19^2 centnarów (tj. miar wagi) spiżanych
ćwierć jedna od cetnara
achtel od cetnara
stolik
skrzynia z dziesięciną od ołowu na kościół P. Maryi1
ławka do siedzenia
fassa kupca wrocławskiego aresztowana od JMP. celnika
mieszkanie na górze, które krawiec trzyma (Adv. 526 p. 1156).
Różne kramy i jatki na Rynku krak. i Smatruz. Jatki szewskie patrz niżej w rozdziale 2. Architekci, mularze itd. pod: Augustyn Lit winek. Bogate kramy był to podwójny szereg kramów murowanych, równoległy do całej wschodniej strony Sukiennic i tylko wązkim przesmykiem od nich oddzielony. Zbu¬rzono je dopiero w drugiej połowie XIX w. Między Bogatymi kra¬mami a Szarą kamienicą w pobliżu kościółka ś. Wojciecha i Sma-truza część rynku nazywała się »forum judaicum* 2. R. 1625 za¬pisano zeznanie mieszczki krak. która sprzedaje »institam suam opulentam a foro judaico in crucem pannicidiorum eundo, acialiter tergo ad idem forum judaicum a sinistris penes aliam institam opu¬lentam Rndorum Patrum Canonicorum reguł. conventus Cazimirien-sis ad Cracoviam circa eccl. Corporis Christi* (Cons. p. 568).
Do Bogatych kramów przytykały Jatki żelazne. R. 1645 czytamy: »institam opulentam tergo ad institas ferramentarias*

(Scab. 1170 p. 582}. Zdaje się, ze był to jeden rząd kramów dre¬wnianych równoległych do kramów bogatych, tak długi jak polowa Sukiennic i zwrócony ku tej połaci Rynku, w której jest kościół Maryacki. W" Jatkach sadelnych, arvinarii czyli »bracia z sa-delnych jatek* sprzedawali w r. 1602 »sadło, smołę twardą, sadło rybie* (Contr. cons. 648 p. 95). Jatki sadelne razem z Garncar¬skie mi i Piernikarskiemi, drewniane, szły rzędem równole¬głym do zachodniej strony Sukiennic, od tychże środka ku Postrzy-galni. Krupnicze jatki w r. 1603 określono jako leżące w Rynku przeciwko kamienicy p. Wesselinowej czyli późniejszego Spiskiego pałacu (Contr. adv. 521 p. 1262). Były one połączone z innemi jak Olejne, Owsiane, Powroźnicze, Śledziowe itd. Przekupnie towaru litewskiego, »Lituanici«, albo »Institarum lithuanicarum mer-cium venditores« w Kramikach litewskich w pół rynku krak., mniej więcej gdzie dziś pomnik Mickiewicza, sprzedawali niektóre specyalne wyroby rymarskie (Contr. cons, z r. 1621, 663 p. 831 i z r. 1628, 656 p. 781, p. 795). Te kramiki miały zapewne bu¬dynki stałe, gdyż bywały w spadku przekazywane. W testamencie Boguckiego z r. 1637 czytamy: »Kram litewski, który jest mał¬żonce mojej zapisany* (Scab. 1169 p. 46). Były jeszcze Jatki szklane, wspomniane w r. 1649 (Scab. 1170 p. 1359). Rzędem bud drewnianych wciskały się one między Jatki krupnicze i inne a Sukiennice. Pod r. 1637 jest mowa o Jatce piekarskiej pod cechą j. (Scab. 1168 p. 1368). Takie cechy miały i inne ja¬tki, a » 1 . także kramy w Sukiennicach lub gdzieindziej- Szcze¬gólnie " V dużo zachowało się zapisek o znakach Jatek sola¬rzy czyli prasołów, salicidarum. R. 1644 »instita salinaria* synów Fr. Rogalica krawca nosi znak i (Scab. 1170 p- 260). W tymże roku jatka solna »sub signo A/ gladiu należy do Pie-szkowiców (Contr. cons. 520 nowy p. // 1655). R. 1645 »de-positorium salinarium in circulo Crac. situm, signg i notatum* należy do Groszyka (Scab. 1170 p. 610). W roku i T i 1648 wciągnięto, że w r. 1646 Anna Pieliszowa prasołka V-/x*/ zapisała

spadkobiercom swoim »skład Wacławowicowski pod znakiem j. i skład Oplarowski pod znakiem A «, i mówi ona tam o »herbie« męża swego: siup I i strzała, i swoim ■*■ własnym: grabie. (Scab. 1170 p. ^T1 1273). W r. 1648 deposi-torium salinarium, jak z opisu widać to samo, które cztery lata temu należało do synów Rogalica, zmieniło znak na ~ i na¬leży do Jakuba Groszyka, który je sprzedaje (tamże p. 1 " 1163). Jatki solne mieszczące się w jednym ciągu z km xl pni-czemi śledziowemi itd. zajmowały spory drewniany budynek, z przej¬ściem po osi podłużnej, jakby miniaturę Sukiennic, i były w r. 1647 oświetlone »latarnią« z góry. Podobne latarnie czy kopułki oświe¬tlające miały też i inne drewniane jatki, np. Garncarskie (po¬łączone z sadelnemi itd.), Chlebne i Piekarskie (stojące między garncarsko - sadelnemi a Sukiennicami), wówczas »niedawno sta¬wiane* (Rev. quart. III p. 256). Czytamy jeszcze wzmianki o ró¬żnych innych jatkach i kramach. R. 1665 jatka krupnicza stoi »podle budy, gdzie natenczas sklenice przedawają, przed kościołem ś. Wojciecha, przeciwko kamienicy nieb. p. Mikołaja Firleja« (Cons. p. 795). W początku XVII w. do Mikołaja Firleja, a potem do ro¬dziny jego należał dom w Rynku dziś pod 1. 9 na wskos naprze¬ciw kościółka ś. Wojciecha stojący.
Prócz jatek zbiorowych, były różne kramy przyczepione do większych budynków na środku rynku stojących, do domów i luźne.
R. 1620 wspomniana »instita in foro carbonario, sub gradu quo itur in Smaterhaus* (Contr. adv. 526 p. 1166). Forum carbona-rium, rynkiem węglowym nazywano część południową rynku krak.
0 Smatruzie była mowa wyżej
Były też różne kramy chwilowo rozkładane na rynku i na noc zwijane. R. 1607 zapisano zeznanie świadka, że »na trecie2 przed kościołem P. Maryi dwaj kowale sprzedawali od lat 50 ro¬botę swoją kowalską na stołeczkach siadając, jako ruszty, roźenkl
1 rurki, skobliki i wrzeciążki. (Cons. p. 1200).
Topnia srebra na Rynku. Od czasów Kazimierza W. miasto posiadało własną szmelćernię srebra, zwaną »crematorium argentis conflatorium argenti«, »conflatorium argenti«; »Bremgaden«.

Stalą na rynku krak. w pobliżu Sukiennic i Smatruza. Pod nią w r. 1541 było stanowisko sprzedających stare żelaziwo1. R. 1645 czy¬tamy w zapisie ksiąg miejskich: »in instita opulenta aciali et cela-rio subtus existente ex opposito Crematorii argentei, alias Brendga-den(sic) in foro seu circulo Crac. consistentis« (Srab. 1170 p. 593).
Jatki rzeźnicze za kościołem N. P. Maryi. Na dzisiej¬szym Małym rynku, zwanym w średnich wiekach Wendetą, później Forum scrutarium, Forum antiąuarium. Venditorium, Tendetha, były główne jatki rzeźnicze krak., kramy drewniane, o których wzmianki znajdujemy od XIV w. aż do r. około 1820, w którym je zburzono3.
R. 1626 czytamy zapiskę o »macellum laniarium Cracoyiae acialiter e regione scholae B. V. Mariae, tergo ad domum profe-ssam PP. Soc. Jesu situm* (Scab. 1167 p. 332).
Rząd jatek rzeźniczych znajdował się w pierwszej połowie XVII w. w miejscu, gdzie dziś stoi dom funduszu i urzędu paraf. kościoła N. P. Maryi, między placem Maryackim a Małym rynkiem. R. 1646 zapisano, że na instancyę Andrzeja Guccego odbyła się re-wizya jatek rzeźniczych kr.ak. między Wendetą a cmentarzem ko¬ścioła P. Maryi w Rynku krak.; mianowicie oglądano jatkę od końca w ul Mikołaj skiej w liczbie szóstą »a tergo cmentarza pro-inienionego stojącą* (Rev. quart. p. 228).



Spis treści.


Str. 1
Wstęp
1. Do historyi budynków miejskich i publicznych
A. Budynki miejskie krakowskie &
B. Kościoły i klasztory krakowskie 13
C. Kościoły i klasztory poza Krakowem 26
2. Architekci, mularze, kamieniarze i rzeźbiarze 28
3. Malarze 147
Ł Złotnicy, pieczętarze, kotlarze, ludwisarze, blacharze, ślusarze, szyfterze 174
5. Stolarze i snycerze 218
6. Hafciarze, szpalernicy, stafirze, pasamonicy i kordybanicy 237
7. Powozy i lektyki 257
8. Papiernicy, kartownicy i handlarze obrazków 258
9. Drukarze, miedziorytnicy i księgarze , 263.



Domy i mieszkania w Krakowie w pierwszej połowie XVII. w. Napisał Stanisław Tomkowicz. Z 14 tablicami.


Średniowieczny Kraków pod względem urządzenia domów, ustaw i zwyczajów budowlanych, stosunków prawnych co do własności, wyglądu i używania mieszkań i t p. jest nam dość dobrze znany z publikacyi najstarszych rachunków i ksiąg miejskich. Wydawnictwa te Akademii Umiejętności, zakrojone na wielką miarę, zapoczątkowane przez Szujskiego i Piekosińskiego, a uzupełniane potem przez wydawnictwa Archiwum aktów dawnych, ogłaszane nakładem gminy miasta Krakowa, objęły znaczną część choć jeszcze nie zupełność źródeł istniejących do dziejów XIV i XV w. Nawał materyału utrudnia} sprawę uprzystępnienia dalszego ciągu tego przedmiotu. Z XVI i XVII w. wydane zostały jedynie przywileje i prawa miejskie, statuty cechów i częściowo rachunki dochodów i wydatków miejskich, i na tym punkcie stanęło dotąd tak znakomicie, wspaniale, zapowiadające się przedsięwzięcie. Tymczasem niezmiernie ciekawy i ważny materyał do obrazu prawno-prywatnego, obyczajowego i kulturalnego życia Krakowian z tych późniejszych wieków kryje się w nader bogatych rękopi-semnych zbiorach wspomnianego archiwum miejskiego. W znajdujących się tam księgach inskrypcyj, czyli t. zw. Consularia, Scabi-nalia, Advocatialia, Revisiones albo Acta ąuartualiensium, Libri tes-tamentorum i t. d. znajdujemy między innemi obfitość wiadomości, jakie były urządzenia domowe, jak te domy wyglądały zewnątrz i wewnątrz i co mieściły, jak niemi rozporządzano, jakie były sto- sunki i zwyczaje pod względem posiadania i używania mieszkań, jak się niemi dzielono i t. d. Z obfitego materyału, który jeszcze zdolny jest zająć niejednego pracownika, zebrałem w tej właśnie mierze pewną ilość ważniejszych, charakterystycznych i typowych szczegółów odnoszących się do pierwszej polowy XVII w. K


SPIS TREŚCI:


I. Postać domów zewnętrzna. II. Plany kamienic. 111. Wnętrze kamienic. a) W ogólności. b) Wnętrza domów średniomieszczańskich. c) Wnętrza domów zamożnych mieszczan. d) Kamienice pańskie. IV. Ruchome urządzenia mieszkań. V. Mur graniczny. Vi. Dzielenie kamienic. VII. Wartość domów. VIII. Uwagi końcowe.


WIELKOŚĆ 24,5X18CM, TWARDA INTROLIGATORSKA OPRAWA,LICZY 316 STRON+31 TABLIC,”DOMY I MIESZKANIA W KRAKOWIE” – 95 STRON+24 FIGURY.

STAN :OKŁADKA BDB,POŻÓŁKŁE ZAPLAMIENIA 1 POZYCJI,2 POZYCJA MA POŻÓŁKŁE STRONY,POZA TYM STAN W ŚRODKU DB+/BDB-.

KOSZT WYSYŁKI WYNOSI 10 ZŁ - PŁATNE PRZELEWEM / KOSZT ZRYCZAŁTOWANY NA TERENIE POLSKI,BEZ WZGLĘDU NA WAGĘ,ROZMIAR I ILOŚĆ KSIĄŻEK - PRZESYŁKA POLECONA EKONOMICZNA + KOPERTA BĄBELKOWA.W PRZYPADKU PRZESYŁKI POLECONEJ PRIORYTETOWEJ PROSZĘ O DOPŁATĘ W WYSOKOŚCI 3ZŁ.KOSZT PRZESYŁKI ZAGRANICZNEJ ZGODNY Z CENNIKIEM POCZTY POLSKIEJ / .

WYDAWNICTWO TOWARZYSTWA DLA POPIERANIA NAUKI POLSKIEJ
LWÓW 1912.

INFORMACJE DOTYCZĄCE REALIZACJI AUKCJI,NR KONTA BANKOWEGO ITP.ZNAJDUJĄ SIĘ NA STRONIE "O MNIE" ORAZ DOŁĄCZONE SĄ DO POWIADOMIENIA O WYGRANIU AUKCJI.

PRZED ZŁOŻENIEM OFERTY KUPNA PROSZĘ ZAPOZNAĆ SIĘ Z WARUNKAMI SPRZEDAŻY PRZEDSTAWIONYMI NA STRONIE "O MNIE"

NIE ODWOŁUJĘ OFERT KUPNA!!!

ZOBACZ INNE MOJE AUKCJE

ZOBACZ STRONĘ O MNIE