Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

KSIN DRAPIEŻCA - KONRAD T. LEWANDOWSKI NOWA WAWA!

19-01-2012, 13:05
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 18.40 zł     
Użytkownik hajduchek
numer aukcji: 1997395591
Miejscowość Warszawa
Wyświetleń: 9   
Koniec: 13-01-2012, 11:54
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

KSIN DRAPIEŻCA
SAGA O KOTOŁAKU T. 1
Sprzedający
Inne moje aukcje
Moje Komentarze
Dodaj do ulubionych
Kontakt
Zadaj pytanie sprzedającemu
Telefon: 507 [zasłonięte] 730    
Regulamin aukcji
  • Nie odwołuję aukcji, nie chcesz kupić, nie licytuj
  • Towar wysyłam po wpłacie na konto
  • Wysyłka za pobraniem tylko dla allegrowiczów bez negatywnych komentarzy i powyżej 10 pkt  
  • Do wylicytowanej kwoty doliczam koszt wysyłki
  • Wysyłam na Twój adres zarejestrowany w Allegro
  • W przypadku innego adresu wysyłki   proszę o informację przed wysłaniem przelewu
  • Komentarz kupującemu wystawiam jako drugi.
Rachunek bankowy
mBank 48 1140 2004 0000 3102 3880 1422
Koszty przesyłki
  • List zwykły 6 zł    
  • List priorytetowy 7 zł    
  • Tylko przesyłki rejestrowane!!!    
  • Przy większej ilości - koszty ustalane indywidualnie
  • UWAGA!!!!
    Koszty dostawy zostaną uwzględnione w cenach towarów proporcjonalnie do ich wartości
     
        
KSIN DRAPIEŻCA
KONRAD T. LEWANDOWSKI
  • WYDAWNICTWO: FANTASMAGORICON
  • OPRAWA: MIĘKKA
  • FORMAT: 12,5x19
  • LICZBA STRON: 240
  • ROK WYDANIA: 2008
  • ISBN: 978-83-[zasłonięte]540-3-5
  • CENA Z OKŁADKI: 24, 90 ZŁ
  • UWAGI: KSIĄŻKA JEST NOWA

W WARSZAWIE MOŻLIWY ODBIÓR OSOBISTY!!!

OPIS:

Wampiry, strzygi, wilkołaki, bazyliszki i wszystkie inne potwory. Myślisz pewnie, że zawsze tak było… Zresztą prawie każdy tak myśli…– zamilkł na moment. – Siedemnaście wieków… Tak, to rzeczywiście tak jakby zawsze. Ale wcześniej… Wcześniej było inaczej. Byli tylko ludzie, były rośliny, zwierzęta i Stara Magia. Nic więcej. TO zaczęło się dokładnie tysiąc siedemset dwadzieścia jeden lat temu: z nieba spadł wielki ognisty głaz… Być może błąkał się najpierw gdzieś, hen, między gwiazdami i przypadkiem napotkał nasz świat? Może rzuciła go ręka jakiegoś mściwego boga? Nie wiemy. Ziemia trzęsła się wiele dni, rzeki i morza wystąpiły z brzegów, nastała długa i mroźna noc, w czasie której pomarło prawie wszystko, co żywe. A kiedy znów pojawiło się Słońce, okazało się, że i ono skrzywiło drogę swej dziennej wędrówki. Stara Magia straciła moc. A świat był już pełen Onego. Pokolenia mędrców przez wieki próbowały przeniknąć jego istotę.
Na próżno. To nie zło – ono było i wcześniej – nie wola ani duch, raczej moc, albo też prawo, które przeniknęło i do głębi skaziło naturę, każąc jej dawać początek milionom ohydnych nadistot… Świat, który zrodził Onego, jest poza naszym pojmowaniem. Tak jak sens i porządek jego. Rozumem ledwie daje się musnąć.
O Onym zaś to jeno wiemy, że dziwne do zła upodobanie trzyma. Napływa, gromadzi się, skupia, a gdy tylko coś nie tak się dzieje – rychło w materii ślady swe odciska i nowy potwór się rodzi…