Książka motocyklowa Pełna kontrola
Chcesz mieć pełną kontrolę nad swoją maszyną? Oto lektura obowiązkowa dla właścicieli motocykli sportowych i turystycznych. Przeczytanie tej książki, napisanej przez Lee Parksa prowadzącego słynną i cieszącą się uznaniem szkołę Advanced Riding Clinic, przyniesie wymierne efekty: ćwicz według wskazówek, a zdobędziesz umiejętności i wiedzę, które wykorzystasz podczas wyścigów i na drodze.
Parks zdradza tajniki technik najlepszych kierowców motocyklowych, rozkłada je na czynniki pierwsze i wyjaśnia, jak wprowadzić je w życie krok po kroku, bez względu na to, czym jeździsz. W tej książce po raz pierwszy przeczytasz o skutkach odczuwania strachu i jego wpływie na naukę jazdy motocyklem. Chcesz jeździć szybciej i bezpieczniej?
"Pełna kontrola" to jeden z najlepszych podręczników dla motocyklistów. Nie ma znaczenia, czy dopiero zaczynasz, czy też uważasz, że jesteś najszybszym motocyklistą na drodze. Wybierz się na tor i sprawdź, co potraficie - ty i twój motocykl. Zanim to zrobisz - przeczytaj tę książkę!
Idealna na prezent dla każdego motocyklisty !
Szczegóły książki:
- Autor: Lee Parks
- Wydawnictwo: BUK ROWER
- Kolorowe fotografie
- Opis fizyczny: 160s
- Format: 260 x 205 mm
- Oprawa miękka
Zajrzyj do środka: Plik 1 (kliknij),
Plik 2 (kliknij)
Spis treści:
Część 1. Dynamika podwozia
Rozdział 1. Przyczepność
Rozdział 2. Prowadzenie
Rozdział 3. Zawieszenie
Część 2. Psychika
Rozdział 4. Strach
Rozdział 5. Koncentracja
Rozdział 6. Właściwe podejście
Część 3. Dynamika ciała
Rozdział 7. Wzrok
Rozdział 8. Tor jazdy
Rozdział 9. Kontrola gazu
Rozdział 10. Zmiana biegów
Rozdział 11. Hamowanie
Rozdział 12. Pozycja ciała
Rozdział 13. Wolne zawracanie
Rozdział 14. Jazda we dwoje
Część 4. Konfiguracja motocykla
Rozdział 15. Konfiguracja zawieszenia
Rozdział 16. Ergonomia
Rozdział 17. Aerodynamika
Rozdział 18. Regulacja podwozia
Część 5. Motocyklista
Rozdział 19. Kondycja
Rozdział 20. Strój i akcesoria
Rozdział 21. Wyjazdy na tor
O autorze:
Lee Parks
Bierze udział w wyścigach motocyklowych na całym świecie, odkąd skończył czternaście lat. Ma na swoim koncie mistrzostwo w WERA i wicemistrzostwo w AMA 125GP. Znakomity pisarz, redaktor, fotograf i instruktor jazdy.
W latach 1995–2000 zrobił sobie przerwę w wyścigach i otworzył szkołę jazdy Advanced Riding Clinic, która cieszy się dużym uznaniem. Kolejnym krokiem było stworzenie Lee Parks Design zajmującej się z powodzeniem projektowaniem rękawic motocyklowych.
Przez pięć lat pracował jako redaktor i tester motocykli dla Motorcycle Consumer News, gdzie testował każdy nowy motocykl w USA i stał się jednym z najlepszych dziennikarzy-testerów na świecie.
Przedmowa Darwin Holmstrom
Potrzebowałem prawie czterdziestu lat, aby odkryć ważną prawdę o prowadzeniu motocykla: nadal muszę się piekielnie dużo nauczyć. Jeżdżę, odkąd skończyłem jedenaście lat, a motocykle są moją pasją jeszcze dłużej (napisałem nawet książkę The Complete Idiot's Guide to Motorcycles), więc chyba potrafisz sobie wyobrazić, jak ważne było dla mnie to odkrycie.
Uświadomiłem to sobie, kiedy wreszcie wziąłem udział w wyścigach ulicznych. Wcześniej byłem przeciętnym motocyklistą; jednym z tych facetów, dla których szczytem radości było przejechanie tysiąca mil w jeden dzień. Marzyłem, by zwyciężyć w wyścigu Iron Butt Rally, a nie w mistrzostwach roadracingu. Całkiem niedawno, bo kilka lat temu, najlepszym sportowym motocyklem, jaki miałem, była honda ST1100. Niedługo potem odkryłem kanał telewizyjny Speedvision (obecnie Speed Channel). Nagle okazało się, że uliczne wyścigi motocyklowe to nie jakieś odległe wydarzenia, o których mogłem poczytać na ostatnich stronach „Świata motocykli" wiele tygodni po fakcie. Dzięki telewizji poczułem wyścigowe emocje wewłasnym salonie.
Wpadłem po uszy. Zacząłem się obracać w złym towarzystwie. Nie mówię tu o wariatach, którzy stają dęba na autostradzie przy prędkości 150 km/godz. Zafascynowała mnie grupa doświadczonych i wykwalifikowanych motocyklistów sportowych, często mających licencje roadracingowe. Nie licząc kilku wyjątków, są to rozsądni ludzie nastawieni na trenowanie konkretnych technik jazdy, które ćwiczą przy nieco większych prędkościach. Aby stać się odpowiedzialnym członkiem tej grupy, musiałem popracować nad swoją techniką jazdy.
Nie jestem odosobniony: coraz więcej osób decyduje się podnieść swoje kwalifikacje w prowadzeniu motocykla. Niestety, czasem kończy się na kupieniu jakiejś nowinki technicznej. Wielu wydaje się, że kluczem do lepszej jazdy jest lepsze wyposażenie motocykla. Kupują sobie najszybszy model sportowy albo najnowszą sześćsetkę. Wydają fortunę na skonfigurowanie zawieszenia, kupując części produkowane przez firmy z umlautem w nazwie. Zwiększają moc maszyny, która i tak jest za szybka na ich umiejętności. Bez wątpienia wyposażenie może ułatwić prowadzenie na wysokim poziomie, ale pod warunkiem, że kierowca posiada konieczne do tego umiejętności. Samo wydawanie kasy na motocykl nic nie pomoże.
Być może dlatego, że nie było mnie stać na kupowanie technicznych nowinek, postanowiłem skupić się na doskonaleniu swoich umiejętności. Schowałem dumę i zacząłem zadawać pytania najlepszym, nie martwiąc się o to, czy uznają je za głupie. Co ważniejsze, uważnie słuchałem odpowiedzi i starałem się stosować do wskazówek.
Zacząłem szukać szkół, w których można się nauczyć zaawansowanych technik jazdy ulicznej. Nie bez zaskoczenia odkryłem, że jedną z najbardziej polecanych jest szkoła Advanced Riding Clinic prowadzona przez mojego dobrego znajomego Lee Parksa.
W tym czasie pracowałem dla wydawnictwa Motorbooks International, do moich obowiązków należało wyszukiwanie pomysłów na książki oraz ludzi, którzy mogli je napisać. Nie trzeba było być geniuszem, żeby skojarzyć kilka faktów. Lee prowadzi cieszące się powodzeniem szkolenia dla motocyklistów. Ma doświadczenie w pisaniu. Było oczywiste, że powinien napisać tę książkę. I napisał. Co prawda zajęło mu to trochę czasu – ma napięty plan zajęć i jest niezwykle skrupulatny w dopracowywaniu szczegółów (co przy okazji przyprawiło mnie o wrzody żołądka), ale efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania.
Trzymasz w rękach wynik wieloletnich doświadczeń i przemyśleń, klucz do lepszej, szybszej i bezpieczniejszej jazdy. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem ścigających się Colina Edwardsa czy Nicky'ego Haydena, wydawałomi się, że robili rzeczy niemożliwe. Ta książka szczegółowo opisuje techniki kierowców takich jak oni. Może nie staniesz się z dnia na dzień Valentino Rossim, ale nauczysz się podstawowych technik stosowanych przez niego. Parks rozkłada techniki jazdy na czynniki pierwsze i krok po kroku pokazuje, jak je wprowadzić w życie. Na własnej skórze doświadczyłem, że to działa. Mimo że nadal nie mam najszybszej maszyny pod słońcem (jeżdżę yamahą YZF600R), teraz to ja czekam na światłach na motocyklistów, którzy wcześniej zostawiali mnie daleko w tyle. Mam nadzieję, że książka ta będzie dla ciebie równie użyteczna jak dla mnie. Bezpiecznej jazdy!