Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Książka motocyklowa Gawędy Motocyklowe na prezent

09-06-2012, 6:13
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 39 zł     
Użytkownik bike-star
numer aukcji: 2299171043
Miejscowość Stargard Szczeciński
Wyświetleń: 76   
Koniec: 23-05-2012 21:24:16

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

 

   
     Książka motocyklowa Gawędy Motocyklowe

To zbiór wyjątkowych opowiadań i relacji o motocyklistach, motocyklach, wyprawach, przygodach i wietrze we włosach. Opowiadań, z których część już stała sie "kultowa" po publikacjach w internecie, a w Gawędach jest ich więcej...
320 stron napisanych przez motocyklistów dla motocyklistów. Format B5. Książka w twardej oprawie!

Wszystko wskazuje na to, że "Gawędy" staną się pozycją obowiązkową dla wszystkich, którzy kochają motocykle...

Cechy produktu:
23 opowiadania (+ 1 bonusowe)
12 relacji z podróży
7 tekstów "o wszystkim"
320 stron napisanych przez motocyklistów dla motocyklistów.
Format B5
Książka w twardej oprawie!
Do tego komiksy, grafiki, a nawet szczypta poezji
Idealna na prezent dla każdego motocyklisty

Przykładowe fragmenty książki Gawendy Motocyklowe:

Zima... czyli sezon się nie kończy!

(...)Inaczej podejdziemy do wyprawy na sąsiednią ulicę, a inaczej na sąsiednią planetę. Każde z tych wyzwań będzie potrzebować innych środków. O ile do sąsiada jeśli nie dojedziemy to z pewnością damy radę dojść na piechotę, to już do sąsiedniego miasta przez las na przełaj niekoniecznie osiągniemy sukces. Podejmując dalszą wyprawę należy dość precyzyjnie zaplanować trasę, najlepiej w kilku wariantach, ponieważ nie zawsze oczywista latem trasa zimą jest przejezdna dla naszego wehikułu. Najlepiej, aby przebiegała w pobliżu siedzib ludzkich, a najdalszy nazwijmy go ,,bezludny” odcinek miał nie więcej jak 20 kilometrów w dzień i nie więcej jak 10 km po zmroku. Z prostej przyczyny- jeśli dopadnie nas awaria w połowie dystansu, przejście 10 km w dzień, a 5 po zmroku (po zmroku zawsze w lesie i po bezdrożach poruszamy się mimo woli wolniej ze względu na ograniczoną widoczność) nie powinno być problemem, nawet po dość długiej i wyczerpującej jeździe dla w miarę zdrowego człowieka. W przypadku awarii człowieka to już inna sprawa. Dlatego zawsze powinniśmy powiadomić kogoś o naszych ,,gjenialnych” planach- czyli trasa, punkty, przewidywane zagrożenia (skoki przez paśnik dla Żubrów w punkcie xy- raczej nie powiadamiamy straży leśnej), planowany czas przejazdu pomiędzy punktami, które nie powinny być rozlokowane w odstępach czasowych dłuższych niż jedna godzina(...)

"Stalowe Szczury - Izirajder"

(...)Godziny dłużyły się straszliwie. Nawet duża ilość pracy, która normalnie zaabsorbowałaby go w stu procentach, dziś zdawała się nie do końca realna, pracował jak w malignie, mechanicznie wykonując czynności. Realny był motocykl, od którego dzieliły go grube ściany. Pierwszy raz przyjechał do pracy i świadomość tego doniosłego faktu zajmowała go zupełnie. Starał się walczyć z własnymi myślami, przekonywać, że musi się skupić, że motocykl nie ucieknie i za kilka godzin znów będzie mógł cieszyć się jazdą, ale jego myśli nie chciały słuchać głosu rozsądku. Całym ciałem czuł każdą sekundę tej krótkiej przejażdżki, każde dodanie gazu, zmianę biegu, każdy zakręt i wybój i tylko ostatkiem zdrowego rozsądku powstrzymywał się od imitowania pod nosem dźwięku motocykla. Czuł się jak bohater, toczący nierówną walkę z samym sobą, mimo wszystko zmuszając się do zachowania pozorów, robienia tego, co do niego należało. Przypomniał sobie, że ktoś kiedyś powiedział: „Prawdziwy bohater to ten, który wie, że nikt nigdy nie dowie się o jego bohaterstwie” – tak właśnie się czuł, bo z zewnątrz nikt, kto by na niego popatrzył – nie podejrzewałby, jaka walka toczy się w jego wnętrzu, jak to jest ciężkie… ale trudno byłoby podejrzewać o bohaterstwo kogoś, komu cały dzień głupkowaty uśmiech nie schodzi z ust.(...)


 

 

Polecamy również:








MakroPanel.pl