Wystarczyło przeczytać wspomnienia Churchilla, aby się dowiedzieć, że wkład Polaków w zwycięstwo w II wojnie światowej polegał na tym, że kręcili się gdzieś koło Monte Cassino i wykorzystując nieuwagę Anglików po zdobyciu przez nich klasztoru, zawiesili podstępem swój sztandar na klasztorze. Trzeba było czekać prawie pół wieku, aby Wielka Brytania uznała udział polskich matematyków w złamaniu szyfru Enigmy. Od 1933 do 1938 roku Polacy zbudowali kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset kopii Enigmy. Pierwszych piętnaście zbudowano już na wiosnę 1933 roku, a za nimi posypały się inne. Jednakże należy podkreślić, że posiadanie nawet tysiąca kopii Enigmy nie dawało absolutnie niczego, bo do rozszyfrowania depesz potrzeba było zbudować jej matematyczny model! Dowodem niech będzie fakt, że pierwsze handlowe modele Enigmy powstały już w 1919 roku i były dostępne w wolnej sprzedaży. Brytyjczycy zainteresowali się Enigmą dopiero tuż przed wybuchem wojny. Jedna z angielskich publikacji stwierdza, że na początku 1939 roku wywiad angielski za 2500 funtów nabył stary model Enigmy i zaczął prowadzić intensywne studia teoretyczne. Najlepsi kryptolodzy tego okresu - Oliver Strachey i Nigel de Grey - doszli wtedy do wniosku, że niemiecka Enigma jest nierozwiązalna! Powstaje, więc pytanie, dlaczego Polakom udało się to, co nie udało się innym? Odpowiedź jest prosta. Po pierwsze, polska myśl matematyczna w tamtym okresie stanowiła ścisłą czołówkę światową, a cała reszta świata raczkowała daleko z tyłu. Napisano już na ten temat wiele prac historycznych i wielka szkoda, że nawet sami Polacy o tym nie wiedzą. Prezentowaną dokumentalną książkę, pomimo, że opartą na faktach czyta się czasami niczym sensacyjny thriller.