Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

KS. MARCELLO STANZIONE - O. PIO I ANIOŁOWIE NOWA

27-01-2014, 18:29
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 18 zł     
Użytkownik emolbooks
numer aukcji: 3893849745
Miejscowość Kazuń Bielany
Wyświetleń: 5   
Koniec: 27-01-2014 18:18:04

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Okładka: miękka
Rok wydania (xxxx): 2013
Kondycja: bez śladów używania
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

WITAM SERDECZNIE

UDZIAŁ W AUKCJI TO AKCEPTACJA WARUNKÓW PRZEDSTAWIONYCH NA STRONIE ,,O MNIE,, - ZAPRASZAM DO ODWIEDZENIA STRONY ,, O MNIE ,,

MA PANI/ PAN PYTANIE PROSZĘ DZWONIĆ - 693 [zasłonięte] 46 79 LUB NAPISAĆ.

POZDRAWIAM I ŻYCZĘ UDANEJ LICYTACJI

EMOLBOOKS

 

 

KS. MARCELLO STANZIONE - O. PIO I ANIOŁOWIE

Wydawnictwo: ESPRIT
Rok wydania: 2013
Oprawa: miękka
Ilość stron: 290
Wymiary: 130 x 200 mm

 

PÓJDŹ SZLAKIEM OJCA PIO - POZNAJ PRAWDĘ
O ANIOŁACH, KTÓRE TOWARZYSZĄ RÓWNIEŻ TOBIE!

Święty ojciec Pio już od najmłodszych lat doświadczał realnej obecności aniołów, a niejednokrotnie także ich pomocy. Szczególnym nabożeństwem i miłością darzył swojego anioła stróża, któremu powierzał największe sekrety, a w najtrudniejszych chwilach prosił o wsparcie. Działanie Bożych wysłanników zaznacza się wyraźnie w całym życiu świętego, czasem w pozornie nieprawdopodobnych wydarzeniach. W niniejszej książce znajdziemy fascynujące opowieści i wspomnienia doświadczeń związanych z aniołami, będących udziałem świętego ojca Pio.
Książka zawiera także wprowadzenie do nauki Kościoła o aniołach oraz liczne piękne i pomocne modlitwy, które możemy kierować do naszych niebiańskich opiekunów.


Ojciec Pio odnosił się do swojego anioła stróża ze szczególnym nabożeństwem, pokornym i pełnym szacunku. Jego anioł był prawdziwym przyjacielem, a także przewodnikiem i doradcą, wspierał go, stale i dyskretnie mu towarzysząc. Gdy zdarzyło się, że anioł zwlekał z przybyciem, ojciec Pio z pewną uszczypliwością, lecz dobrotliwie później mu to wypominał: "Jakże wykańczają mnie te demony. W sobotę tak się na mnie zawzięły, że nie wiedziałem już, co robić. Zwróciłem się do mojego anioła. Długo kazał na siebie czekać, a gdy w końcu się pojawił, nakrzyczałem na niego za to, że kazał na siebie czekać tak długo, gdy potrzebowałem jego pomocy. Aby go ukarać, chciałem nie patrzeć mu w twarz, oddalić się, uciec od niego, ale on biedaczek podążył za mną, niemal płacząc; gdy podniosłem wzrok, zobaczyłem, że było mu przykro. "Jestem zawsze przy tobie - powiedział - wciąż krążę wokół ciebie. Moja miłość nie zgaśnie nawet, gdy skończy się twoje życie"