Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Królobójcy, Wacław Gąsiorowski

20-06-2015, 19:00
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Aktualna cena: 20 zł     
Użytkownik eLGie
numer aukcji: 5439801734
Miejscowość Warszawa
Wyświetleń: 1   
Koniec: 20-06-2015 19:00:29

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
Okładka: miękka
Tematyka: Władcy, wodzowie, wybitne postaci
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Tytuł: Królobójcy.
Autor: Wacław Gąsiorowski.
Wydawca: Małopolska Oficyna Wydawnicza, Kraków (brak roku wydania – lata 90 XX w. - tekst oparto na edycji z roku 1932. Pierwsze po 1945 roku wydaneie pełnego tekstu). 377 stron, oprawa miękka lakierowana, format 14,5x20,5 cm. Stan dobry - ogólne podniszczenie i zabrudzenia okładki – poza tym stan OK.

Opis: Pierwsze po 1945 roku wydanie pełnego tekstu dzieła na podstawie edycji z roku 1932. Książka powstała w Paryżu przed pierwszą wojną światową i natychmiast została przetłumaczona na większość języków europejskich. Na terenie Rosji za posiadanie jej groziło więzienie lub katorga. Po roku 1945 została skazana na banicję także i w Polsce. „Królobójcy” to sensacyjna, z pasją napisana historia życia, ale przede wszystkim śmierci 26-ciu carów i imperatorów rosyjskich. Krew leje się strumieniami; wymyślne, zwyrodniałe metody uśmiercania kolejnych monarchów przeplatają się w tym dziele z opisami ich nie mniej oryginalnych obyczajów seksualnych. Na kim naprawdę skończyła się dynastia Romanowów; ilu kochanków miała Katarzyna II; kto został pochowany w cesarskim grobowcu zamiast Aleksandra I; dlaczego Iwan Groźny i Piotr Wielki zamordowali swoich synów; dlaczego Mikołaj I popełnił samobójstwo; czy Mikołaj II był rodowitym Niemcem? To tylko kilka z dziesiątków pytań na które znajdujemy odpowiedź w książce. Możemy tu także przeczytać wstrząsający opis zamordowania przez „CZEKa” w Jekaterymburgu ostatniego imperatora Wszechrosji wraz z całą rodziną. Autor bowiem w kilkadziesiąt lat po napisaniu książki dopisał jej epilog, w którym m.in. stara się udowodnić tezę, iż Lenin był agentem na usługach Cesarstwa Niemieckiego. Nasze wydanie jest pierwszym pełnym (zawierającym ów obszerny epilog) jakie ukazało się po II wojnie światowej. Sensacyjna tematyka oraz barwna narracja powodują, że dzieło to czyta się dosłownie „jednym tchem”. Nazwisko autora, twórcy takich powieści jak „Huragan” czy „Rok 1809” i jego pisarskie umiejętności nie wymagając rekomendacji. Z przedmowy autora (...) W roku 1904 narodziła się w Paryżu książka pt. „Królobójcy”, napisana przez Wiesława Sclavusa w ciągu niespełna dwóch miesięcy, słana pod prasę codziennymi skrawkami, rwana kawałkami. Ukazanie się „Królobójców” stało się sensacją. (...) Równocześnie „Królobójcy”, na całym obszarze Państwa Rosyjskiego, skazani zostali na zagładę. Samo posiadanie tej książki w oryginale, w przekładzie rosyjskim lub choćby czeskim, było zbrodnią polityczną, karaną więzieniem, było niezachwianym dowodem nieprawomyślności, było zamachem stanu, obrazą majestatu. Dzięki tej pomście sprawiedliwości, „Królobójcy” jako ów złowrogi owoc kusili nawet lękliwych, szli z rąk do rąk, skradali się jako konspiracja, docierali do puszcz syberyjskich, bobrowali po dworkach i zaściankach, kryli się w skrzynkach rosyjskich marynarzy, nawet na uroczystych cesarskich pancernikach, zaglądali do szkół i do koszar, podniecali młode umysły, a może tylko podniecali umysły zgaszone, chciwe ostrej przyprawy. W czasie Wielkiej wojny sądzone było „Królobójcom” znaleźć posłuch nawet tam, gdzie najmniej się tego mogli spodziewać. Niemcy potrzebowali snadź gwałtownie antyrosyjskiego materiału, wybaczyli przeto „Królobójcom” ich antygermanizm, i przez Belgię na skrzydłach berlińskiego wydawcy, w momencie najzaciętszych walk na froncie francuskim w roku 1917, zwróciły się z uprzejmą propozycją do autora o zezwolenie na przekład, obiecując honorarium i prosząc o odpowiedź do Holandii. List pozostał bez odpowiedzi, tłumaczenie wyszło w Berlinie po pięknym wykrojeniu antygermańskich przesłanek, wyszło bez zezwolenia i bez honorarium. (...) Dzisiaj po latach dwudziestu trzech, wychodzi czwarte wydanie tej dziwnej, sensacyjnej książki. Dziwna książka, dziwniejsze od niej są jednak wrażenia przeżywane przez autora, gdy, po latach dwudziestu trzech, po raz pierwszy wziął ją do ręki, przeczytał i jeszcze raz przeżył minione czasy. Dziwna książka. Nie weszła ona w poczet prac historycznych, nie została zaliczona ani do literatury pięknej, ani nawet do publicystyki. Przeorała całe społeczeństwa, spełniła tylko czynność pospolitego narzędzia. Zgrzeszyła bodaj swą gorączkowością, była dziecięciem niepokoju, wizji mar bezsennych nocy, zapragnęła być równocześnie i sarkazmem, i ironią, dziejami zbrodni i kroniką dworską, szukała pomsty - znajdywała usprawiedliwienie, próbowała myślicielstwa, wpadała w humor, anegdotę pomieszała z dokumentem, buduarową tajemnicę splatała z racją stanu, tak, zgrzeszyła bardzo, jako zgrzeszyć zwykł każdy płód niedoli. (...) Wydanie niniejsze „Królobójców” zachowujemy w całkowitym ich pierwowzorze, poprzestając na dodaniu zakończenia.
„Królobójcy” to sensacyjna, pasją napisana historia życia, ale przede wszystkim śmierci 26-ciu carów i imperatorów rządzących Rosją na przestrzeni ponad trzystu lat (od Iwana IV po Mikołaja II). Wacław Gąsiorowski opisuje władców nie cofających się przed morderstwem i zbrodnią. Ukazuje również sieć intryg oplatających dwór carski. - Polecam!