Wiele spraw z czasów dzieciństwa ulotniło się bezpowrotnie w otchłani zawodnej pamięci. Świat dorosłych zapomina wydarzenia, radości, smutki. Jednak znajdujemy również kolejny niezbity dowód na potwierdzenie naukowej tezy, jakoby pamięć ludzka była wybiórcza. Owszem, tak właśnie jest. Przecież upływające lata nie działają destrukcyjnie choćby na impresje związane z ulubionymi zabawkami. W tym zbiorze niezwykle istotną rolę odgrywały przytulanki.
Najlepsi przyjaciele dzieciaków. Powiernicy najpoważniejszych tajemnic i trosk. Z odciśniętymi śladami po wszelakich metodach okazywania głębokich dziecięcych uczuć. Rzucane w kąt i wyciągane zza łóżeczek przez najmłodszych. Niewzruszeni towarzysze upływających dni. Niemi świadkowie historii piszących życiowy scenariusz. Dzieci posiadają mnogość zabawek, jednak preferencje bywają bezwzględne – zawsze znajdzie się ta jedna i jedyna.
Mamy nadzieję, że do tego miana będą aspirowały przytulanki, które pokażecie Państwo swoim pociechom. Tworzeniu tych zabawek - naturalnie mowa o rękodziele - poświęcono cały talent autora, włożono w proces powstawania prawdziwie żmudną pracę, ale opłacało się. Efekt jest doprawdy znakomity.
Króliki zostały uszyte z polaru, zaś ubranka wykonano z różnych materiałów. Takie połączenie pozwala określić styl przytulanek jako skandynawski. Każdy królik ma ruchome nóżki i spokojnie można go posadzić.
„Krysia” ubrana jest w fioletowy sweter wełniany i zieloną spódniczkę. Idealnie na zakupy.
Wykonanie: ręczne
Materiał: polar, wełna, bawełna
Wysokość: 32 cm