ISBN
|
brak
|
Liczba stron
|
79
|
Oprawa
|
miękka
|
Rok wydania
|
M.KOT 1950
|
Stan książki
|
db-
|
Karpaccy górale
Już za życia Korzeniowskiego opublikowanie dramatu o Hucułach, Karpaccy górale, uważano za punkt kulminacyjny w twórczości tego pisarza[10]. Dzieło – osadzone na konkretnym podłożu etnograficznym i społecznym – powstało na linii romantycznych fascynacji ludowymi herosami, mieszkańcami gór i lasów wymierzającymi sprawiedliwość, buntującymi się przeciwko ludzkiej krzywdzie, ideału zrealizowanego w takich dziełach jak: Rob Roy Waltera Scotta, a przede wszystkim Zbójcy Fryderyka Schillera. Główny bohater, góral Antoś zostaje za sprawą zawistnego Prokopa, bezprawnie wcielony do wojska. Kiedy zniewagi i krzywda spadają na jego owdowiałą matkę, hucuł dezerteruje i dopuszcza się zabójstwa na swoim prześladowcy. Nie mając innego wyjścia przystaje do bandy zbójników, porzucając swoją narzeczoną, która z nieszczęścia traci zmysły. Dzieło jest więc dramatem namiętności i wielkich idei, mocno moralizatorskim, choć swego czasu posądzanym przez niektórych o niemoralność[11]. Szczególnie silne emocje wywołała scena końcowa utworu, w której wierny i dobrotliwy Maksym, z litości do oszalałej z powodu utraty ukochanego Praksedy, topi ją w stawie[11]. W czasie pierwszych premier pojawiały się głosy oburzenia z powodu tak drastycznego zakończenia[11].
Karpaccy górale okazali się pierwszym tak dojrzałym i samodzielnym dramatem Korzeniowskiego[12]. Zrywając ścisłe związki z klasycystycznymi konwencjami, autor postawił na autentyczność, "tchnienie prawdy", stając tym samym po stronie obozu romantyków[12]. Pierwsza inscenizacja Karpackich górali początkowo stała się jednym z największych wydarzeń kulturalnych epoki; do łez wzruszenia przyznawał się Zygmunt Krasiński[10], zachwyceni byli także aktorzy, jak Antoni Benza oraz krytycy literaccy tej rangi, co Edward Dembowski czy Kazimierz Władysław Wóycicki[13]. "Dramat Korzeniowskiego w pierwszym, bezpośrednim zetknięciu z czytelnikiem czynił wrażenie wstrząsające i wzruszał głęboko"[13]. Choć zdarzały się głosy krytyczne, zwłaszcza w odniesieniu do mankamentów konstrukcyjnych, w powszechnej opinii utwór urósł do rangi arcydzieła i od razu trafił do podręczników historii literatury polskiej[13]. Współczesna krytyka zauważa, że jest on najgłębszym ideowo, najwznioślejszym i najdoskonalszym warsztatowo dramatem Korzeniowskiego[12].
Z dramatu Karpaccy górale pochodzi znana po dziś dzień pieśń "Czerwony pas".