Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Korg Karma syntezator- stacja robocza stan idea

31-05-2014, 1:25
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Cena kup teraz: 3 999 zł     
Użytkownik nitya
numer aukcji: 4281910457
Miejscowość Toruń
Wyświetleń: 47   
Koniec: 31-05-2014, 1:29

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

stan instrumentu idelany

dodatkowo daje 3 karty z brzmieniami (pop, world i vintage)

Korg Karma
   stacja robocza 

Do Karmy trzeba przymierzać się dwupłaszczyznowo, traktując ten instrument po pierwsze jako znakomicie przygotowaną stację roboczą, i - po drugie - jako alternatywny, rewolucyjny w założeniach... hmm... automatyczny akompaniator? Groove-maker? Kompozytor?

W pierwszym przypadku mamy świetną klawiaturę wyposażoną w najlepsze brzmienia Korga i nowoczesny sekwencer pokładowy, które sprostają najbardziej wyszukanym wymaganiom muzyki pop zarówno w studiu jak i na scenie. Rzecz w tym, że w drugiej kategorii Karma wymyka się wszelkim dotychczas sprawdzonym wzorcom i definicjom. Siedem lat obsesyjnej pracy jednego właściwie człowieka zaowocowało unikalnym mechanizmem do automatycznej kreacji fraz w oparciu o prostą informację wyjściową, jaką jest pojedyncza nuta lub ich akordowa kombinacja. Nasuwa się skojarzenie z arpeggiatorem, ale akurat Karma nie ma z tym zbyt wiele wspólnego.
Karma to skrót od Kay Algorythmic Realtime Music Architecture, dzieło wynalazcy Stephena Kaya. Osobny artykuł można by poświęcić na opis cierniowej drogi, jaką twórca przeszedł w samotnej walce do realizacji pomysłu, który w końcu zdołał przemówić do wyobraźni programistów Korga. Zarys konceptu powstał pod wpływem magicznych właściwości programu Opcode Max, który - na płaszczyźnie komputerów Apple - służy do wielu, niekoniecznie muzycznych aplikacji w kreowaniu logicznie sformułowanych strumieni poleceń MIDI (Max obsługuje np. świetlno-dźwiękowy pokaz na 2-milowej głównej ulicy Las Vegas). Karma generuje MIDI, wykorzystując wiele różnych skomplikowanych algorytmów zintegrowanych w celu kreacji muzyki. Na bazie nut granych na klawiaturze z określoną dynamiką, Karma natychmiast tworzy kompletne frazy lub wzory składające się nie tylko z nut, ale również z kontrolerów MIDI. Architektura tego mechanizmu, aczkolwiek w większości ukryta dla użytkownika, pozwala na dostęp do najważniejszych elementów w czasie rzeczywistym i uzyskiwanie rozlicznych wariacji. Wystarczy powiedzieć, że dla Karmy stworzono ponad tysiąc algorytmów, z których każdy zawiera ok. 400 parametrów. Tylko kilkanaście z tych parametrów - różnych dla każdego brzmienia lub kombinacji brzmień - jest do dyspozycji na pulpicie instrumentu, ale to i tak gwarantuje wysoki stopień kontroli. Rezultaty wykraczają daleko poza nasze dotychczasowe doświadczenia z automatycznymi akompaniatorami, oferując niesłychanie szeroki wachlarz generowanej muzyki: od ścinających z nóg gęstych sekwencji o ogromnej urodzie, do dziwacznych lub wręcz zagadkowych efektów. Wielorakość elementów kontrolowanych zapewnia praktycznie nieograniczoną gamę wariacji: w ciągu trzech tygodni intensywnych testów nie udało się nam powtórzyć tej samej kombinacji w ramach jednego algorytmu, a tym samym oszacować realne ograniczenia tego instrumentu. Karma zapewnia potężną dawkę nowych, inspirujących możliwości w kreowaniu muzyki, a także ułatwia zapis sekwencji trudnych do uzyskania przy pomocy klawiatury kontrolera MIDI. Np. można stworzyć spektakularną kaskadę przeplatających się nut, techno-logiczne arpeggia i efekty, gęste tekstury rytmiczne i melodyczne, naturalnie brzmiące glissanda instrumentów akustycznych, symulacje różnych technik gry na gitarze, efekty portamento i pitch bend, efekty specjalne itd. Żeby lepiej wyjaśnić zasady działania Karmy konieczna jest

Szczypta teorii
Jakąkolwiek frazę muzyczną można rozumieć jako zespół wielu różnych elementów, które określają ostateczny rezultat. Np. fraza ma rytm, do którego grane są nuty. Ilość nut (akordów) granych w tym samym momencie frazy decyduje o jej "gęstości". Akcenty dynamiczne nut określają atrybut Velocity, lokalizacja przestrzenna nut wyznacza współczynnik Pan, itd. itp. W typowej sytuacji muzyka, która została nagrana w formie audio lub sekwencji MIDI, ma te wszystkie atrybuty wpisane w materiał. Specyficzna nuta o określonej długości będzie grana w specyficznej relacji rytmicznej do reszty nut, ze specyficzną głośnością i pozycją w panoramie, i specyficznym brzmieniem. Te relacje pozostają niezmienne bez względu na ilość odtworzeń. W większości - jeśli nie we wszystkich auto-akompaniujących instrumentach - w celu uzyskania wariacji należy przeskoczyć do innego, ale również sztywnego konstrukcyjnie wzoru.
W Karmie każdy z tych aspektów frazy muzycznej został wyizolowany jako niezależnie kontrolowany element. Każdy jest kontrolowany osobną grupą parametrów, które są dostępne na powierzchni znacznie bardziej złożonego algorytmu przy pomocy gałek na pulpicie. Zmiany można dokonać na poziomie makro w czasie rzeczywistym, czyli w trakcie aktu generacji muzyki, albo generalnie poprzez selekcję programu lub kombinacji.
Karma może być wykorzystana do kreacji sekwencji rytmicznych (grooves) lub akompaniamentu o kontrolowanym stopniu improwizacji. Dotychczas znane były dwa podstawowe mechanizmy akompaniamentu. Metoda tradycyjna, powszechnie stosowana we wszystkich instrumentach tego typu (np. Yamaha QS300) polega na analizie akordu i odtwarzaniu gotowych wzorów z pamięci ROM w oparciu o transpozycję. Druga metoda, stosowana przez niektóre programy algorytmiczne (np. Band-in-a-Box, The Jammer), kreuje nowe wariacje wzorów po każdym następnym poleceniu Play. Zauważyłem pewne podobieństwa Karmy do programu The Jammer Pro w procesie generacji akompaniamentu. Generalnie rzecz ujmując, pierwsza metoda jest statyczna, ale umożliwiająca natychmiastowy dostęp do teoretycznie nieograniczonej kolekcji wzorów, natomiast druga nie podlega modyfikacji w czasie rzeczywistym. Karma łączy w sobie algorytmiczną "nieobliczalność" drugiej metody z zaletami pierwszej, oferując nową generację kontrolowanej fabryki akompaniamentu. Biorąc pod uwagę mnogość elementów decydujących o rezultacie pracy tego mechanizmu (o czym za chwilę) Karma zapewnia rezultaty daleko wykraczające poza zwykły akompaniament stylistyczny do partii solowej.

Pod pokrywką jest miejsce na dwie płytki z rozszerzeniami brzmień. Każda z nich doda do naszego zestawu kolejne 128 nowych brzmień.

Z opakowania
Karma wyłania się w zaskakującym kolorze wiśni. Po serii srebrzystych klawiatur Korga, z których ostatni - Triton - jest wspaniałym przykładem profesjonalnej stacji roboczej, Karma jawi się nam jako znacznie skromniejsze urządzenie. Na samym wstępie jury odliczyło kilka punktów: zasilanie instrumentu odbywa się przy pomocy tego pierońskiego transformatora w środku kabla, który pałęta się pod nogami w stosie kilku innych tego typu. 
Drugi punkt karny Karma dostała za oszczędności w rozmiarach okna LCD. Wprawdzie wcale niemałe, elegancko podświetlone i w ogóle estetyczne, ale przy takim gąszczu edycyjnych parametrów, do których dostęp musi być w czasie rzeczywistym, potrzebny jest ekran przynajmniej taki jak w Tritonie. W dodatku - nie wiadomo dlaczego - najważniejsze okno, które opisuje parametry podlegające zmianom dla danego programu lub kombinacji, nie jest reprezentacją topografii panelu z gałkami. Osiem gałek, które kontrolują GE (Generated Effect), jest usytuowane w dwóch poziomych rzędach po 4, natomiast w oknie LCD... pionowo. W warunkach estradowej improwizacji widzę tu spore trudności w operowaniu parametrami RT (Real Time), ale zapewne przy wprawie nie będzie to problem dużej wagi.
Naturalnie po rozpakowaniu pierwsze wrażenia są najistotniejsze i śpieszę donieść, że poza wspomnianymi powyżej drobiazgami Karma jest solidną ofertą dla każdego ciężko pracującego muzyka. Rozbudowane właściwości sekwencera gwarantują niezawodny akompaniament samotnikom występującym w pubach, zaś funkcja RPPR (Realtime Pattern Play/Recording) jest atrakcyjnym dodatkiem. Wystarczy w domu spreparować co trudniejsze frazy, przypisać je dowolnym klawiszom, a potem jednym palcem uruchomić ku uciesze i podziwowi publiczności.

Serce Karmy: Realtime Performance Control. Zwróćcie uwagę, że prawdziwe gałki są usytuowane horyzontalnie w dwóch rzędach, zaś na ekranie LCD pionowo. Niby drobiazg, ale irytujący...

Brzmienia, brzmienia...
W tym departamencie Karma dostarcza rezultaty zgodnie z założeniami workstation w najlepszym wydaniu, zawierając wyborne instrumenty z kolekcji Tritona i w sumie obsługując szeroko pojętą muzykę popularną, bez akcentów w jakimkolwiek stylu. Szczególnie udane są brzmienia instrumentów akustycznych i gitar wszelkiego rodzaju, a i algorytmy Karmy sporo uwagi poświęcają na imitację gry na tym trudnym do emulacji na klawiaturze instrumencie. Joystick - typowy dla Korga - znajduje tu intensywne zastosowanie w partiach solowych. Ruchy w płaszczyźnie X powodują podciągnięcia strun, natomiast Y uruchamia smakowite niuanse w technikach gry: wytłumienie strun, miejsce uderzenia w relacji do mostka lub wydobywanie flażoletów.
Instrumenty dęte także należą do majstersztyków próbkowania i programowania, jako wyjątkowo trudne do poprawnej symulacji w instrumentach wykorzystujących ROM. Sporo miejsca poświęcono na instrumenty orkiestralne, zarówno solowe - dęte i smyczkowe - jak i całe sekcje. Smyki i pady należą do najsłodszych, jakie słyszałem ostatnio w klawiaturach tej klasy, klawisze i basy pokrywają szeroką gamę stylistyczną w muzyce. Już dla samych brzmień i walorów sekwencera warto rozważyć Karmę jako niezawodną maszynę do produkcji muzyki o uniwersalnym zastosowaniu. Jeśli zaś tylko muzyka techno lub dance ci w głowie, to nie tędy droga - jest na rynku kilka instrumentów znacznie lepiej do tego celu wyposażonych. Ale każda inna ma swoje miejsce w Karmie.
Rozszerzalność brzmieniowa Karmy jest uwzględniona w postaci dwóch szczelin pod pokrywką z lewej strony instrumentu. Mogą one zaakceptować dwie płytki: np. EBX-MOSS, która jest generatorem dźwięku opartym na technologii MOSS Korga oraz EXB-PCM z serii dodatkowych próbek brzmieniowych o pojemności 16MB PCM ROM. Te rozszerzenia oferują brzmienia w konkretnych zestawach gatunkowych, np. (bez tego dzisiaj nie da rady) dance. Z urodzenia Karma jest wyposażona w 32MB fabrycznych próbek PCM ROM (w sumie 425 multisamples i 413 próbek perkusyjnych), dając 62 głosy polifonii.

Efekty, efekty-ty-ty-ty-ty...
Oj, tu jest niemało do zabawy: 5 efektów insert (stereo in/stereo out), 2 efekty master (mono in/stereo out) i 3-zakresowy master EQ mogą być użyte jednocześnie, mając do dyspozycji 102 edytowalne algorytmy! Możliwa jest także elastyczna dystrybucja efektów do wszystkich czterech wyjść Karmy. Sekcja syntezy przewiduje tzw. Alternate Modulation, co umożliwia regulowanie tonacji, filtrów, wzmacniacza, LFO i obwiedni, zaś Effect Dynamic Modulation aplikuje zmiany w parametrach efektów. LFO, czas opóźnienia i szereg innych parametrów można zsynchronizować z MIDI clock/tempo sekwencera lub algorytmów Karmy.

Prosty akord C dur - tu widoczny w kółku - po uruchomieniu Generatora Efektów Karmy może spowodować istną lawinę MIDI. W tym przypadku algorytm dorobił sobie nawet kilka nut ekstra, których nie ma w akordzie...

W praktyce
Karma działa zatem jakby w dwóch wcieleniach: jako typowy syntezator oparty na próbkach PCM ROM i jako akompaniator (wciąż się waham przy tej definicji) do algorytmicznej kreacji sekwencji o ogromnej elastyczności, wykorzystując szeroką paletę brzmień (Programs). Jest ich 640 - swobodnie edytowalnych w departamencie User - plus 256 i 9 baterii perkusyjnych w nieedytowalnym dziale GM/GS (inaczej zwanym GM2), które umożliwią prawidłowe odtworzenie sekwencji w formacie Standard MIDI File. Poszerzenie EXB-MOSS oddaje do dyspozycji dodatkowe 128 Programów. Każdy program może wykorzystać jeden algorytm (moduł) Generatora Efektów Karmy. Do ośmiu programów z efektami i do czterech modułów Karma tworzy Combination, będący odpowiednikiem działania multi-timbralnego; jest ich 768 w wersji User, czyli edytowalnej. W tej wersji modalnej możliwości kreowania brzmień warstwowych i podziału klawiatury na sekcje (splits) lub Velocity Switches na dowolnych kanałach MIDI wzrastają ogromnie. W ustawieniu Song Play sekwencer odtworzy SMF (Standard MIDI File) bezpośrednio z dyskietki i w dowolnym porządku, eliminując niewygodne przestoje podczas instalacji plików, przy czym unikalne talenty Generatora Efektów Karmy (akompaniatora, niech już będzie) mogą być zsynchronizowane w tempie z sekwencją. Rezultaty są wysyłane na zewnątrz parą główną gniazd wyjściowych (L/Mono + R) stereo, z alternatywą przypisania dowolnego brzmienia (także perkusyjnego) lub efektu do dowolnego z czterech w sumie gniazd wyjściowych.
Z lewej strony instrumentu, tuż nad joystickiem, znajduje się pierwszy rząd czterech gałek do kontroli w czasie rzeczywistym, przy czym do wyboru są dwie opcje: A, w której gałki regulują ustalone fabrycznie parametry brzmieniowe (np. Filter Cutoff Frequency), i B dla regulacji parametrów przypisanych. Obok - nad klawiaturą - jest sektor zawiadujący sercem Karmy, zwanym Variable Performance Modeller, inaczej jeszcze - Karma Realtime Controls. Tu znajdziemy te 8 gałek, niefortunnie odzwierciedlonych w oknie edytora w odwrotnej konfiguracji. W zależności od konceptu programistów, manipulacje tymi gałkami w trakcie gry powodują zmiany w dziko rozbieżnym zakresie. Niektóre przyprawiają o zawrót głowy z chirurgicznie leczonym opadnięciem szczęki, inne skłaniają do zakłopotania i drapania się w potylicę. Z naszych doświadczeń podczas wielogodzinnych testów do bladego świtu wynika jedna konkluzja: w wielu przypadkach, szczególnie przy brzmieniach o długim ataku, Karma generuje efekty z dużym opóźnieniem. Zatem warto poczekać, bo może się okazać, że z niepozornej kombinacji nut i niezbyt obiecującego brzmienia wyłoni się perełka. Wśród parametrów udostępnionych do regulacji znajdują się m.in. takie, jak Rhythm Pattern (wzór rytmiczny), Note Range (zakres nut), Velocity Randomize (przypadkowość dynamiki), Repeat Transpose (transpozycja powtórzeń), Pan Pattern (wzór panoramy), Gate (długość nut), Swing (swing, z braku lepszego tłumaczenia, bo i tak nikt nie potrafi tego zdefiniować) itd. itp., poza oczywistą gałką tempa. Trzeba zauważyć, że Korg domyślnie uwzględnił sytuację, w której zmiany dokonane podczas manipulacji gałkami RT spowodują w końcu utratę kontroli nad algorytmem. Minimalny ruch gałką - normalnie białą na ekranie - powoduje jej zaciemnienie, natomiast powrót do pozycji wyjściowej sygnalizowany jest znowu zmianą na jasną gałkę. To dobry pomysł, zakładając że w warunkach koncertowych będziemy w stanie odczytać te maczkiem pisane objaśnienia i ikony na ekranie LCD.
Kilka interesujących pomysłów znalazło zastosowanie w tym miejscu panelu kontrolnego, np. Chord Trigger Keys. To są te 4 białe guziki tuż nad klawiaturą, a ich zastosowanie zaliczałbym do genialnych. Wyobraźcie sobie bowiem jakąś karkołomną progresję akordów, która w warunkach koncertowych mogłaby się zakończyć kompromitacją. Wystarczy je przypisać do tych guzików i jednym palcem uruchomić w odpowiednim momencie! Podobną rolę pełnią guziki Scene 1 i 2, które uruchamiają dwa alternatywne ustawienia parametrów algorytmu Karmy dla danego Programu lub Kombinacji.
Pozostałe obszary panelu kontrolnego Karmy w zasadzie nie odbiegają od typowej topografii współczesnego syntezatora, administrując funkcje edycyjne w oknie LCD i selekcję brzmień.

Szczypta konkluzji
O ile prosto z pudła i w tradycyjnej formie pracy - jako zwykła stacja robocza - Karma nie sprawia żadnych niespodzianek, oferując solidny pakiet brzmień wysokiej jakości i sprawny sekwencer, o tyle w postaci maszyny kreującej automatycznie mniej lub bardziej skomplikowane pasaże muzyczne, instrument ten nie dostarcza precyzyjnie sformułowanych akompaniamentów w określonym, tradycyjnym stylu. W każdym razie nie tylko i na pewno nie to było głównym celem programistów. Mówiąc inaczej - Karma oferuje znacznie więcej niż tylko akompaniament w kategorii dance, techno, pop ballad, rock, reggae lub country, w których uwzględnione jest typowe instrumentarium i struktura stylistyczna. W tym prawdopodobnie lepiej sprawdzą się tradycyjne keyboardy, których obsługa gwarantuje wypróbowane rezultaty. Karma natomiast może stworzyć istotne elementy stosowne dla danego stylu, np. karkołomny riff na steel-pedal guitar, heavy-metalowy puls gitary rytmicznej z bębnami, linię basową na syntezatorze, wariacje kontrabasu i miotełkowania na bębnach, furiacką solówkę perkusyjną, zagrywkę sekcji dęciaków, wiarygodne glissando na harfie lub kaskadę nut kołaczących się w panoramie jak wiadro piłek tenisowych. Jeśli więc potrzebny ci jest instrument z akompaniamentem w standardowych stylach muzycznych, z typową aranżacją, to Karma nie będzie dobrym wyborem. 
To jest instrument dla muzyka, który szuka inspiracji dla nowych rzeczy, eksperymentatora skłonnego poświęcić nieco czasu i uwagi na opanowanie tego nowatorskiego i czasem nieobliczalnego mechanizmu. Perspektywa uzbrojenia - w formie rozszerzeń - w brzmienia specyficzne dla konkretnego gatunku muzyki czyni z niego potencjalnie groźne narzędzie. Jedynie chęć wykorzystania niebagatelnych możliwości Generated Effects usprawiedliwi dość poważny - zauważmy - wydatek. Jeśli tak, to Karma może narobić sporo zamieszania w muzyce, która zawsze (poprawcie mnie, jeśli jestem w błędzie) potrzebuje świeżej krwi.
W pewnej chwili miałem moment zachwiania wiary w ten koncept. Karma - a właściwie tylko magiczne właściwości Generatora Efektów - objawiła mi się jako samograj, bezduszna maszyna, produkująca cudeńka przy naciśnięciu klawisza (...mówię pani, mój Józek to takie zdolne dziecko!...). Potem jednak przypomniała mi się stara anegdota o blacharzu, który zażądał sowitego wynagrodzenia za naprawę wgniecenia w błotniku: "Co, 500 zł za jedno stuknięcie młotkiem!? - Tak, ponieważ ja wiem, w którym miejscu trzeba stuknąć!". Dlatego uważam, że za sam pomysł należy się Karmie nalepka Nasz Typ.

Robb Gardner i Weave Cleveland z przedstawicielstwa Korga w Kanadzie zasługują na specjalne słowa podziękowania za bezinteresowną pomoc w pracy nad tym testem.

Dane techniczne

Synteza: HI (Hyper Integrated).
Klawiatura: 61 klawiszy reagujących na dynamikę gry.
Tryby pracy: Combination, Program, Sequencer, Song Play, Global, Disk.
Polifonia: 62 głosy (oscylatory).
Filtry: 24dB/oktawę Low Pass Filter z rezonansem, 12dB/oktawę LPF i HPF - modulowane dynamicznie.
Pamięć ROM: 32MB (425 multisample, 413 perkusyjne), poszerzalna.
Efekty: 5 insertów (stereo in/out), 2 master (mono in/stereo out), 1 master 3-pasmowy stereo EQ - używane jednocześnie. 102 algorytmy modulowane dynamicznie.
Zestawy perkusyjne: 64 użytkownika, 9 GM.
Funkcje akompaniamentu: jeden moduł GE (Generated Effect) w pozycji Program, do czterech modułów w pozycjach Combination, Sequencer i Song Play. Fabrycznie ustawione wzory GE (Generated Effects): ponad 1000.
Sekwencer: 16 multitimbral + 1 master track, 200.000 nut maksimum, rozdzielczość 1/192, zawiera nuty, 200 utworów, 150 perkusyjnych wzorów fabrycznych + 100 użytkownika w jednym utworze, 32 wzory aranżacyjne (presety), RPPR (Realtime Pattern Play/Record).

Wyjścia: 1/4" główne - L/Mono+R, 1/4" indywidualne 1+2, 1/4" słuchawkowe.
Wejścia: pedał ekspresji/głośności, sustain, przełącznik nożny, MIDI In/Out/Thru.
Waga: 10 kg.
Opcje: EXB-MOSS Synthesizer Board, EXP-PCM Expansion Board, EXP- PCM01 Piano/Classic Keyboards, EXP-PCM02 Studio Essentials, EXP-PCM03 Future Loop Construction, EXP-PCM04 Dance Extreme, EXB-PCM05 Vintage Archives