Powyższy album jest kolejnym z serii przedstawiających, głównie młodszym, choć nie tylko, czytelnikom różne bardzo ważne epizody z historii Polski. Opisywana pozycja przedstawia jeden z nich. Jest on mi szczególnie bliski z racji tego, że dotyczy miejsca, w którym spędziłem całe swoje życie – Gdańska i mojej, zwyczajnej, a jakże niezwykłej poczty. Dlaczego uważam, iż jego głównym adresatem są ludzie młodsi? Ponieważ jest to dobry pomysł na przedstawienie im rzeczy, o których uczyli się bądź będą się uczyć w szkole, rozszerzając wiedzę w tym temacie. Jednoznacznie zaznaczam, że nie jest to li tylko komiks dla dzieci i zapewne z równą przyjemnością zapozna się z nim każdy dorosły czytelnik, którego interesuje historia naszego kraju, wzbogacanie jej czy choćby jest miłośnikiem komiksu i ciekawi go jak ten temat został przedstawiony w tej formie. Pozycja ta jest zaś przede wszystkim opowieścią o bohaterstwie obrońców Poczty Polskiej i sytuacji w jakiej postawiła ich historia.
Cieszy mnie fakt, że mamy w Polsce wydawnictwo, które w przystępny sposób pokazuje ważne momenty naszej historii. Zwłaszcza gdy czyni to także metodami popularnymi wśród odbiorców - w tym przypadku za pomocą komiksu.
Bardzo podoba mi się, że album został przedstawiony w kolorystyce czarno-białej. Kojarzy się to z filmami z epoki II Wojny Światowej, wśród których wszak mało obrazów kolorowych. Poza tym rysunki Jacka Przybylskiego świetnie oddają dramaturgię, emocje, akcję. Zwłaszcza pod postacią kadrów, w których bawi się cieniem umiejętnie budując atmosferę, jaka, prawdopodobnie, towarzyszyła przedstawianym w komiksie wydarzeniom.
Nie można również niczego zarzucić scenariuszowi. Historia, oparta wszakże na faktach, jest opowiedziana gładko, płynnie i wzbudza zainteresowanie. Nie jest to przecież, zauważmy, sprawa łatwa. Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudny przecież temat i okropieństwa, które przedstawia.
Osobiście odnalazłem także w tym komiksie sporo z ducha miejsca przedstawionego w tej pozycji – Gdańska, miasta tragicznie doświadczonego przez ludzi i historię. Czuć, niemalże namacalnie, klimat tych wydarzeń. Da się też rozpoznać miejsce akcji, czyli samą Pocztę Polską i jej okolice, co jako gdańszczanin uważam za oczywisty plus. Mam nadzieję, że podobne odczucia będą towarzyszyły osobom niezwiązanym emocjonalnie z Gdańskiem. Siłą rzeczy jednak nie mogę tego zweryfikować.
Z pewnością trzeba pamiętać, że komiksy pokroju opisywanego często są przygotowywane „z okazji” lub jako materiały dydaktyczne. Bywa że ten dydaktyzm jest nachalny, sztuczny, niestrawny. Na szczęście w tym przypadku tak nie jest. Forma komiksu została użyta z sensem, dobrze i niebanalnie. Album wzbogacono o materiały dodatkowe, które są jego spójną, nienachalną częścią uzupełniającą potencjalnie brakującą czytelnikowi wiedzę. Komiks zawiera się w nieco ponad trzydziestu stronach. Siłą rzeczy, czasem autorzy operowali skrótami. Przedstawiali pewne wydarzenia za pomocą jednego, ewentualnie paru kadrów. Nie umniejsza to oczywiście wartości wydawnictwa, gdyż uczyniono to umiejętnie. Trzeba jednak zaznaczyć, że komiks ma dość skondensowaną postać. Sporą część albumu zapełnia także przedstawienie tła historycznego, sytuacji politycznej, postaci i ciekawych zdjęć ilustrujących przedstawione w albumie osoby, miejsca i wydarzenia.
Podsumowując całość tej treściowo bogatej, pełnej faktów, wiedzy i nierozmytej, dobrze narysowanej historii dodam, że opisany wyżej komiks jest bez wątpienia godną uwagi pozycją.