WITAM, ZAPRASZAM DO ZAKUPU KSIĄŻKI "KOMENDANT AK - WITOLD - ANTONI KRUPA" zebrał i do druku przygotował Jan Krupa. Książka na pewno zainteresuje osoby pasjonujące się genealogią, odkrywaniem własnego drzewa genealogicznego i korzeni swojej rodziny.

wyd. PRYMAT Białystok 2010

We wrześniu 2010 roku wydrukowano w wydawnictwie PRYMAT w Białymstoku II wydanie poszerzone i uzupełnione książki pt. Komendant AK „Witold” Antoni Krupa.

Czytelnicy I wydania znajdą w nim wiele nowych postaci związanych z losami głównego bohatera tej książki. Większość z nich związana jest z Lasocinem i Tarłowem oraz wydarzeniami których nie udało się zebrać w I wydaniu. Znajduje się tam ponadto 85 zdjęć, indeks nazwisk, pseudonimów, miejscowości i innych interesujących dokumentów.

Oto niektóre wątki: „Emilia podlegała bezpośrednio dowódcy placówki w Tarłowie pdchor.Marianowi Zubrzyckiemu ps.”Czarski”. Była sanitariuszką i łącznikiem kompanii por.”Witolda” a równocześnie kolporterem prasy na terenie podobwodu Ćmielów. W sierpniu 1944 roku podczas akcji „Burza” brała czynny udział w przenoszeniu broni dla żołnierzy biorących udział w zgrupowaniu. Miała kilka przypadków za mogła przypłacić życiem .Kiedyś niosła granaty w koszyku z grzybami do Brzozowej i została zatrzymana przez Niemca, który chciał sprawdzić jego zawartość i wtedy zachowując zimną krew uderzyła go po ręce a on zrezygnował z dalszych poszukiwań, uważając jej zachowanie za żart. Pomagała jej w kontaktach z okupantem znajomość języka niemieckiego”.

„Do wybuchu powstania przebywa w Warszawie a następnie powraca w rodzinne strony. W 1945 roku opuszcza Tarłów ostrzeżony przez przyjaciół , że grozi mu aresztowanie. Pracuje przez wiele lat w Bytomiu a następnie osiada na stałe w Zgorzelcu, gdzie mieszkał także Marian Zubrzycki „Czarski”. Jak już wspomniałem wcześniej jest niewidomy, ale żywo interesuje się historią i losami swoich kolegów z kompanii „Witolda”.

„W trakcie przygotowań tego opracowania dotarła do mnie smutna wiadomość z Rzeszowa o śmierci śp. Marii z Wrażeniów Krupowej ps.”Ewa” żony „Witolda”. Odeszła w dniu 21 marca 2010 roku w konfesjonale po spowiedzi świętej do lepszego świata wspaniała postać która swoje niezwykłe życie opisała w tej książce.”

Książka ta jest jednym z ciekawszych tytułów dotyczących historii naszego regionu, naszej Ojczyzny i jej bohaterów. Takie pozycje powinny się znaleźć nie tylko w bibliotekach ale i w naszych domach, między innymi by młodzi ludzie mogli poznać i zainteresować się tragicznymi czasami jakie dotknęły nasz kraj w przeszłości. Książka jest napisana w przystępny sposób, podane fakty nie są oschłe i dalekie, lecz wręcz przeciwnie bliskie nam samym i wręcz namacalne aczkolwiek trudne do wyobrażenia sobie, co musieli przejść ludzie by walczyć o naszą niepodległość i niezależność kulturową. Myślę, że ta lektura pozwoli nam, w tych czasach kiedy liczy się tylko pieniądz zrozumieć, że jego znaczenie jest znikome wobec bezinteresowności i solidarności ludzkiej.